Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość O CO W TYM BIEGAA

Jaki jest facet KOZIOROZEC?

Polecane posty

Gość gość
Ten który wpadł mi w oko jest obojętny na moje wdzięki (a mam powodzenie u facetów). I to co tutaj czytam by się zgadzało z tym co odczuwam. Zero zainteresowania moją osobą, raz angażuje się w rozmowe nawet gdy go o to nie proszę innym razem chcę porozmawiać-zero reakcji z jego strony. Jednym słowem jest dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sprawiają często wrażenie dziwnych. To nie są faceci, którzy adorują kobietę, flirtują, prawią komplementy. Ale jak dziewczynie bardzo podoba się jakiś koziorożec, to warto zaryzykować i go trochę ośmielić (niestety, to raczej nie facet dla księżniczek). Gdy już koziorożec przełamie dystans i nieufność, może kochać na zabój. A często jest mądry, inteligentny i zaradny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kobieta musi mu wprost powiedzieć że on jej się podoba żeby zaczął działać? A czy w jego przypadku nie jest tak że im bardziej mu zależy tym bardziej tego nie okazuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za brednie, horoskopy i opisy tych znaków wymyślają rencistki zatrudnione na 1/8 etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kobieta musi mu wprost powiedzieć że on jej się podoba żeby zaczął działać? x Po prostu mu to wyraźnie okazać, jest inteligentny, będzie wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak okazać uśmiechem? A jeżeli on jest małomówny i wyciągnąć coś z niego ciężko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, z uśmiechem to jest bezsens, wam kobietom się wydaje, że wystarczy się wyszczerzyć i już facet się domyśli albo ośmieli. Ale wystarczy rzucić coś w stylu "może się gdzieś razem kiedyś wybierzemy"?, to jest dobre zielone światło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko co chcialam powiedziec juzzostalo wczesniej napisane. Teraz jak facet mowi ze jestkoziorozcem uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Emocje ma wewnątrz, na zewnątrz jest bardzo chłodny i opanowany. Nie prawi komplementów, nie wyznaje uczuć ale okazuje poprzez czyny. Nie lubi kobiet bluszczy i prób sterowania nim. Dąży do celu, jakim zazwyczaj są pieniądz (skutecznie). Lubi partnerki niekrzykliwe, klasyczne (w sensie wyglądu i ubioru), imponuje mu wysokie stanowisko u kobiety. Jak podrywa? Dalej nie wiem jak do tego doszło, ze jesteśmy razem;) Było to długie, nieromantyczne i w sumie jakby z przypadku. Czasem dalej się zastanawiam czy nie jesteśmy z przypadku razem, bo wyznań uczuć od niego nie uświadczysz (ja usłyszałam raz, po 2 latach), nie komplementuje Cię i w sumie nie wiesz czy jesteś ukochaną czy koleżanką;) Przy czym ta niepewność pomaga, bo oboje się o siebie staramy mimo upływu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, obawiam się, że to ty nie widzisz niczego poza swój czubek nosa i koziorożec doprowadza cię do furii, że takiej "wspaniałej księżniczki" nie adoruje i nie zabiega. Częsty przypadek, że księżniczki są złe na koziorożca, który ich interesuje, bo ten jest zdystansowany i nie skacze wokół lali jak panowie spod innych znaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jest? Mój cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oskarżałabym wszystkich dziewczyn o "księżniczkowatość" jeśli nie wytrzymują z kozłem. Oni na serio są wyjątkowi pod względem zimnego obycia na początku. Tu trzeba niezwykle empatycznej kobiety, która zobaczy od razu co się kryje pod tym stoickim zachowaniem. Rozumiem te, które nie wytrzymały, bo ja też kilka razy miałam dość;) choć teraz nie żałuję, bo udało się dojść do wnętrza, choć trwało to dłuuuuuuuuuuuuuuuugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.09 Jak dłuuuugo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta jest taka saaama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem Koziorozcem, mój brat jest Kozioroźcem. Ktoś pisze, że Koziorozce są kłamliwe i wyrachowane- tak ich wychowano. W moim domu uczono uczciwości i pracowitości, i tacy oboje jesteśmy. A do tego skryci, nieufni, W związkach /małzenstwach lojalni i wierni. Dla cierpliwych wybrańców- wrazliwi i serdeczni, uczuciowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do tego skryci, nieufni, W związkach /małzenstwach lojalni i wierni. Dla cierpliwych wybrańców- wrazliwi i serdeczni, uczuciowi. Jestem kobietka i powiem Ci jestem dokładnie taka jak napisałes .