17 proc. Polek nie myje się codziennie

a myje się ich CAŁYCH????? :-D może najpierw się zorientuj a potem pisz :-)

Ale zapewne wykonujesz inne czynności. Chyba że rozmawiam z księżniczką? A zresztą chcesz być brudasem to twój wybór :D Nie zdziw się kiedyś.

kto się zasłania? umiesz czytać ze zrozumieniem?

Tak - codziennie. Gdybym się nie orientowała, to nie pisałabym - to chyba tez oczywiste? Wchodzi to w zakres moich obowiązków w pracy.

Biore prysznic codziennie rano, w lecie nawet czesciej, wlosy 3 razy w tygodniudupa po kazdej wizyce w wc i to na tyle. Czesto jest tak ze w PL ludzie nie maja prysznicow a nie chce im sie wlazic do wanny. Nie oszukujemy sie kapiel w wanniefakt wysusza skore i kosztuje, nie lepiej zamontowac prysznic?

Mi się zdaje, że raczej większość osób myje się za dużo. Bo dwa razy dziennie prysznic dla zdrowia nie jest potrzebny. Antyperspiranty sa bardzo złe, dezodoranty tez - można od nich dostać poparzenia na słońcu w ciepły dzień... Większośc osób jest po prostu wyprana reklamami w tv. A wiadomo, że producentom szamponów, mydeł, żelów i wszystkiego innego to pasuje - bo im częstsze mycie, tym szybckiej zużywasz te rzeczy i zwiększa się im sprzedaż. Oczywiście nie uważam, żeby nie myć się np. z raz dziennie, kilka razy rąk czy zębów. Ale nawet mycie co drugi czy trzeci dzień dla zdrowia nie jest niebezpieczne - co najwyżej zapach może być co nieco nie teges.

z księżniczką to może nie, ale 1. fizycznych zajęć mam na prawdę niewiele 2. moja skóra nie wytwarza tak ochoczo łoju jak twoja widocznie

Moge powiedzieć coś na temat czystości polaków i to bez wzg na płeć igr wiekową czy też ciuchy jakie noszą po 70% trzeba wietrzyc gabinet majtki zmieniane raz na kilka dni totalna beznadzieja a brudasami nazywamy tych którzy nimi nie są

A skąd ty wiesz ile łoju moja skóra wytwarza? :D Myję się, bo są jakieś podstawy dbania o higienę. Taki szybki prysznic krzywdy ci nie zrobi :D

TYlko czy wy myślicie że od łoju umrzecie? Ile łoju ma np. pies, i jak często się go kąpie? Raz w roku? I co ten lój go zabija?

na całym ciele Tak - codziennie. Gdybym się nie orientowała, to nie pisałabym - to chyba tez oczywiste? Wchodzi to w zakres moich obowiązków w pracy . widać nawet nie orientujesz się co ktoś do ciebie pisze, wiec o czym mowa??? i skoro to zakres twoich obowiązków w pracy to się nie dziwie że się pocisz, ja mam pracę umysłową jeśli naiwnie wierzycie, że tak sobie dobrze robicie tym myciem i im wiecej tym lepiej, to myjcie sie i 10 razy dziennie. ja po swojej skórze widze, że bardziej mojej skórze służy, jak robię to rzadziej

nie wiem ile wytwarza, ale przypuszczam że wiecej niż moja skoro prysznic rzadszy niż codzienny jest dla ciebie przyczyną dyskomfortu

Czytaj ze zrozumieniem. Kto tu pisze, że im więcej tym lepiej? Jedna kąpiel dziennie i po krzyku. Nie bój się chodzić czysta.

Ale ty bredzisz :D Piszesz, aby pisać i tyle :D

diczek wlasnie czytam ze zrozumieniem, porownujesz sie z afrykankami bo ty sie myjesz iles tam razy w tygodniu a one sie okadzaja i czujesz sie lepsza bo czystsza niz one.my jednak zyjemy w cywilizowanym kraju i znamy zasady higieny. diczek nie chodzisz, nie przygotowujesz jedzenia,nie sprzatasz?nic nie robisz tylko lezysz i pachniesz hmm nawet lezacego sie myje... ta niedobra zaslaniaj sie psem, a nie czujesz jak psy specyficznie "pachna"? zaprowadz psa do kogos kto nie ma zwierzat w domu i od razu poczuje ze w domu jest pies. a lezenie godzinne w wannie bo ktos woli sie odmoczyc niz umyc faktycznei szkodzi skorze, ale jak ktos nie jest tak leniwy to nic mu sie ze skora nie robi jak umyje sie w kwadrans.

