Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mane

Wielki życiowy problem...

Polecane posty

Gość Mane

Na początku chciałbym przeprosić wszystkie Forumowiczki, za to, że w ogóle tutaj napisałem. Nie jestem kobietą, dlatego przepraszam, ale mam wielki życiowy problem i chciałbym się nim z Wami podzielić. Mam 19 lat. Nigdy nie miałem dziewczyny. Nie to, że nie chciałem, tylko zawsze się bałem. Bałem się zwrócić na siebie uwagę, odezwać. Wszystko było (i jest nadal) spowodowane moim wyglądem. Jestem przerażająco szczupły! Ważę TYLKO 70 kg przy wzroście... 1,93 m! Nieraz próbowałem przytyć, "przypakować", ale to nic nie dawało. Rok temu ułożyłem sobie wysokokaloryczną dietę. Jadłem tak dużo, że aż brało mnie na wymioty, lecz przestrzegałem diety i ładowałem w siebie dosłownie do oporu. Udało mi się przytyć dokładnie 2,5 kg. Wtedy ważyłem dokładnie 70,5 kg, ale w pewnym momencie zacząłem naprawdę źle się czuć i nie tylko fizycznie, ale i psychicznie nie mogłem tak dużo jeść. To mnie wykańczało. W niecały tydzień moja waga spadła znowu do 68 kg. Przy diecie stosowałem także cały cykl treningowy. Robiłem mnóstwo pompek. Ćwiczyłem ponad pół roku. Nie dostrzegałem nawet najmniejszych efektów wizualnych. Załamałem się poraz kolejny. Od niedawna zacząłem znowu dużo więcej jeść, dlatego ważę 70 kg, ale moja waga się zatrzymała i więcej nie mogę przytyć, ale wiem, że kiedy znowu będę jadł normalnie moja waga spadnie do 60-kilku kilogramów. O dziwo ludzie nie wypominają mi bardzo często tego, jak bardzo jestem szczupły, ale widzę, jak się na mnie patrzą - z pogardą, śmieją się w sobie. Całe życie udaję, że siebie akceptuję i nie daję nikomu powodu to tego, żeby mógł podejrzewać, że jest inaczej. Ale prawda jest taka, że nie mogę już tak dalej żyć! Mam przyjaciół (samych mężczyzn), którzy wyglądają dosłownie jak wielcy celebryci z Hollywood. Bardzo dobrze zbudowani (umięśnione i wyrzeźbione ciało), seksowni (ponieważ zawsze widać, jak patrzą na nich piękne dziewczyny), kasiaści i co ważniejsze - mają mega osobowość! Są charyzmatyczni i przebojowi. Może Wam się wydawać, że przesadzam, ale nie! Naprawdę tacy są! Znam ich od dziecka i mają do mnie ogromny szacunek, dlatego nigdy nie przeszkadzało im to, że jestem szkieletorem. Nigdy się ze mnie nie śmiali, choć czasem delikatnie sugerowali, że dobrze by było, gdybym nabrał trochę masy, poćwiczył. Przy nich czuję się fatalnie! Wydaje mi się, że przynoszę im nawet trochę wstydu, kiedy z nimi jestem i widą nas np. jakieś fajne dziewczyny, albo po prostu jacyś ludzie. Nie wiem, czy tak jest, ale sam jestem na siebie zły, jaki jestem. Są to jednak moi najlepsi przyjaciele, a nie jacyś zwykli znajomi, dlatego nie wchodzi w grę, żebym ich zmieniał. Mój problem nie dotyczy tylko takich sytuacji, kiedy jestem z nimi, ale nawet, kiedy mam wyjść do sklepu, który jest do drugiej stronie ulicy, to denerwuję się niemiłosiernie! Nie potrafię nad tym zapanować. Cały czas myślę, jaki jestem chudy i przez to szkaradny... Powiem Wam, że z dziewczynami raczej nie miałem problemów. Dziwnie to brzmi, bo w rzeczywistości mam ogromne, ale chodzi mi o to, że nieraz byłem głównym obiektem ich zainteresowania. I bynajmniej nie z powodu mojej chudości, ale podobałem im się. Wydaje mi się, że to za sprawą mojej twarzy, której chyba nie mam bardzo brzydkiej, gdyż spotkałem się nawet z niejednym komplementem od przypadkowo napotkanych dziewczyn. Mam brązowe oczy i czarne, gęste włosy i brwi. Na dodatek nie wyglądam tak "polsko", z czego w młodszych latach miałem często nieprzyjemności, ale