Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TatowyCiekawski

Kobiety które wychowywały się bez ojców...

Polecane posty

Gość TatowyCiekawski
Dzieki dziewczyny - mało pomogłyście...wicej tu naczytałem sie bluzgów w stronę tych beztatowych, nich pomocy co do mojego pytania ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TatowyCiekawski
K A S IA -----> Skoro Ty się tak wychowywałaś, to szacun z mojej strony, bo widać że podchodzisz do sprawy rozważnie. KALIBAN ----> pjechałeś równo po tych kobitkiach... CUKIERKUPUDERKU - kolejna mądra zyciowo kobieta :) również szacun :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K..A..S..I..A.. => " ja mam wszystko w porządku z - jak to nazwałeś - "deklem"..." Nie wydaje mi się. Ale Twoje przyszłe związki to zweryfikują najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowalam sie bez ojca (zmarl jak mialam 3 lata) ale szczerze to mi nawet do glowy nie przyszlo ze jestem w jakims stopniu inna. na swoje zwiazki tez nie moge narzekac i to co pisaliscie o starszych opiekunczych partnerach, puszczaniu sie, niskiej samoocenie itd. itp. tez sie nie sprawdza. tak ze nie ma co uogolniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worsowionka
Moj byly zwiazal sie z taka "kobieta"... zeby byl szczesliwy to raczej nie powiem... zreszta ona ma temperament dzieciaka jeszcze, trzyma sie go kurczowoja maminej spodnicy.. widac jemu to odpowiada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lekarki duszyczek
chyba jako psycholog nie powinnaś az tak uogólniac jednocześnie pisząc, że statystyki kłamią? piszesz, że kobeity bez ojców są takie świetne i takie ognisko domowe potrafioa stworzyc - a ja ci powiem z mojego doświadczenia - trzy bardzo bliskie mi kobiety wychowały się bez ojców WSZYSTKIE miały romans z żonatym facetem, jedna ciągnęła związek przez prawie 10 lat, wyszła za mąż za innego ma dziecko i ...romans z tym poprzednim, wciąż żonatym facetem druga miała jednego męża, dwoej dzieci i nigdy jej w domu nei było - mąż pracował, babcia siedziała z dziecmi a ona rozkładała nogi na dyskotekach, w domu męża zawsze gnębiła, a to za dużo pracuje, a to za mało zaranbia a sama do pracy nigdy nie poszła są już po rozwodzie, została samotna matką, bo były mąż siew końcu po latach wypiął i ma już nową rodzinę a trzecia córeczka wychowana bez tatusia, ma teraz 27 lat, od małego się kurwi, nigdy nie miała stałego związku i chyba nie zamierza to tyle na temat twojej wiedzy psychologicznej i uogólnień ;) jak widzisz (i powinas to wiedziec lepiej niż ja, skoro jestes po psychologii) każdy przypadek jest inny i w większości sytuacji to szufladkoanie mozna sobei wdadzic w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×