Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porzucona przyszła mama

Jestem w ciąży,zostawił mnie mąż

Polecane posty

Gość balsam i zoladkowa gorzka
beda alimenty od panstwa (od niego albo od jego matki i bedziesz zyla jak lord)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze miesiace po porodzie byly straszne, wszystko robilam mechanicznie... Mysle ze dopiero teraz ciesze się macierzynstwem. Mam wspaniła rodzine, przesszłam terapie...jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszła mama
współczuję.myślałam,że tylko mi się to przytrafiło.mam nadzieję,ze dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszła mama
ja boję się raekcji rodziny.jutro idę do lekarza i będę miała pewność,czy naprawdę jestem w ciąży.jeśli tak to powiem mu to,ale niech nie wraca.wystarczająco mnie zranil.dziękuję za pomoc.dzięki Wam trochę inaczej na to patrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*współczuję.myślałam,że tylko mi się to przytrafiło.mam nadzieję,ze dam radę Dasz radę sobie zobaczysz i znajdziesz takiego który zaopiekuje się i tobą i dzieckiem i będzie o ciebie dbał i nigdy cie nie zostawi. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do maciejka.... wiesz ale pomyśl ze nawet jesli on wróci do niej to juz NIGDY niebedzie miedzy nimi tak jak wczesniej- taka jest prawda. On wróci i co? Beda razem wychowywali dziecko jak normalna kochająca sie rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedzie chcial wrocic ale decyzja nalezy do niej... Nie wiem co by bylo gdyby moj mąż chcial naprawde wrocic...moze dalabym mu szanse..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszła mama
może kiedyś zaufam jeszcze facetowi,ale na pewno nie szybko.to był mój pierwszy chlopak i myślałam,że już na zawsze z nim będę.jednak życie szybko zweryfikowało moje plany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jekcz342
Facet ewidentnie leci na młode, jest jeszcze dzieckiem psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciejka - wiesz wiem z własnego doswiadczenia ze zycie po zdradzie nigdy ale to przenigdy nie wyglada tak samo. Przerabialam to juz....to jedna wielka męczarnia, udawanie ze wszystko jest ok, tak sie nie da poprostu. Ja sama w swojej głowie zadręczałam sie pytaniami - jak mu z nią było? czemu na nią poleciał? czy aby napewno nie bzykali sie w moim łózku( tylko w salonie tak ja ksie przyznał mój ex ) ? Masakra nie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* może kiedyś zaufam jeszcze facetowi,ale na pewno nie szybko.to był mój pierwszy chlopak i myślałam,że już na zawsze z nim będę.jednak życie szybko zweryfikowało moje plany pierwsze miłości z reguły nie trwają całe życie :( A z tym zaufaniem to masz rację lepiej poczekać jak jakiś się trafi i będzie chciał naprawdę z tobą być to poczeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* maciejka - wiesz wiem z własnego doswiadczenia ze zycie po zdradzie nigdy ale to przenigdy nie wyglada tak samo. Przerabialam to juz....to jedna wielka męczarnia, udawanie ze wszystko jest ok, tak sie nie da poprostu. Ja sama w swojej głowie zadręczałam sie pytaniami - jak mu z nią było? czemu na nią poleciał? czy aby napewno nie bzykali sie w moim łózku( tylko w salonie tak ja ksie przyznał mój ex ) ? Masakra nie życie To akurat fakt po zdradzie nigdy nie jest już tak samo tylko robi się coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam małżenstwa po zdradzie... fakt jest zupełnie inaczej...ale żyją i są szczesliwi. jesli oboję chcą to można gory przenosić.... Terapia małżenska. To jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok maciejka - ale ja naprawde nikomu tego nieżycze przezywać - zdrada to najwieksze okrucienstwo które zabija miłość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nikomu tego nie życzę...to jest okropna rana w sercu. Kazdy z nas ma wybór zawalczyć o małżeństwo lub nie. Szanuję wybory innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, popieram radę, która już tu padła - wystąp o rozwód z orzeczeniem o jego winie. A nastepnie o alimenty. A jesli chodzi o życie, nie wiem jak zrobisz, ale radzę Ci - nigdy przenigdy nie pozwól mu wrócic. Na 90% będzie próbowal i będzie miał miliony argumentow za powrotem, ale wtedy Ty przypomnij sobie co przez niego przeszlaś i o tym, ze nie bylo go przy Tobie w najważniejszych chwilach. Chociaz jestem młoda przeżyłam zdradę, a nastepnie kilka miesięcy męczarni, powrót i kolejną zdradę, dlatego uważam że powrót do Byłego jest dobrym wyjściem w 0.01% przypadków. I trzymaj się, na pewno sobie poradzisz:) Trzymamy kciuki:) A jak będziesz potrzebowała wsparcia to pisz do Nas a olej tego drania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie dbaj o siebie, na rozwod przyjdzie czas.. Sama podejmiesz decyzje. Jesli juz piszemy o rozowodzie z orzeczeniem o winie.. Najpierw przezyłam zagrozona ciaże, potem porzucenie w ciąż, samotne macierzynstwo a na koniec masakre w sądzie... Nie dostałam orzeczenia o winie meża bo za często do niego dzwonilam aby wrócil do domu.. Nie warto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkamilka
