Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

a ja mam L4 do czwartku włącznie,nie jestem w stanie chodzić do pracy,wszystko mnie męczy ,denerwuje lub stresuje,dziś mi pani doktor powiedziała-taka śliczna kobieta i daje się bić,no ale cholera ja nie mam na tego świra wpływu,nie mogę za jego czyny,a przyzwolenia mu specjalnie nie daję Dudzia -ja miałam wszystko w 3 egzemplarzach,dla mnie ,sądu i debila w ogóle ostatnio kicha,jakieś prawo serii czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheh poślę Ci ściereczkę mailem ,buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kopię dla sądu i dla siebie, a nie pomyślałam zupełnie o debilu :-D Idę robić sajgonki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu jak tam Ci dzis pszlo? myslalam caly dzien o Tobie :) Szkoda ze nie wchodzilam to moze bym Ci podpowiedziala ze w sumie kazde pismo skladane do sadu musi byc w 3 egzemplarzach ale teraz juz to wiesz... MPE dziewczynki narazie okej... teroche sie smarkamy ale to nic powaznego... ja sie zalatwilam chyba na tej studnoiwce...aaa teraz nie pamietam czy w drugim obiegu pisalam o tym... Po za tym dzien mina mi spokojnie i nudno jak diabli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
cześć dziewczyny, opisałam kiedyś u was na poście swoja historię , ze też niestety należę do grona kobiet , które po wielu latach trudu i kompromisu odeszł od męża. Dzis mogę z ręka na sercu powiedzieć , ze nie jest łatwo - żyć w pojedynkę i wychowywać małą księżniczkę , która niestety w trakcie tej całej sytuacji tez cierpi.. zachowuje sie niestety czasami bardzo żle , ale staram sie ją okiełznać - w koncu jestem jej mamusią... teraz jestem szczęśliwa rozwódką , poznałam kogoś - bardzo chciałabym by to był TEN.... dlaczego bo po raz pierwszy czuję , że komus na mnie zależy , tak bardzo ... ze trudno mi w to cały czas uwierzyc ... ze ktos mogł mnie tak mocno pokochać.... dlaczego watpie , bo w 12 moim małżenstwie nie było uczuć ze strony partnera , miłych słow , pieszczotliwych , takiej namietności i takiego zrozumienia..... jestem szczesliwa(chciałabym by to już trwało i sie nie skonczyło... a musze dodać , ze odoboje i on i moja córka przepadają za sobą.... cóz chcieć wiecej... tylko kochactych co chcą byc kochani.. pozdrawiam wszystkie samotne i juz te nie samotne mamusie... warto czasem zrobić cos na przekór przekonaniom, nie bycie szczesliwym w zyciu to najgorsze co moze być....teraz mam zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uprzejmie donoszę, że MPE została odcięta od internetu. Szanowni państwo prymitywy, wreszczie spełnili swoją groźbę. Nie chce mi się tego nawet komentować, mam tylko nadzieję, że MPE jak najszybciej do nas powróci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, widze,ze Alebazi wlasnie napisala. A ja net mam. Wczoraj oni siedzieli sobie w necie w salonie, ja u siebie nie mialam. Wlaczylam komputer tatusia, tez nie mial. Czyli odlaczyli nasze oba kompy, nie sprawdzalam tylko na drugim laptopie, bo stoi i zarasta kurzem. A wieczorem jasnie pani prymitywna poszla do pracy i...zabrala modem. I tak juz bedzie. Czekam kochane na pomysly w sprawie odwetu, bo ja tego tak nie zostawie. Jak mi ktos nadepnie na odcisk, jestem msciwa niestety. Jak co, to chodzac do tego chlopczyka, bede korzystala u jego rodzicow, oni znaja sytuacje, kretynow zreszta tez. Tyle,ze od nich na forum nie wejde, ale zawsze sie usmiechne mailem do ktores. Poza tym wczoraj mieszkanie ogladalam i trzymajcie kciuki,zebym w sobote mogla tam zamieszkac. W pon maly ma urodziny i chce,zeby w prezencie dostal wlasny pokoj. Wtedy tez jakis czas netu nie bedzie, ale to dlatego,ze bedziemy musieli zalozyc. Jak znam tatusia, zalatwi to w pierwszje kolejnosci. Ja najpierw pomyslalam,ze to dlatego,ze mee tych sciereczek mailem mi nie wyslala. Ok.lece glodomora nakarmic! Chrupeczka-nie pisalas o studiowce! tylko wspomnialas,ze idziesz i nic wiecej! Dudzia-jak wyprawa dzisiejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, he-a