Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Stifler'sMum86

Opiszcie swoje związki po kątem..

Polecane posty

Gość Stifler'sMum86
frufru.. Troche to dla mnie sytuacja bez wyjscia.. bo jego staram sie zrozumiec - jest daleko od domu w obcym miescie, ma ciezka sytuacje bo pracuje za marne grosze i konczy studia, a ja mam swoje mieszkanie ale nie chce mu pomoc i tym samym pokazac ze mie zalezy. On za niedlugo musi opuscic stare mieszkanie no i cos trzeba postanowic. Obawiam sie, ze jesli nie zgodze sie zeby razem zamieszkac zwiazek bedzie juz calkieem skazany na porazke bo on bedzie mial zal itd. A jak zamieszkamy byc moze po 2 tygodniach bedzie pakowal manatki bo sie nie dogadamy.. ale sprobowac mozna. sama nie wiem.. przkeonana nie jestem i na pewno bardziej sie boje niz ciesze na mysl o tym.. wlasciwie to w ogole sie nie ciesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Staż bycia razem i stopień zaawansowania (planowany ślub/wspólne mieszkanie itp) BYLIŚMY 2 lata ze sobą, stopień był taki, że już jego rodzina chciała mnie kupić - ślub i te sprawy. Mieszkaliśmy osobno. 2. Jak ewoluował - czy jest lepiej/gorzej niż na początku, jak zmieniały się wasze uczucia, czy on/ona się zmienił/a itp Moje uczucia od dawna nie istniały. On zaczął mnie niesamowicie denerwować tym, że jest taki idealny. 3. Jaki macie (ewentualny) z nim/nią problem - czy jest coś co wam przeszkadza, psuje radość bycia razem Właśnie to. I że się bardziej angażował niż ja, a to był dla mnie ciężar. 4. Seks - jak często, czy czujecie się spełnione/ni, czy jesteście zgrani, jak ewoluował itp Jedyny, z którym miałam orgazm do tej pory, więc chyba rozumiesz... 5.Inne kwestie - jak wygląda wasz dzień, wasze rozmowy, co was łączy, co dzieli, czy czujecie, że to ten/ta, wasze inne wnioski i odczucia Były codzienne rozmowy, dosłownie nie było dnia bez tego. Telefon, gg, skype. Przychodziłam często do jego pracy jak miałam okienko itp. Łączyło nas wiele - charaktery przede wszystkim. Plany - on się godził na wszystko co mu powiedziałam. To byłby ten, gdyby nie mój poważny błąd. Pewnych rzeczy już nie naprawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stifler'sMum86
Na razie chyba wychodzi gdzies pol na pol zadowolonych i niezadowolonych. A te osoby, ktore sa mniej zadowolone ale tkwia w zwiazkach ja rozumiem.. Latwo powiedziec zostaw go.. Zostaw i tym samym siebie skaz na emocjonalna smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulu gula
Bezsensowne zwiakzi mialam na mysli te w ktorych dwoje ludzi sie kloci i uwaza ze jest gorzej niz na poczatku Co do trawki i siedzenia przed kompem jak kto woli jak komu sie podoba wasza sprawa ja osobiscie nie zwiazalabym sie z takim facetem albo nasza kariera bylaby krotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, tyle ze wydaje mi sie ze krytykowanie zwiazki na podstawie tych paru zdan jest troche bezsensowne. fakt, sa dziewczyny ktore trwaja w zwiazkach mimo ze to je coraz bardziej unieszczesliwia, problemem jest albo niska samoocena (jak nie ten to nie zaden) albo uzaleznienie psychiczne i strach przed tym bolem ktory odczuwa sie po zerwaniu. co do trawki - jak juz wspomnialam to juz przeszlosc, moj chlopak juz nie pali tego, i wiem ze nie moglabym z nim byc gdyby nie rzucil. co do kompa-to tez zalezy - jesli codziennie ktos siedzi przed komputerem i zaniedbuje wszystko inne, to faktycznie sprawa jest troche beznadziejna, ale ja tez czasem np potrafie caly dzien spedzic czytajac jakas fajna ksiazke i zapomniec o calym swiecie. chyba wszystko polega na tym zeby nie popadac w skrajnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Latwo powiedziec zostaw go.. Zostaw i tym samym siebie skaz na emocjonalna smierc" no już bez przesady. nawet najwieksza milosc kiedys minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, (a może i nie), że nie tylko u mnie nie jest tak kolorowo... ostatnio coraz częściej zastanawiam się co nas łączy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak wy, ale ja nigdy nie byłam zwolenniczką rozwiązania "coś mi się nie podoba, to go zostawiam". Moim zdaniem trzeba jakoś dążyć do różnych kompromisów itd. Co prawda mój związek się skończył, a dokładniej ja go zakończyłam, ale powodem była rzecz (z mojej strony), której nie da się naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stifler'sMum86
Pewnie ze minie ale rok wyciety z zyciorysu jak nic.. a wlasciwie to nie rok tylko okres do znalezienia nastepnego kandydata, ktory tez przeciez ma swoje wady i tez prawdopodobienstwo super udanego zwiazku jest.. moze tak jak wynika z wpisow tutaj - pol na pol (optymistyczna wersja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raisaraj
