czy jest tu ktos z madrytu?

mieszkam w madrycie juz 2 lata a nie mam zadnej kolezanki , wszystkie ktore znalalam zjechaly do polski i co ja mam zrobic? nie mam nawet z kim pogadac :( mm 25 lat , jesli zajdzie sie tu jakas dziewczyna ktora tez szuka przyjazni prosze o odpowiedz ...

a orientuejsz sie moze ile kosztoealby mnie tygodniowu kurs hiszpanksiego ( 20-25 godzin) razem z zamieszkaniem lub bez? ja mieszkam w londynie i cos mi sie wyaje ze niezle wkrecaja ludzi na te kursy ,bo ceny sa parwie ze takie same jak w uk.

mieszkalam pod madrytem..i zjechaam..katzastrofa..fakt ladnie ale tylko zapierdalac trzeba...:/...

nie mam pojecia , ja zadnych kursow nie robilam wiec nie orientuje si wcale jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj gdzie pod tym madrytem mieszkasz?

aaaaa mieszkalas :(

ja mieszkalam w alcala de henares....tylko na sprzatania polki co znalam chodzily od rana do wieczora zapiernicz..pogoda piekn ludzie super...aleee..niestety moj maz tez tylko na budowlanke sie nadawal..a ze nie umial w tym zawodzie nic to ja tylko jako opiekunka pracowalam a on sie dolowal...wiec zjechalismy teraz mieszkamy tez za granica polski ja pracuje w biurze on w swietnej firmie nie zarabiamy kokosow ale stac nas na wakacje w cieplych krajach na ladne mieszkanie i nasze 4 letnie dziecko nie wstadzi sie powiedziec co robi mama albo tata...fakt zadna pracy nie chanbi ale jednak...ile ludzi w polsce sprzata...malo....robia to ukrainki!jak masz dola zabieraj sie stamtad zacznij nowe zycie..nie bedzie latwo ale na bank podniesiesz sie...szkoda zycia na depresje!