Facet i praca

Mam taki problem... Mój facet dostał ofertę pracy na rok. Nie jest to jakaś wygórowana praca ale zawsze jest. Zwykła praca fizyczna na miejscu. Zarobki około 1500 zł. Ostatnio jednak zaczął się zastanawiać nad inną pracą. Mianowicie jako kierowca. Jeździ z towarem przez cały tydzień i wraca na weekend. Zarobki około 2500 zł.... No mam problem. On chce iść na kierowcę...W sumie warto bo kasa większa ale ja nie wiem jak zareaguje na jego nieobecność... Przywykłam już do tego że spotykamy się codziennie. a i zbliża się lato. Bedzie się chciało pojechać po południu nad jeziorko a jego nie będzie :(:( Doradźcie...Jakbyście wy postąpiły drogie panie i co radzicie wy panowie...

przechodze przez to, nie zgadzaj sie

niech sie zabiera do roboty ziemia odłogiem leży

Cały rok to za długo Nie wiadomo co tam będzie robił

czy Wy macie po 15 lat? Ja nie miałabym żadnego problemu, bo faceta nie ma w tygodniu- mam swoje życie. Spróbuj się jakoś przeorganizować, znajdź sobie jakieś zainteresowania, poza facetem :o

Nie wyjeżdza na rok tylko praca na rok na miejscu...

patty diphussa Właśnie myślałam żeby jakoś sobie zorganizować czas. Ale nie wiem czy dam rade...:(

ale 2500 za taką pracę to strasznie mało. Znam sporo osób, które tak pracują i najmniej zarabia kumpel, którego nie ma max dwie noce w tygodniu w domu i to jeszcze nie pod rząd. Aaaa i on wyciąga ok. 4500 miesięcznie.

no to na dobry początek odnów kontakty z koleżankami- raz się umówisz z jedną, raz z drugą, wyskoczycie gdzieś na miasto i od razu będzie ci lepiej. może jacyś znajomi z pracy?

liczbapi Nie wnikajmy teraz ile zarabia twój kolega ... W każdym razie jest równica miedzy 1500 a 2500

jak dopracuje to dostanie wiecej. to akurat nie jest problem. natomiast autorko - lepsza praca w dzisiejszych czasach to rarytas. tylko na poczatku to sie wydaje takie straszne - wkrótce przywykniesz. a nad jeziorko, na zakupy itd mozesz z kolezankami. to racej nie problem. PS. naucz sie samodzielności. Twoj facet nie bedzie przy Tobie caly czas.

mam taka prace ze w tyg nie mam czasu isc nad jeziorki, malo kto z moich znah=jomych ma

no ja kończe prace o 15 więc mogę sobie wyskoczyć... Nie weim czy te dwa dni w tygodniu widzenia się to nie bedzie dla mnie za mało

Aha i jeszcze wazne co to za praca ficzyczna, bo jesli stolarz, murzarz albo na budowie, to przynajmniej u mniej w miescie i tak sa nieplatne nadgodziny, wiec i tak nie mialabys szans wyskoczyc z nim gdziekolawiek, a i kasa mniejsza

przesadzasz.