1. Staż bycia razem i stopień zaawansowania (planowany ślub/wspólne mieszkanie itp) 5,5 roku razem, mieszkamy razem hmm od ponad 3 lat, ślub- może za jakieś 2 lata? teoretycznie jesteśmy zaręczeni od ponad 3 lat, ale to było pod kątem długotrwałej rozłąki, takie zapewnienie o miłości 2. Jak ewoluował - czy jest lepiej/gorzej niż na początku, jak zmieniały się wasze uczucia, czy on/ona się zmienił/a itp na pewno jest lepiej... dojrzalej. poznaliśmy się, gdy ja byłam nastolatką, w tym momencie jest moim najlepszym przyjacielem, rozmawiamy niemal o wszystkim, co na minus- staliśmy się "starym dobrym malżeństwem" co mi nie odpowiada, a jemu jak najbardziej 3. Jaki macie (ewentualny) z nim/nią problem - czy jest coś co wam przeszkadza, psuje radość bycia razem no właśnie- stare dobre małżeństwo, poza tym niestety przestaliśmy o siebie dbać, o ile ja staram się z tym coś robić, to on nie widzi problemu w swoim wielkim brzuchu; poza tym to raczej ja noszę spodnie w tym związku i niestety często mnie to irytuje 4. Seks - jak często, czy czujecie się spełnione/ni, czy jesteście zgrani, jak ewoluował itp bylismy dla siebie pierwszymi partnerami w sexie, więc razem wszystkiego się uczymy. dba o mnie. ale to nie ten typ samca, który mnie pociąga, tu jest raczej "ciągotka", a i to zależy od czasu- raz jest lepiej i mam ochotę się na niego rzucić, a raz gorzej- i wtedy pod tym względem mógłby dla mnie nie istnieć. on mnie kocha bardzo i bardzo go pociągam 5.Inne kwestie - jak wygląda wasz dzień, wasze rozmowy, co was łączy, co dzieli, czy czujecie, że to ten/ta, wasze inne wnioski i odczucia dzień staramy się spędzać wspólnie, lubimy razem rozmawiać itp, ale niestety coraz częściej on więcej czasu spędza z komputerem niż ze mną. czasem uda mi się go wyciągnąc na spacer. oboje interesujemy się tym, co się wydarzyło u drugiej osoby w ciągu dnia, wydaje mi się, ze to wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stifler'sMum86
Dawajcie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Staż bycia razem i stopień zaawansowania (planowany ślub/wspólne mieszkanie itp) 4,5 roku ze sobą, od pół roku szczęśliwe małżeństwo. Mąż oświadczył mi się po 3 latach bycia ze sobą i roku wspólnego mieszkania. 2. Jak ewoluował - czy jest lepiej/gorzej niż na początku, jak zmieniały się wasze uczucia, czy on/ona się zmienił/a itp Jest inaczej. Ciężko mi to ocenić w kategorii lepiej/gorzej. Kiedyś byłam zauroczona a potem zakochana. Każda z tych "faz" ma swoje plusy i minusy. Teraz mogę powiedzieć, że kocham i jestem w stanie wiele poświęcić dla naszego związku i dla mojego męża. A co do męża... zmienił się. Wiele jego cech zmieniło się pod moim wpływem to samo dotyczy mnie. 3. Jaki macie (ewentualny) z nim/nią problem - czy jest coś co wam przeszkadza, psuje radość bycia razem Czasami przeszkadza mi to, że On nie umie mówić o tym co czuje, co go np. drażni. Przeszadzało mi także, to, że nie umie mówić komplementów i mówić o tym, że mnie kocha, ale do tego się przyzwyczaiłam i zaakceptowałam to. Zdarza mu się często narzekać i najchętniej schowałby całą naszą gotówkę do skarpety :o 4. Seks - jak często, czy czujecie się spełnione/ni, czy jesteście zgrani, jak ewoluował itp Na początku był dziki ;) zawsze i wszędzie. Teraz, zwłaszcza kiedy jestem w ciąży jest spokojniejszy, ale dla mnie satysfakcjonujący i wydaje mi się, że dla niego też. Chociaż to On w naszym związku jest i był osobą, którą 'bolała głowa' ;) 5.Inne kwestie - jak wygląda wasz dzień, wasze rozmowy, co was łączy, co dzieli, czy czujecie, że to ten/ta, wasze inne wnioski i odczucia Nasz dzień jest zwyczajny i rutynowy ale ja lubię tę rutynę. Teraz kiedy mam wolne razem jemy śniadanie które ja przygotwuję. Potem to samo z obiadem i kolacją. W tym czasie rozmawiamy o wszystkim- o problemach w pracy mojej/jego, o rachunkach raczej nie bo nie mamy problemów jako takich z kasą i zawsze są zapłacone na czas. Mam wiele planów na przyszłość i czasami lubimy sobie wieczorem razem pomarzyć. Wnioski- może i mój związek jest nudny i pełen rutyny, ale za to na trwałych i solidnych fundamentach.Mielismy wiele kryzysów z których wychodziliśmy obronną ręką, nigdy nie rozstaliśmy się na próbę. Czasem wpadnie nam jakiś szalony pomysł do głowy, ale wszystko z umiarem. Napewno nie zamieniłabym mojego męża na nikogo innego chociaż czasem mamy siebie dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×