Wiadomo, że skóra częściej myta przyzwyczają się do tego i wytwarza więcej łoju. Nie jedna osoba na tym forum pisała już, że włosy mniej się tłuszczą myte 2 razy w tyg, niż codziennie.

kafe temat mycia i zawsze kończy się tak samo I tak żadna z was nie zmieni swoich poglądów przez to że inna babka z kafe próbuje ją do tego przekonać, więc nie wiem po co tak o tym dyskutować...

ta niedobra zaslaniaj sie psem, a nie czujesz jak psy specyficznie "pachna"? Pachną, i co z tego? Ja lubię zapach. zwierząt.. Są co prawda i tacy, co im to śmierdzi i chcieliby żeby pies pachniał.... Rexoną... Żal

Po to, żeby później nie miały pretensji jak ktoś zwróci im uwagę, że coś nieprzyjemnego od nich czuć. Ale jak wolą być brudasami to ich wola :D Do miłego

ja nic o psie nie pisałam i nie , nie czytasz ze zrozumieniem - przykład afrykanek miał służyć jedynie pokazaniu , że na świecie jest multum zapatrywań na pojęcie "zwykła higiena" , wcale nie nie miałam zamiaru oceniać mojego podejścia przez ich pryzmat

cheryl gdyby było ode mnie coś nieprzyjemnego czuć, to sama zwróciłabym na to uwagę. mam zmysł węchu wręcz przewrażliwiony. z resztą raz jeszcze powtarzam - miałby mi kto zwrócić uwagę, że brzydko pachnę

Ale jak ktoś się umyje co drugi dzień to nie będzie odrazu śmierdział, bez przesady. Ja też staram się myć codziennie, ale jak jestem bardzo zmęczona to poprostu umyję zęby, buzię, tyłek i wskakuje spać.

to o psie bylo nie do ciebie diczek. owszem moze i sa rozne poglady na higiene ale ty zyjesz w europie w kraju cywilizowanym wiec nie rozumiem czemu przytaczasz przyklad ludu zacofanego. co do zapachu mozesz miec przewrazliwiony wech ale czlowiek swojego potu nie czuje dopoki nie "capi" ten zapach tworzy sie w twoim otoczeniu wiec nie wyczuwasz go tak wczesnie jak inni. ta niedobra nie wymagam zapachu od psa bo on sam sie nie myje nawet jakby chcial:Dmi zapach zwierzat nie przeszkadza co nie oznacza ze ich nie czuc.podobnie jak czuc niemytego czlowieka.a o wlosach juz pisalam nie zauwazylam zeby przetluszczaly sie inaczej jak myje je codziennie niz jak mylam 2 razy w tygodniu. faktycznie ta dyskusja do niczego nie prowadzi wy nie zmienicie swojego postepowania bo wam tak wygodnie i tyle.zdziwicie sie dopiero jak wam ktos zwroci uwage.

To nie dość, że jesteś śmierdzielem, to jeszcze zasmradzasz spalinami okolicę, robisz korki i zapychasz chodniki parkując swój dupowóz. Gdzie mieszkasz, wyślę ci wąglika:) Choć może bomba lepsza, wirus może wystraszyć się smrodu:]

ze zazdroszcisz? woz sie jak frajer autobusami.

bbbbbbbbbbbbbbb

nie robie tak bo mi wygodfnie, już o tym pisałam. robię tak, bo uwaam to za słuszne. to ty sie zdziwisz jak ci się skóra popsuje

Rany...nie wierzę, w to co tu czytam... Nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak mycie "całego ciała" i "częściowe"... :-O :-O :-O Do teraz nie zdawałam sobie sprawy.... Dla mnie logiczne, normalne i naturalne, jest to, że CODZIENNIE biorę prysznic i CODZIENNIE myję CAŁE CIAŁO. Identycznie postępuję z moim dzieckiem, jedyna różnica jest taka, że dziecko się kąpie w wannie, a ja biorę prysznic... Raz w ciągu całego jego życia mu odpuściłam...gdy miał coś około 3 miesiąca i miał gorączkę po szczepieniu. Tylko wten jeden wieczór go nie kąpałam... PS. Powiedzcie mi, że to co napisaliście to prowokacja...nie, to nie może być prawda!

zapomniałam wspomnieć o korzystaniu z bidetu po czynnościach fizlologicznych, ale dla mnie to tak logiczne, jak oddychanie...

Po każdym oddechu tez należy obowiązkowo korzystać z bidetu! Inaczej nie wypłuczesz zarazków, które wleciały ci do gęby wraz z powietrzem... :)