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:02 po roku przyznał, że to jest zaangażowany uczuciowo związek (czyli, że nie jesteśmy razem dla bzykania i ot tak), po 2 latach wyznał, że kocha. Oba wyznania poprzedzone były awanturami, które miały skończyć nasz związek (ja uważałam, że on jest ze mną z braku laku). Przez cały czas znajomości z nim wiedziałam, że to będzie mój mąż;) Musiałam tylko dać mu zrozumieć, że ja będę jego żoną. Przy czym te 2 w/w razy to był kres mojej wytrzymałości, miałam wtedy kryzys wiary w to, że mu zależy i kocha. Gdyby nie zatrzymał mnie, nie bylibyśmy razem. Obecnie ja się uspokoiłam, w sensie nie wymagam od niego romantycznych gestów, a on odwdzięcza się codzienną troską o mnie i wspólny dom. Nie oczekuję wyznań miłości co miesiąc (raz na ruski rok mi starczy), cieszę się, że nie oponuje kiedy go całuję i przytulam;) Do tego szanujemy się wzajemnie więc ogólnie jestem bardzo z nim szczęśliwa. Początki to był jednak horror niepewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..........Początki to był jednak horror niepewności............. Tacy jestesmy zarówno mężczyzni jak i kobiety:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:22 a z cezgo to u Was wynika? Wy na serio nie jesteście tak długo pewni drugiej osoby czy jej po prostu nie ufacie przez długi czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie jesteśmy wylewni. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
......z czego to wynika..... Musimy mieć pewność 100%, że ktos jest rzeczywiście zakochany. I mamy tradycyjne wartości one dla Nas duzo znaczą i dlatego jesli coś powiemy to nie są to słowa na wiatr rzucone. Jesteśmy bardzo poważni. I zamknięci .Jeśli jednak ktoś to wytrzyma dostanie OGROMNA NAGRODE nas w całości:)a mamy wiele do zaoferowania :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zimny nie okazuje uczuc, egoista, pracowity ale materialista. Mialam takiego w lozku zero pieszczot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty, panowie koziorożce w łóżku to ogień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmirella
koziorozec moje drogie jest taki sam ,jak wszyscy faceci ,grunt to trafic na swoja polowe jablka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.10.20, DOKŁADNIE. 1000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest taki jak wszyscy faceci, każdy to wie, kto poznał lepiej koziorożca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ciężki dla kobiet potrzebujących adoracji. Nie jest księciem na białym koniu. Jest trochę jak ten wybranek Bridget Jones;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest odpowiedni dla prawdziwych kobiet, szukających trwałego, wiernego partnera. Pustaczki, pozerki zostają szybko zdemaskowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio rozmawialam z k. i nagle przerywa rozmowe i sie zegna, bo mowi, ze musi isc skonczyc jakies zadanie (ktore moze oczywiscie poczekac). Nie mial zadnych odgornych terminow, sam je sobie narzucil. Nie spodobalo mi sie to i mu o tym powiedzialam. Wytlumaczyl sie, ale jakos odechcialo mi sie z nim rozmawiac. No i za duzo mowi o sobie. W pewnym momencie ma sie dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nawiazaniu do wpisu z 11:25 - dodam, ze jestem rakiem i cos czuje, ze k. poprzez to twarde stąpanie po ziemi do mnie nie przemowi. Za bardzo skupieni na sobie, za malo luzu. Jak czytam po raz kolejny, ze znowu pisze o sobie i znowu i znowu, to mam odruch wymiotny. Raczej nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×