Nie daję rady być prawdziwym mężczyzną. :-(

ja także, Brómie, zakazuję Ci jakiegokolwiek flirtowania z Bumem!

Z tą reguło to musi być tak, pisząc obrazowo, że jeśli patrzysz na zielony ogród, pełen soczystych liści i nagle pośród całego zielonego szaleństwa dostrzegasz czerwoną plamę maku pod płotem, to ta zieloność staje się jeszcze bardziej zielona. Przez ten kontrast wiesz, że ona jest właśnie taka. :)

No wiesz, Bumie, Bróm jako kobieta dość dobrze rozumie się na Twojej babskiej psychice i emocjach, więc zapewne wie, co mówi.

Muszę sobie zacząć zapisywać, czego robić nie mogę. :) Bó - zbajerować można także każdego mężczyznę. :)

Proszę mnie nie przezywać czy tam przeinaczać. To znaczy nie przeinaczać. Niesamowicie mocno mnie to złości. A jak nie, to zmieniam nika raz na zawsze. To jak będzie?

:-) Brómie kochany? Jak mała plamka odmiennego koloru może wpłynąć na postrzeganie morza innej barwy?

Właśnie tak, jak napisałam. :)

No niby tak. Kobieta kobietę zna jak własną kieszeń można powiedzieć. Aleja mam męską psychikę, zatem nie zna się i już.

(Zapewne każdego a przynajmniej większość z nich. I to jest dobra rzecz. Mnie jednak się nie da zbajerować, ponieważ ja jestem niebajerowalny. I nie jestem żadnym odstępstwem potwierdzającym regułę.)

(Jeśli o mnie idzie, nie mam najmniejszego zamiaru powstrzymać się przed maleńkimi prowokacjami wobec Buma. :)

Panie Pomarańczowy - każdy ma jakiś ulubiony sposób ugłaskiwania. :)

I ja mam męska psychikę, Bu, więc mogę Cię rozsmarować jak masło na rozgrzanej grzance.

Odpowiedni czas, miejsce, okoliczności. :)

Poszłam. Cześć!

Cześć Bó. :)

He, he, he... No popatrz Ty sobie, Brómie... Bu sobie pewnie myśli, że mnie skutecznie zaszantażuje swoimi fochami. Pewnie do toalety się jej zachciało za naturalną potrzebą a usiłuje temu odejściu nadać iście homeryckiego wymiaru. Też mi dopiero...

Bó poszła dalej niż do toalety. Takie odnoszę wrażenie. Moje doświadczenie też mi mówi, że kiedy Bó pisze, że idzie, to idzie.

Hm, to może być prawdą, co pisze, że ma męską głowę.

I ja, Brómie, choć jestem nieco przyślepy, odnoszę wrażenie, że Buma już aktualnie nie ma. :-) Bu jest cwana. Musiała odejść z prozaicznych powodów ale usiłuje wywrzeć wrażenie, że się obraziła. :-) Brómie? Ty sobie wyobrażasz widok kobiety udającej się z zadartym nosem do WC?

Wyobrażam sobie taki widok, Panie Chaberku. :D

Ach tak? Niezbadane są tajniki kobiecej duszy. Choć Bu przyznała się publicznie do męskiego sposobu postrzegania świata i reakcji.

A może Bu wcale nie jest kobietą?

A musimy pisać o Bó podczas jej nieobecności?

Wcale tego nie musimy ale nam wolno. Czy ktoś Buma wypraszała z lokalu? Sama poszła. A nieobecni nie mają racji, jak głosi starodawna maksyma.

Skoro wolno nam nie musieć to ja Ci zadam inne pytanie.

Proszę bardzo. :-)

W jaki sposób rozpoznajesz czy ktoś jest mądry czy mniej mądry?

:-) Wystarczy mi zamienić z człowiekiem kilka zdań... I już wiem, kto zacz.

Hmm...

Sam rozumiesz, Brómie drogi... Siwe włosy są metaforą lat doświadczeń i obcowania z ludźmi.