Bardzo Ci współczuję autorko. Moim skromnym zdaniem lepiej nie mówić facetowi o dziecku, tylko złożyć pozew do sądu o alimenty i pozbawienie go praw rodzicielskich (jeśli oczywiście nie chcesz już mieć z nim nic wspólnego). Cieżko mi cokolwiek więej napisać bo naprawdę masz ciężko, ale głowa do góry, pamiętaj "nieważne ile razy upadamy,ważne ile razy się podnosimy". A w to że znajdziesz innego,lepszego faceta nawet nie wątpię. Moja znajoma też została porzucona w ciązy,pomogli jej rodzice. Dziś córeczka ma 4latka ,tamten jej chciał wrócić- powiedziała NIE, a obecnie spotyka się z wartościowym mężczyzną, więc nie bój się samotności bo spotkasz kogoś kto jest Ciebie wart,kogoś lepszego niż ten drań. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaaaaaaaa
Maciejka moglabym proscic Cię o jakies namiary ? numer gg albo cos ? Jestem w podobnej sytuacji nie hcę udzielac sie na tym forum .. a mam pare pytan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaaaaaaaa
w takim razie już piszę maila :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaaaaaaaa
Poszło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaaaaaaaa
porzucona przyszła mama .. jest mnóstwo takich kobiet. Ja równiez do nich należę.. jestem w 22 tyogdniu. Mnie porzucił już wiedząc o dziecku (w 16tyg) więc nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu .. może powiedziałabym jego matce żeby sama mu to przekazala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszła mama
mąż na 25 lat a ja 23.byłam u lekarza,jestem w 6 tygodniu.nadal nie wiem nic o nim,nawet gdzie pracuje.obdzwoniłam już wszystkich i jakby zapadł się pod ziemię.sama nie wiem co mam robić,czy nadal go szukać,ale to chyba nie ma sensu.chyba nie powiem mu o dziecku,bo skoro nie interesuje się mną ani nikim innym to dlaczego miałby interesować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucająca przyszła mama
Nie trap się, kochana. Ja jestem w siódmym miesiącu i wczoraj wywaliłam mojego faceta z domu, bo nie dość, że nie dokłada się do zycia, nie interesuje domem, to jeszcze nie daje mi spać, i kręci do 24 po domu, ogląda durne filmy, mimo, że ja padam z nóg sprzątając całe mieszkanie po remoncie i jeszcze latam pilnować remontu kempingów z tym brzuchem. I jeszcze pbiad mu gotowac w dusznej kuchni, pfff... Ja rozkrecam firme, siedzę na sieci i szukam odpowiedzi na formalne pytania a on fimy fantastyczne ściąga i zapycha serwer. Nic go nie interesuje. Rano o 7 wstaje a ja razem z nim, bo jestem "ptaszkiem porannym" i nie umiem spac do 12. Poza tym mam 6-ścioletnią córkę w domu. A on? Zupełnie jakby był moim synem. Nie pociąga mnie to, stał się z takim zachowaniem nieatrakcyjny dla mnie. Mam żródło dochodu, teraz drugie będę miec, mam mieszkanie i darmozjad mi niepotrzebny. Jak nie umie pomóc, to niech chociaż nie przeszkadza i nie utrudnia życia mi i moim dzieciom. Ciekawe jak sobie poradzi bez mojej kasy i mojego samochodu... :) PS. Nie należę do kobiet potrzebujących na siłę, jak tlenu, męskiego ramienia i może dlatego jest mi łatwiej. Mamo! Może mogłabyś wyslac wiadomość jego rodzicom a swoim teściom i niech oni już zrobią z tą informacją, co uważają? Nie załamuj się. Ja mimo dobrej sytuacji na początku tez wpadłam w panikę. Dopiero od ok. 5 miesiąca mi przeszło i wyluzowałam. Samotne matki rządzą! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszła mama
napisałam do jego mamy i pewnie mu przekaże.tylko ciekawe kiedy w domu się zjawi.nie wiem jak dam radę sobie,bo strasznie go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucająca przyszła mama
Tylko proszę, nie niszcz sobie życia i nie zmuszaj jego i siebie do bycia razem dla dziecka. Złóż pozew o rozwód z jego wyłącznej winy, nazbieraj dowodów. Będziesz miała z czego żyć + świety spokój. Poczytaj na sieci o tym, jak sobie radzić z rozstaniem/porzuceniem. Moim zdaniem, lepiej takie związki skończyć wcześniej niż stwarzać sobie na wzajem piekło przez resztę życia albo przez następne 10 lat, bo często i tak ludzie sie rozstają. Stać Cię na więcej, niz na kogos kto Cie olewa. Powinnyśmy byc na rekach noszone a nie zabiegać o czyjes uczycie, bo to żałosne. Uczycie albo jest - i wtedy się je pielęgnuje, albo go nie ma - i wtedy trzeba sobie z tym poradzić. Tez się rozwiodłam, bo "mąż" nie interesował się nami, mimo, że z nami był. Po odejściu od niego poczułam się wolna, jakby mi ktoś kajdany z nóg zdjął. Pojawiło sie wiele nowych możliwości i dla mnie i dla dziecka. Przede wszystkim, mam co robic w życiu poza zajmowaniem się facetami i mam swoją godność. Ciekawe, czy mój obecny sie w domu po rzeczy zjawi :] Chyba zaproponuje mu długa przerwę i pomyślę na spokojnie, co dalej, i czy mi sie chce utrudniać sobie życie mieszkając z facetem. Przerzuc swoją miłośc na dziecko. Teraz będziesz miec kogoś do kochania juz na całe życie. I nie rób nic na siłę. Zdradził Cię i zasługuje na kopa w d... Bądź silna, bo dostaniesz za tą miłość (a może po prostu przyzwyczajenie? Po ślubie człowiek osiada na laurach i nie wyobraża sobie, że kiedykolwiek może nie mieć juz tej osoby tylko dla siebie, ale to złudne wmawianie sobie takiego stanu rzeczy) jeszcze więcej kopniaków w samo serce. A teraz nie powinnaś się denerwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×