jednak jest sprawiedliwosc na tym swiecie-TV cyfrowa im sie zepsula! Bu ha ha, malo sie z wrazenia nozem nie zacielam podczas robienia sniadania. A teraz piore wklady poscielowe, raz na jakis czas trzeba, wiec poki sie nie wyprowadzimy, trzeba korzsytac, ze dodatkowo za to nie zaplace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MPE - dzis wróciłam do pracy po dość długim urlopie. Kopia dla debila prawie gotowa. Dziś to chyba sie nie wyrobię, ale mam zamiar jutro pojechać to złożyć. Trzymam kciuki w sprawie mieszkania !!! CHRUPECZKO - sajgonki robię po swojemu i w bardzo prosty sposób. Kilka grzybów Mun zalewam wrzątkiem na jakieś 20 minut. W woku (albo na patelni) smażę drobniutko posiekaną cebulkę, mięsko mielone (ok. 1/2 kg) i startą na grubych oczkach 1 dużą marchewkę (ona powinna być pokrojona w cienkie słupeczki, ale mnie się nie chce bawić). Rozmiękczone grzyby kroję na cieniutkie paseczki i dodaje do uduszonego mięsa(marchewka jest wyznacznikiem gotowości). Trochę pieprzu, ok 4 łyżek sosu sojowego i dokładnie wymieszać. W międzyczasie zalewam wrzątkiem makaron sojowy lub ryżowy (ilość mnie więcej taka co mięsa) i po kilku minutach siekam go, ale tak nieco grubiej. Przekładam do całej reszty, dokładnie mieszam ew. dosmaczam i na koniec dodaję 1 jajko. Tak na prawdę powinno się dodać trochę pokrojonej kapusty pekińskiej czy jakich kiełków, ale ja nie daję. Natępnie zabieramy się za zawijanie. Każdy placek papieru ryżowego moczymy osobno przez 3 sekundy w letniej wodzie, kładziemy na deseczkę aby zmiękł, nakładamy farsz i zawijamy (mam nadzieję, że wiesz jak - jeśli nie to na pewno instrukcję znajdziesz w necie). Przed smażeniem sajgonki powinny trochę przeschnąć bo w smażeniu się sklejają. Smażymy sajgonki w głębokim tłuszczu wkładając sukcesywnie po jednym żeby się nie pokleiły. Smażymy do zrumienienia. Do tego oczywiście sos słodko-kwaśny (gotowiec).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich, a w szczególności Dudzię. U mnie nic dobrego się nie dzieje,wręcz przeciwnie. Jestem od nowa załamana,teraz pomału dowiaduję się jaka to byłam kiepska w łóżku itd. Tak gadają jego znajomi,więc skądś takie informacje czerpią. A ją podobno przeleciało większość facetów z jej dzielnicy. I mój mąż zamiast porządnej rodziny wybrał sobie coś takiego. W głowie się nie mieści,czuję się strasznie upokorzona. Wszyscy wiedzieli tylko nie ja. Znowu byłam u lekarza,znowu leki i jestem znowu w punkcie wyjścia. Jeszcze mam problemy z Hanią. Ostatnio rysuje naszą rodzinę,a "tatusia"czarnym mazakiem,bo powiedziała,że zrobił brzydkie rzeczy. W niedzielę ją wykąpałam i położyłam, a ona nie pozwoliła mi się wykąpać,tak się darła,żebym jej nie zostawiała samej w pokoju,że aż zwymiotowała z nerwów. Dostałam dziś namiary na dobrego psychologa dziecięcego w ośrodku interwencji kryzysowej,i jutro zamierzam tam zadzwonić i się umówić. Z niczym sobie w tej chwili nie radzę. Katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich, a w szczególności Dudzię. U mnie nic dobrego się nie dzieje,wręcz przeciwnie. Jestem od nowa załamana,teraz pomału dowiaduję się jaka to byłam kiepska w łóżku itd. Tak gadają jego znajomi,więc skądś takie informacje czerpią. A ją podobno przeleciało większość facetów z jej dzielnicy. I mój mąż zamiast porządnej rodziny wybrał sobie coś takiego. W głowie się nie mieści,czuję się strasznie upokorzona. Wszyscy wiedzieli tylko nie ja. Znowu byłam u lekarza,znowu leki i jestem znowu w punkcie wyjścia. Jeszcze mam problemy z Hanią. Ostatnio rysuje naszą rodzinę,a "tatusia"czarnym mazakiem,bo powiedziała,że zrobił brzydkie rzeczy. W niedzielę ją wykąpałam i położyłam, a ona nie pozwoliła mi się wykąpać,tak się darła,żebym jej nie zostawiała samej w pokoju,że aż zwymiotowała z nerwów. Dostałam dziś namiary na dobrego psychologa dziecięcego w ośrodku interwencji kryzysowej,i jutro zamierzam tam zadzwonić i się umówić. Z niczym sobie w tej chwili nie radzę. Katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANETA