Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sezzamek

Moja matka ma problem ze sobą chyba...

Polecane posty

Gość Sezzamek

Obraża się o byle co. Reaguje krzykiem i płaczem. Krzyczy, że mam ją zostawić w spokoju i wpada w histerie. Np. farbowała mi włosy wczoraj i zaczęła coś gadać, że ją wykorzystuje. Odpowiedziałam jej, że równie dobrze mogłabym poprosić koleżankę jak ona czuje się być wykorzystywana przez takie coś. Albo jeszcze taka sytuacja. Przyłapałam ją kilka razy jak czytała mój prywatny zeszyt albo smsy. Dzisiaj postanowiłam jej powiedzieć, że mi to przeszkadza i powiedziałam, że ma przestać czytać moje prywatne rzeczy, bo to jest brak kultury i szacunku i że tracę do niej zaufanie jak tak robi. Ona zaczęła wrzeszczeć, że mam też szanować jej prywatność i mam ją zostawić w spokoju(chociaż ja nie naruszam jej przestrzeni osobistej. W ogóle mało szczerze rozmawiamy. Rozmowa ogranicza się tylko do powierzchownych historyjek mojego życia, mojej szkoły i kasy. Super.) no i wyszła z domu. Mam już tego dosyć. Czy ona może mieć depresje? PS. Mam 15 lat i potrzebuje przyjaciółki w domu, a nie wroga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redaksaaa
Mam to samo niestety i to Cię pewnie nie pocieszy, ale nie wiem czy da się zmienić takiego człowieka. Z moją mamą nie da się normalnie porozmawiać, zwłaszcza jak chcę jej delikatnie zwrócić uwagę na coś. Od razu wrzeszczy, trzaska drzwiami, wychodzi z domu, albo zamyka się w łazience i płacze. Jedna rada- ponieważ jest to szantaż emocjonalny, szantażysta (mama) oczekuje Twojej reakcji na swoją szopkę. Im bardziej będziesz reagować, tym bardziej matka będzie czuła satysfakcję. Pokaż, że jej teatr na Ciebie nie działa i olewaj jej zachowanie. Trochę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezzamek
A wiesz co robi jak ją olewam? Łooo... No to w tedy jest też armagedon. Również zaczyna się wielka szopka, że jej nie szanuje, że ją olewam, że nie odpowiadam na jej pytania. Najgorsze jest to, że ojciec jej wierzy i ją broni zawsze i wszędzie. Co ona powie, to jest święte. A ja to jestem ta smarkata i zła. No cholera jasna, czemu nie mogę mieć normalnych rodziców? Oni są czasem nie przewidywalni. Ich przepis na wychowanie mnie zmienia się z ich nastrojami. Mają zajebisty humor - pozwolą mi na dużo rzeczy, zero kłótni. Mają zły humor - nie mogę nic, pełno kar, obraza majestatu. Czuję się jak między młotem (mamą) a kowadłem (tatą). To jest na dłuższą metę męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak.. Lepiej nie będzie, a z wiekiem jeszcze gorzej. Z rokuna rok coraz bardziej będzie chciała no napiszę to wprost "władać Tobą". Ja jestem starsza od Ciebie o parę dobrych lat, ale matka zawsze była toksyczna i teraz lada moment się wyprowadzam. Ojciec też zawsze po jej stronie, bo się jej po prostu boi. Zawsze trzeba było dostosować się do jej humoru, zachcianek. Im stajesz się starsza tym bardziej będzie chciała mieć nad Tobą władzę. Z takim człowiekiem nie idzie normalnie porozmawiać, powiedzieć czegoś, wytłumaczyć. Wszystko odbiera jako atak na siebie i uwierz mi im bardziej będziesz chciała coś wytłumaczyć tym będzie gorzej, bo takiemu człowiekowi nic nie wytłumaczysz. Musi być wszystko od a do z jak ona chce. Albo się całkowicie podporządkujesz, albo będzie źle. Ja już od dawna z nią praktycznie nie rozmawiam, nie dam sobie wejść na głowę bo wiem, że o to jej chodzi, mam gdzieś jej humorki zmienne co 5 minut, jak ma ze sobą problem to trudno. Istnieje coś takiego jak 'energetyczne wampiry', akurat w przypadku mojej pasuje w 100%. Być może Twoją też to dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak w rodzinach
czasem sprawa z "toskyczną" matką, dziadkiem czy rodzeństwem rozwiązuje się kiedy dzieci się wyprowadzają - widują się rzadziej, atmosfera jest mniej napięta i stosunki między członkami rodziny stają się zadziwiająco przyjazne. Jeśli w Twoim przypadku tak się nie stanie, to może faktycznie Twoja mama ma problem ze sobą i wówczas trzeba szukać dla niej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sezzamek
Jak to zasugerowałam tacie, to się wkurwił, więc on na pewno nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×