to już zostawmy. Będę się streszczał, bo nie wiem, nawet, czy ktokolwiek to przeczyta. Nie byłem nad żadną wodą, na basenie odkąd skończyłem 9 lat. Nad morze czasem jeździłem, ale i tak nie chodziłem na plażę. Wszystko to było podyktowane tym, że nie zdejmę koszulki przy ludziach. Przyznam się. Raz byłem nad jeziorem i zrobiłem to. Poczułem na sobie spojrzenia WSZYSTKICH ludzi, którzy byli nad brzegiem, ale było ich mnóstwo! Od tamtego czasu nigdy nie pojechałem nad żadną wodę, ani basen. Nie pamiętam już nawet, jak się pływa. Naprawdę! Nie robiłem tego, odkąd skończyłem 9 lat. Z domu staram się wychodzić jak najwięcej. Tak, jak najwięcej. Ale jest tak, że nie wychodzę bardzo żadko. Po prostu wstydzę, się, aby ludzie mnie zobaczyli. Moimi ulubionymi porami roku są: wiosna i lato. Lecz paradoksalnie ich nienawidzę! Wolę zimę (której tak naprawdę nie lubię), kiedy mam na sobie dużo ubrań i grubą kurtkę. Wtedy wiem, że nie widać mojej chudości. Tak naprawdę, to sam nie wiem, dlaczego o tym napisałem. Każdy ma wiele własnych problemów i kogo może obchodzić taki ktoś, jak ja? Nawet nie wiem, czego ja od Was w ogóle oczekuję! Jest mi po prostu bardzo źle i nigdy nie użalałem się nad sobą. Dzisiaj po prostu coś we mnie pękło i musiałem to komuś powiedzieć, ale nie wiedziałem komu. Bałem się. Wstydziłem się. Tyle lat udaję, że wszystko jest w porządku, że akceptuję siebie takim, jaki jestem, ale wewnątrz nienawidzę siebie za to, jaki jestem, choć wielokrotnie starałem się zmienić! Nadaremnie. Nie wiem, co robić, lecz jedno jest pewne - nie zaakceptuję siebie takim, jakim jestem. Tyle lat próbowałem, sam siebie oszukując, że wszystko jest w porządku, że to nic takiego. Jest mi źle i przez ponad 10 lat nie miałem komu o tym powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagdddaaleennna
Słuchaj po pierwsze zobacz jakie inni mają problemy: ludzie tracą dorobek całego życiua w powodzi, mnóstwo dzieci straciło rodziców pod smoleńskiem... Nie można byc takim egoistą. Wyjdź z domu, zrób cos dla innych, to nie będziesz miał czasu na umartwianie sie nad sobą. Po drugie dziewczynom w gruncie rzeczy na początku chodzi o to by chłopak był umięśniony itp, al etylko na początku. Jesli chodzi o budowanie związku, to ważniejsze żeby facet był dowcipny, opiekunczy, żeby miał to coś. Ja osobicie nie patrze na wygląd. A i jeszcze jedno, najpierw musisz spodobac sie sobie bo inaczej żadna laska nie zwróci na ciebie uwagi. Facet jest po to by wyciagac dziewczyny z kompleksów, a nie po to by siąsc na kanapie obok i słuchając, że dziewczyna ma np krzywe nogi powiedziec "zobacz a mi żeberko wystaje" - to jest żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
Widać, że kompletnie mnie nie zrozumiałaś! Ja nigdy nikomu nawet słowem nie powiedziałem, że jest mi źle. Zdarzało się, że wypominali mi to, jak wyglądam. A ja od małego dusiłem to w sobie. Teraz tylko opowiedziałem, jak JA mam problem, bo przez całe życie słuchałem, jakie INNI mają problemy! Nigdy nie byłem zwolennikiem użalania się nad sobą i nigdy nikomu się nie użalałem, że mam jakikolwiek problem. Zawsze radziłem sobie ze wszystkim sam! Powiem Ci, bo widzę, że naprawdę myślisz, że się użalam nad sobą. Jest mi źle nie tylko z tego powodu, że wyglądam co najmniej śmiesznie, ale przez całe moje dzieciństwo miałem problemy w domu. Na domiar złego od 12-tego roku życia mam problemy z sercem, o czym prawie nikt nie wie, a ci, co wiedzą, dowiedzieli się przez przypadek - jak sami zobaczyli, że coś się ze mną dzieje. Dobrze, że uwolniłem się od tego, co dusiłem przez tyle lat tutaj, bo gdybym usłyszał coś takiego w rzeczywistości, to chyba bym ze sobą skończył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna popieprzona