spokojnie - jest ciężko jak jasna cholera. Wszystkie przechodzimy nasze depresje i "depresje" naszych dzieci. Wszystko wymaga czasu. U mnie niedługo mija rok i myślisz, ze ja jestem już "otrząśnięta" z tego co się zadziało w mojej rodzinie? Nic podobnego. Jasne, że inaczej na to patrzę, nie rozpaczam, śmieje się i walczę, ale ...... przychodzą trudne chwile. ALEBAZI twierdzi, że potrzeba 3 lat na uporanie się z tym - a to mądra kobieta jest. Ja za to - jak MEE - byłam ZŁA KOBIETA. Trudno. Jego prawo mieć sobie takie zdanie. Ja wiem swoje - może jestem zarozumiała, ale on mi nie wmówi nic złego - mam swój rozum i znam swoją wartość. I Ty bierz przyklad ze starszych ! :-) Idź zrób sajgonki - przepis wyżej. Potem tort gryczano-jabłkowy (link poda MPE). Albo może lubisz szydełkować. Nie mówię - idź do fryzjera, pomaluj paznokcie czy bryknij do SPA bo jak znam życie to jest ostatnia myśl jaka teraz mogłaby zagościć w Twojej zrozpoczonej głowie. Może lubisz czytać, albo szperać na allegro. Choćby kup sobie 30-tą parę butów. O, wiem - zacznij pisać pamiętnik i .... bądź z nami codziennie i płacz i wyj i .... wreszcie zaczniesz się śmiać - obecuję Ci to - jakem Dudzia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze do ANETY - powinnaś dla relaksu poczytać od początku nasze wpisy i szczególnie wczytac się w przypowieść o OSIOŁKU - mnie to postawiło na nogi i ZAWSZE w chwilach słabości sobie to przypominam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiedz im Aneta, ze bylas zla w lozku, bo jemu nie stawal i niestety na to sposobu nie mialas, ta drugfa jest dziwka i pewnie ma doswiadczenie w pokonywaniu takich trudnosci. Albo,ze jest dziwka i jednen mniej czy wiecej, bez roznicy, wiec jej na seksie z nim nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,jak zwykle stawiacie mnie po raz kolejny na nogi,bo znów upadłam. Matko Polko,a Ty sprawiłaś że znów się śmiałam,jakoś z innej perspektywy spojrzałam na te plotki. Bardzo Ci dziękuję i uważam,że masz absolutną rację.Generalnie to w ramach zajęcia czasu powinnam się uczyć,bo w sobotę mam egzamin z promocji zdrowia,ale nie mogę się zebrać. Przyjechała do mnie teściowa z moją chrześnicą,więc powiedziała,że zajmą się Hanią i domem przez tydzień,a ja mam się pozbierać i odpocząć. Są kochane. Dziś pomalowałam paznokcie,jutro jadę kupić buty i kurtkę. No i jutro odkopię swoje gg i podam,żeby tam napisać Wam numer tel. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie moje kochane i dobrej nocy życzę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
Hej dziewczyny, czytam tego posta i widzę , ze nie jestem osamotniona w tym co mnie spotkało ... haniu napisze tak moj były nie dośc , ze ublizał mi przy dzieciach to pokazywał obleśne gesty i jeszcze sie z tego smiał... to btak bolało kiedy robił to przy moim starszym synu , który jest z nim .. tak go okrecił , zmanipulował ze dziecko teraz sie wyrzeka matki- tej osoby jednej na swiecie , które dzieki jest na swiecie ( urodziłam go majac niespełna 17 lat) może mnie ktos potepi , ze byłam taka i owaka ale ja wiem , ze była miłośc i on sie pojawił ... ale do tematu .. ja tez mam problem z moiją młodsza pociechą - napady szału , agresji, krzyku .. nie daje rady czasem , tez zamierzam isc z nia do psychologa .. ponieważ czuje ze przez rok czasu nie dam sama walczyc z tym tymbardziej kiedy dziecko przychodzi z wizyt od tatusia, ktry mieszka ze swoja najukochańszą mamusia... tak jej w głowie kotłuja ze ja czasem nie daje rady okiełznac tego ... zamierzam isc do psychologa by miec podkładke jakby co, ze dziecko tak sie zachowuje po wizycie u niego.. jestem czasem tak wyeksplatowana , ze nie wiem czy dzis wtorek czy sroda .. mam tyle na głowie.. dom , praca - odpowiedzialna i koncze studia i te problemy emocjonalne mojej małej , no i moje za duzo tego wszytskiego jak nawet na kogos takiego jak Ja... zycze tym co podjeły decyzje - słuszna dla nas samych wszystkiego dobrego... wiem ile potrzeba wsparcia by pokonąc batalię oszczerstw, ubliżań, sponiewierania itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
