Całe życie pod góre...

Dobra, fajna, miła, ładna - tak sie mówi i co... i ciągle lipa, nieszczesliwa miłość, nie dokońca udana praca, chroniczny brak spełniających się marzeń, planów i zamierzeń :O Wkurza mnie kiedy wciąż dookoła słysze jak to znajomym wszystko "wychodzi" a ja wciąż dół, masakra... Ja każdemu dobrze życze i ciesze sie że coś sie im udaje ale dlaczego wiecznie nie mnie? :(

i do szkół pod górkę i sześć kilosów do stacji, i do kościóła mniałam pod górkę po kocił łbach, i teraz do fabryki grzebieni też pod górkę ale nazad z górki

cos na ten kształt podszywie :O

duzo ludzi tak ma,ja tez:(

tez tak mam, a nawet gorzej, ale nie chce mi sie o tym pisac. to sie chyba nazywa pech