hejka dzieciak słuchaj nie wiem czy pisanie na kafe ci coś pomoże ja cię pocieszę, kiedy trochę dojrzejesz przestaniesz się tak porównywać z innymi osobami, zaczniesz żyć pełniej jestem niewiele starsza, i powiem ci że strasznie się cieszę że ten etap niskiej samooceny za mną... widzisz powinieneś patrzeć na swoje kompetencje, atuty i możliwości a nie na wady i przywary... teraz mozesz jeszcze tego nie rozumieć, ale za kilka lat będziesz się z tego śmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja doskonale rozumiem Twój problem. Też się zmagam z niedowagą od dzieciństwa. Zapraszam na nasze forum (link w stopce) to sobie porozmawiamy bez zbędnych i niemiłych komentarzy. A do ludzi! Każdy ma swoje problemy i każdy ma prawo przeżywać je po swojemu. Dla nas z niedowagą problemem jest właśnie niedowaga i mamy prawo sobie ponarzekać! Ile chcemy! Jak osoby grube narzekają to się im mówi na pewno schudniesz, a nas chudych się atakuje. Obudzcie się! Można mieć też problem z za małą wagą. Poza tym niedowaga może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Przez takie znieczulenie czasami ludzie umierają...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
Ludzie, gdybyście porozmawiali z moją rodziną, znajomymi, przyjaciółmi, to W ŻYCIU I ZA ŻADNE PIENIĄDZE nie uwierzyliby Wam, że ja coś takiego kiedykolwiek napisałem! Zawsze staram się wykorzystywać swoje atuty, ale przy tym cały czas w mojej psychice siedzi coś, co mnie strasznie męczy i nie pozwala mi choć trochę naprawdę cieszyć się z życia. Zawsze udaje, że tak jest. Wy po prostu nie zdajecie spobie sprawy z powagi sytuacji. Ja ponad 10 lat, dzień w dzień zmagam się z tym i przy tym nie daję NIKOMU żadnych podstaw, żeby myślał, że jest mi źle. O moich problemach w domu wiedzieli tylko mio rodzice, z przez których to miałem problemy w domu (a później przez to i w szkole). A o problemach z sercem wiedzą tylko przez przypadek. W tamtym roku miałem operację na to moje chore serce i wiecie co? Nie udała się. I nikomu się nie żaliłem, nikogo nie obwiniałem. Ale tak to już jest, że kopie się leżącego, dlatego jak już leżę w tym moim życiu, to nikomu o tym nie przypominam, bo wiem, że ręki mi on nie poda, a znowu zacznie kopać. Teraz o tym przypomniałem i dostałem to, co chciałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz mało wiary w siebie ale nie jesteś sam z takimi odczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolajolakola
mi tam sie chudzi podobają a jak masz jeszcze na dodatek ładną twarz to w ogole miodzio.... ubieraj sie bardziej szeroko to nie bedzie tak widac i kup sobie białko (odzywki) dla sportowców i pij to bo to jest na mase .... a jesli jestes z charakteru ok to w ogole sie nie przejmuj ja tez jestem chudaa i mam to w dupie normalnie chodze na basen it itd i wszyscy mnie lubia bo ma fajny charakter....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
Bez urazy, ale szczupłe dziewczyny mają chyba nieco mniejszy problem. Przecież prawie każda dziewczyna patrzy na klatę, mięśnie pleców, rąk, nóg. I co? Zdejmę koszulkę i co pokażę? Przecież ja nic tam nie mam! Nie chcę także powiedzieć, że otyli mają lepiej, ale nawet jeśli byłbym otyły, to miałbym coś na sobie. Chociażby ten tłuszcz i nie miałbym "pustej" klaty. Nie wyglądałbym jak wieszak. W dodatku na ludzi przy kości większość patrzy normalnie, bo takich jest więcej niż szczupłych. I nawet nie wypada się z nich śmiać. Przecież może im się zrobić przykro. I o tym wszyscy wiedzą. A na dodatek kto mógłby śmiać się z ludzi otyłych? Ludzie otyli? Przecież większość ludzi na świecie ma problemy z nadwagą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herhtedhg