Przepraszam za interpunkcje i ortografie , i inne polskie zgrzyty... ale w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta z Hanią jakbys TY posłuchała jaka ja byłam ,łooo-nie dość ,że materialistka pazerna ,to jeszcze stara ,psychicznie chora,koślawa kaczka itp,łatwo się mówi olej co on gada,mnie to jeszcze nadal boli. Dziś trzymajcie kciuki-ruszyło coś w sprawie czwartkowego uderzenia mnie w szkole,na 12.00 na komendę idzie moja koleżanka ,która była świadkiem. Pozdrawiam wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to 3mam kciuki mee! Aneta-tak jeszcze sobie pomyslalam, moze Ty komus, kto wiesz,ze mu powtorzy, powiedz tak w zaufaniu, ze tatus mial problem, ze pare sekund i po sprawie. I ze nie wieszy, czy on taki niezdarny, czy tez Ty tak na niego podniecajaco dzialalas. Nam wczoraj wylaczyli pralke, kolejne ograniczenie, a w nocy awantura, niby nie do nas, ale o nas i to bardzo glosno. Efekt-maly krzyczal przez sen i... dwa razy sie zsikal. Ale nie piore, poczekam na pana tate, bo naprawde sie boje. ten koles jest nieobliczalny. W dodatku okazalo sie,ze wlamywano sie do mojego gg, mam na to potwierdzenie z dzialu technicznego gg. Niestety nie moga mi podac danych tej osoby, a jedynie napisac, ze fakt mial miejsce. Dopiero na wniosek policji udostepnia te dane. Alebazi-nie spalam i cala noc myslalam o Tobie. a dzis odstawiam kawe na jakis czas, bo juz i tak mam niezle skoki cisnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MPE nieciekawie...ja za Ciebie i Małego też trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie dolaczyc
Jak fajnie poczytac wypowiedzi innych samotnych mam. Ja tez jestem samotna...sama i samotna. Nie potrafie zyc bez milosci drugiej osoby, i nie mam tu na mysli rodzicow czy dziecka. Potrzebuje milosci partnerskiej. Moja corka ma prawie 3 lata a ja mam lat prawie 25, wiec nie jest tak zle. Nie mieszkam w Polsce i chyba za szybko zaczelam sie pocieszac,a przez to poznalam mnostwo facetow, ale w ogole nieodpowiednich do czegos powazniejszego. ludzie w moim wieku zwykle chca sie bawic, a ja chce miec prawdziwa rodzine. Ojciec mojej corki zostawil nas dla innej.. Nie umiem zyc sama... jest mi tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MPE ja dziś zadzwoniłam do mojego eks i powiedziałam,żw po pierwsze przelał mi na konto o 200 zł za mało,a po drugie,że jeszcze raz jak się dowiem,że mu coś we mnie nie pasowało w łóżku,to ja wreszcie też zacznę opowiadać o jego łóżkowych wpadkach i 2-minutowych stosunkach i zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie. Oczywiście wyzywał mnie,że to nieprawda itd. Ale ja byłam stanowcza. Powiedziałam, że będę z nim rozmawiała na poziomie i bez przekleństw i że moje ostrzeżenie jest ostateczne. Zamknął się i nic nie powiedział. Zaskoczyłam go swoją stanowczością,bo on nie zna mnie z tej strony. Zawsze byłam ta uległa w związku,ale już z tym skończyłam. Nie dam się dziadowi,to sobie przysięgłam,że on będzie jeszcze żałował. Oni wszyscy to dziady. A ja sobie kupiłam dziś buty,wzięłam dzieci do mc donalda,a teraz muszę się trochę pouczyć. A w lodówce mam zimne piwko. Tańczyłam i wygłupiałam się z dzieciakami,a Hania jaka szczęśliwa i spokojna i mówiła-mamusia pośmiej się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mee no tak,my to same raszple jesteśmy,stare brzydkie i koślawe. Tylko że jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nasi przepiękni Kenowie byli w nas zapatrzeni tyle lat. I jakoś pasowało. No a teraz oni przecież odmłodnieli,a tylko my się zestarzałyśmy. Cholerne narcyze! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ,ze ta moja koleżanka nie dała mi nawet znaku,ze już po nic smsa ,sygnałka ,przecież bym oddzwoniła wypiłam 2 piwa i idę spać ,nie wiem co na tej policji i jak zwykle w moim zwyczaju się przejmuję dobranoc Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×