Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NANCY_18

wyższość DUMY nad MIŁOŚCIĄ !!!!!!!

Polecane posty

Gość NianiaNiunia
Dla mnie takie oswiadczyny bylyby dziwaczne. Tydzien wczesniej prosi mnie o reke, ale nie daje pierscionka, wiec nie uznalabym tych zareczyn za formalne. Potem przychodzi z roza i pierscionkiem, i mowi, ze to dla mnie. Powiedzialabym "Aha, dzieki" i nie wiedzialabym, co z tym pierscionkiem zrobic, czy polozyc na szafce, czy co. Bylabym zazenowana i zmieszana. I tez czekalabym, czy cos powie, czy doda. W ogole co to za rozmawianie przy jego matce? Ona jego przyzwoitka jest, adwokatem? Wstydzilby sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódka czysta i piwo ciepłe
durny jeszcze i ma zaburzony rozwój psycho-seksualny! desperat jednym słowem i katol zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziięki za dodawanie otuchy.....ale miałam taki nie fart spotkac go na swojej drodze życia........i teraz wpaja mi poczucie winy...i to ja zawsze będe ta zła !!!!!!!!! oczywiście dla wtajemniczonych...dalej cisza w eterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhfdjg
Nie macie o co sie klocic? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dlatego, że wręczył mi pierścinek zaręczynowy ale w jaki sposób to zrobił.......masz pierścionek ........tyle....i co poprosiłam go zmiane formy i co od tygodnia wpaja mi poczucie winy. Nie stac go było na to, zeby zrobic to jak należy...w sensie kocham...chce, żebys zostala moją żona itp..etc..tylko usiadł na kanapie i powiedział masz pierścionek to sa zaręczyny..................więc tutaj poczulam się jak szmata do podłogi...jakby to był jedyny mężczyzna na ziemi i tj jakbym nie miała wyboru i zostałby on tylko jeden..tez mam prawo wymagać, zeby był bardziej dżentelmański...no ale to go tak uraziło, że to ja jestem ta zła.....a co z miłościa, która wyznawał mi dzien w dzień.....była szczera???????? jak zwykle czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Wiesz, ja tu widzę inny problem - obrażalski facet. Wiesz mi, że to koszmar, bo sama miałam takiego. Nigdy nie wiedziałam, jak zareaguje na moje słowa, czy nie zinterpretuje ich po swojemu i się nie obrazi. Wtedy zaczynały się fochy, dąsy i kazania. Z czasem zaczęłam się 3 razy zastanawiac nad każdym słowem, potem odzywać się coraz mniej. Było jednak coraz gorzej. Z oświadczynami to ty zachowałaś się niewłaściwie. Ale ok, przeprosiłaś, więc facet powinien postawić sprawę jasno "Po twoim zachowaniu odkochałem się...", "Uraziłaś mnie, potrzebuję czasu...". Powinien zrobić cokolwiek. Tymczasem jego zachowanie jest na poziomie dwulatka, który nie odyzwa się, bo mama zabroniła mu zjeść cukierek. Kochasz i czujesz się teraz nieszczęśliwa, ale wierz mi - od takich facetów powinno się trzymać z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział, odrzuciłaś zaręczyny ..nie dzwoń do mnie więcej..... gdyby mu zależało poświęcić by się.....no ale właśnie wyższość DUMY nad MIŁOŚCIĄ wzięła górę.......i kolejne dwie osoby beda nieszczęśliwe..bo jedna żałuję a druga jest obrażalska...i żadne z nich może juz nie byc tak szczęśliwe osobno jak byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że dla mnie to jest problem..bo wiem, że on jest miłościa mojego zycia bez względu na jego charakter,obyczajowość i zachowanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pewna, że to nie jest chemia to jest facet mojego życia!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowałaś się beznadziejnie a teraz dziwisz się ze facet ma dość:D oczywiście obydwoje jesteście nie dojrzali,ale wina lezy po obu stronach. najpierw przyjmujesz pierścionek,potem dzwonisz i pouczasz jak powinien się oświadczyć,czujesz się jak rzecz,by potem bombardować go @ tel i skami śmiech na sali. Przyjdzie cię przeprosić --powie coś nie tak--zrobisz awanturę i zacznie się wszystko na nowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy popełnia w życiu błędy........a ja należę do osób, które drugi raz nie zrobia podobnych rzeczy...cały tydzien walki o niego zmienił moje usposobienie i nawet charakter oraz spojrzenie na wiele rzeczy.....więc powinien to zrozumiec, że mi zalezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