Chyba cię pocieszę, ale mój były ważył 63 kilo :D On również ma wadę serca, więc może to jest przyczyna twojej szczupłości? Moja dawna koleżanka ze szkolnej ławki, która również miała kłopoty z sercem była przeraźliwie chuda. Dodam jeszcze, że moja inna koleżanka uwielbia chudziutkich facetów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
Piszecie, że lubicie szczupłych, albo znacie osoby, które lubią takich chłopaków/mężczyzn. A prawda jest taka, że ja nie mógłbym być z dziewczyną, bo myślałbym, że przynoszę jej wstyd, że ona nie może mnie szczerze kochać, że zawsze będzie myślała chodziaż w ten sposób "no, mógłby być choć trochę grubszy". Nie wierzę w to, że ktoś mógłby zaakceptować mnie w 100-tu %. Poza tym jak piszecie, że lubicie chudzielców, to sami potwierdzacie, że wygląd ma naprawdę ogromne znaczenie. A faktem jest, że prawie wszystkie kobiety wolą umięśnonych facetów A chuderlaki? Blee, ochyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinieneś pozbyć się kompleksów na temat wagi.. możliwe, że jesteś wyczulony na tym punkcie ale niepotrzebnie ;].. nie każdej dziewczynie podobają się "przypakowani" faceci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjhytfryj
nie przejmuj się swoja wagą. liczy się charakter. ja mam szczupłego chłopaka i jakos nie patrzę na niego jak na szkieletora jak ty to tutaj opisujesz. musisz znaleźć kogoś kto cie pokocha i ty jego i reszta sie nie bedzie liczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
Ja po prostu w to szczerze nie wierzę, że poznam osobę, która mnie pokocha, bo zawsze na przeszkodze będzie stała moja chudość! Ponad rok temu poznałem piękną dziewczynę i byłem święcie przekonany, że to ta jedyna. Jedyna na świecie! Myślałem, że jeśli jest mi dane z kimś być, to TYLKO z nią! Sam nie mogłem w to uwierzyć, ale starałem się o nią, a ona mówiła mi, że bardzo jej na mnie zależy. Oszukała mnie. Odebrałem to tak, że wszystko, co mówiła wcześniej było tylko kłamstwem. Nie rozumiałem dlaczego. Od tamtej chwili nie ma możliwości, żeby ktokolwiek przekonał mnie, że szczerze mnie kocha i że w ogóle taka osoba istnieje. Dla mnie to jest na takiej zasadzie, jakby ktoś mi wpierał, że 2+1=4. Ja doskonale wiem, że 2+2=4 i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Oczywiście chciałbym, żeby było inaczej, ale wiem, że tak się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z jednej strony świetnie cię
rozumiem. Ja również mam pewien kompleks, który mi uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Również unikam jakichkolwiek zbiorników wodnych itd. Nawet przeżywam rozebranie się u lekarza :O Myślę, że w takim wypadku jak ty czy ja mógłby pomóc jedynie dobry psychiatra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeden dzień w dolinie mgieł
a ile wg ciebie to duzo jedzenia. Napisz ile dziennie jadłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona złotowłosa
Jak ja zajebiście kocham wysokich, chudych facetów.... Kurwa, normalnie mokro mi się robi na widok takich :D A jak chcesz przytyć, to jedz chałwę. Serio, działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
Przykładowo; Śniadania: 10 dużych kromek chleba z suchym twarogiem i warzywami lub drobiowym mięsem, kakao i czasem płatni na mleku (ale wtedy do picia herbata). Drugie śniadanie: Dwa jabłka i 3 kromki z drobiowym mięsem i jogurt. Obiad: Zupa (różna) Dwie duże porcje ryżu z sosem i mięsem drobiowym + surówka lub 2-3 porcje spaghetti. Po obiedzie: Owoce + jakiś nabiał (np. jogurt). Kolacja: Podobnie jak na śniadanie. Lecz czasem było to albo mięso drobiowe, albo wołowe. Naprawdę ładowałem w siebie tak dużo, aż naprawdę nie zaczęło mocno brać mnie na wymioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
@wkurzona złotowłosa Ale co Ci się w nich podoba?! Ja naprawdę nie potrafię w to uwierzyć! Sam przydzę się swoją chudością i nie dziwię się, że i inni się nią brzydzą. Dlatego nie potrafię pojąć, jak komuś naprawdę może się podobać tak szczupła osoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeden dzień w dolinie mgieł
ło matko, to faktycznie dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
brzydzę się*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie ja polecę tobie
dietę :classic_cool: śniadanie: kanapki ze smalcem, jajecznica na bekonie, kawa drugie śniadanie: czekolada, chipsy itp obiad: pizza, hamburgery, frytki, cola kolacja: ziemniaki, tłuste mięcho, sałatka z majonezem, orzeszki, kakao z 6 łyżkami cukru, wypróbuj i napisz ile przytyłeś :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona złotowłosa
Mane, ja pierdolę, nie wiem... Lecę na takich od dziecka. Za to nie rozumiem, jak ktokolwiek może lecieć na moją wielką dupę, a też lecą.Więc chuj tam wygląd, ważne, żeby seks był dobry :classic_cool: I żryj tą chałwę, będziesz miał lepsze samopoczucie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam chlopaka, mial 192 cm i wazyl 70 kg.czyli niewiele nizszy od ciebie. byl szczuply, ale wysportowany.nie umial znalezc spodni na siebie bo wszytskie mialy za krotkie nogawki.a jak juz znalazl to musial je zwezac w pasie. I o dziwo podobal sie wszystkim dziewczynom.bo mial ladne oczy i ciemna karnacje.i choc nie mogl pochwalic sie extra cialem to nigdy nie mial z tego powodu kompleksow. i co wiecej ze swojego wzrostu zrobil atut;) ktora kobieta nie chcialaby miec wysokiego mezczyzne?;) glowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
@w takim razie ja polecę tobie Nie wiem, czy moje serce i ogólnie zdrowie wytrzyma tak niezdrowe jedzenie! @wkurzona złotowłosa Nie lubię chałwy. To jest tylko cukier, karmel i nasiona sezamu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona złotowłosa
A ja uwielbiam.\ Mnie bez różnicy, ale coś gadałeś, że chcesz przytyć a to niezawodny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
@motylemjestemlaaa Gdyby nie moje problemy z sercem, to nadal grałbym w koszykówkę, którą kocham. Niestety nie mogę. I choć w koszykówce liczy się nie tylko wzrost, ale i siła, a co za tym idzie masywność, której ja nie mam, to byłem dobrym graczem, ponieważ pomimo w miarę wysokiego wzrostu jestem bardzo zwinny. A moja zwinność jest najprawdopodobniej od tego, że jestem szczupły. Przez co szybki i nadawałem się na rzucającego obrońcę, albo niskiego skrzydłowego. No, ale było - mineło, a ja cały czas staram się o tym zapomnieć i jakoś mi to nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mane
@wkurzona złotowłosa Bardzo chcę przytyć! Ale boję się, że ta chałwa może mi tylko zaszkodzić (co jest bardziej prawdopodobne), niż pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm poprostu jesteś chudy i już i nie przytyjesz zadowolony fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se byłem chudi
jest taki lek na recepte peritol,działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×