ja to widze tak: dla faceta jest to bardzo trudna chwila strasznie sie stresuje ogromnym wysilkiem jest wreczenie takiego pierscionka i powiedzeenie kilku slow ... uwazam ze zabrako ci empatii nie pomyslalas o tmy co on mogl czuc koeljna sprawa takie cos powiedzialas przez telefon i niedlugo po zareczynach ... on sie staral emocjonalnie to byl dla niego wyczyn a ty go obuchem w leb i jeszcze przez tel nie powinnas zgadzac sie na rozmowe przy jego mamie to byl ewidentnie twoj blad zranilas jego uczucia a on tak sie przejal ze poczul sie odrzucony itd troszeczke faktycznie jest niedojrzaly powinnas pojechac jeszcze raz na rozmowe sama na sam i wyjasnic i modlic sie zeby ci wybaczyl takie rzeczy mozna powiedziec w zartach jak juz czas uplynie zabraklo ci wyczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
mala poprawka z mojej wypowiedzi wynika ze to twoja wina tzn uwazam ze wina jest wspolna natomiast zaczelo sie od twojego bledu i oboje jestescie nie dojrzali nie dorosliscie do zwiazku a nie mowiac o slubie i nawet sie dobrze nie znacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
i jeszcze jedna rzecz zaczelo sie od twojego bledu powinnas jeszcze raz porozmawiac ale w 4 oczy jak nic to nie da daj sobie spokoj nie mozesz robic z siebie sciery dojrzaly facet i taki ktory kocha poczuje sie urazony bedzie potrzebowal troche czasu ale da ci szanse na wjasnienia na rozmowe i naprawienie bledu potraktuje cie z szacunkiem i po partnersku a nie jakies fochy nie pisz tyle do niego bo wygladasz na dziecinna desperatke raz a konkretnie ma byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw musze dotrzeć do Niego przez wszystkie tele kanały..żeby umówic się z nim na spotkanie w 4 oczy...nie odbiera telefonu nawet gdy dzwonię z innego numeru.....nie odpowiada na e:maile.......użyłam jeszcze jednego sposobu dotarcia do niego napisałam mail'a do jego brata...może jeszcze tutaj cos wskuram........a jeżeli nie to trudno będe zmuszona poświęcic tą miłość i życ dalej i uszanowac to że nie chce miec ze mną zadnego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
ale dlaczego do niego nie pojedziesz do domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
po co sie umawiac z nim na spotkanie?? masz pojechac do domu nie informujac go o tym i albo pozowli ci wyjasnic albo nie a jak nie tzn ze zadna strata jak taki z niego dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto!!!! nie musisz sie z nim kontaktowac wszelkimi sposobami, daj se spokoj i czekaj, troche jestes zdesperowana a mezczyzni nie bardzo lubia takie kobiety zreszta kazdy ucieka od desperatow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANAGIE30 => "gdyby mu zależało poświęcić by się...." ?gdyby ci zależało tto byś nie strzelała focha, że obyło się bez bicia w tarabany, salwy honoroej pułku janczarów i deklamacji miłosnych sonetów. Pierdol bzdury dalej i głupio się pocieszaj. Pysznaś wielce. Sama swój honorek hołubisz, a od kogoś oczekujesz pokory i uległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie rozumiem tego,że bliscy sobie ludzie nie umieją ze sobą rozmawiać i jeszcze mamusia przyszła teściowa kręci swoje lody. Nie jest przyjemnie znaleźć się w takiej sytuacji, ale wpakować się w małżeństwo z przewrażliwionym maminsynkiem to, to jest dopiero porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAKOŃCZMY ROZPOCZĘTY PRZEZE MNIE WĄTEK. DZIEKUJE ZA RADY I ZA KRYTYKĘ...dzięki. On się nadal nie odzywa więc....nic już więcej nie zrobię. Popełniłam błąd.....pycha wzięła górę ale też nie znaliśmy się aż tak dobrze, żeby wiedzieć nawzajem jak będziemy reagowac na rózne zachowania i gesty. Mój facet (ex facet) jest bardzo dumny. Ja zrozumiałam swój błąd miałam inne wyobrażenia - ujęłam się fochami......ale przeprosiłam, błagałam, wyznawałam miłość....spotkałam się z NIM tylko raz zupełnie przypadkowo i akcja rozegrała się przy jego mamie. Choć miałam wrażenie, że patrzył na mnie tak jakby chciał powiedzieć nie odchodź............nie zareagował w żaden sposób, nic nie zrobił, pomimo, że skamlałam przed nim błagałam o wybaczenie za swoją pychę i wyznawałam miłość!!!!!!! Brak reakcji z jego strony jest bardzo czytelny i mówiący: zostaw mnie w spokoju...choć nigdy tego nie usłyszałam. Trudno po czymś takim wrócić do równowagi....ale trzeba żyć dalej nawet bez ukochanego mężczyzny, który nie wie jak wielka jest moja miłość pomimo błędu, który popełniłam. Dzięki za rady...wracam do normalności.....gdzieś jeszcze w środku będę spoglądać na telefon i czekac na odzew. Życzę wszystkim prawdziwej miłości, która wybacza!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×