Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..........................+

Chora zazdrosc nie radze sobie

Polecane posty

Gość ..........................+

Nie wiem dlaczego mnie to spotkało potrzebuje pomocy psychologa nie radzę sobie z tym kompletnie. Moje życie ogranicza się do kontroli mojego męża .Ja jestem zazdrosna o wszystko i o wszystkich. Na początku gdy jeszcze się poznawaliśmy tego nie było ale gdy już zaczeło mi zależeć to już była jazda na początku o małe rzeczy teraz już o wszystko. jestem zazdrosna o kobiety w tv o sąsiadki a to że gdzieś się zapatrzy gdy jedziemy samochodem to zawsze jest awantura że się ogląda za innymi. jestem zazdrosna to że chciał pomóc siostrze o koleżanki jak powie jakiejś częśc na ulicy Nie nawidzę z nim gdzieś wychodzić a na impreze to już wogóle wydaje mi się że tam bym nie wytrzymała bo by patrzył na inne spodobała by mu sie jakaś Nasze każde wyjście nawet do rodziny kończy się awanturą ato że co był taki milutki czy się czasem nie zakochał żeby spieprzał ode mnie Ja już sobie z tym nie radzę próbowałam to kontrolować Jak wychodzi do pracy to od razu sobie wyborażam że teraz pewnie sobie patrzy na inne pisze mu ciągle sms co robi Jak nie odpisuje przez dłuższą chwile to w domu jest awantura że pewnie był u kochanki itp. Pamietam gdy raz zadzwoniła jego koleżanka z pracy do niego to myślałam że wyjde z siebie był taki milutki jak nie on oczywiście nie wytrzymałam i była tragiczna awantura aż mi nie dobrze jak sobie o tym pomyśle Doszło do tego że w telefonie ma tylko mnie i członków rodziny sprawdzam telefon Nie umiem się już opanować. Raz doszło do rękoczynów. Wiem że niszcze wszystko ale też i siebie nie potrafie być szczęśliwa jak gdzieś wychodzimy tylko kontroluje go wzrokiem gdzie patrzy z kim gada a potem robie mu awanture Zdaje sobie sprawe z tego że mam ogromny problem nie wiem jak się do tego zabrać i jak sobie pomóc wiem że ja go zamęczam on już ma dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
te kobiety na któe patrzył wszystkie mam ciągle przed oczami pamietam każdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ftyyyyyyyyyyyyy6666666666666
zostawi cie i tyle jak sie nie zmienisz i mowie to bardzo powaznie.poprostu dzwignie mu sie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
idz sie leczyc. serio, bez zlosliwosci pisze. przez taką zazdrosc sama siebie unieszczesliwiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
wiem że on mnie w końcu zostawi on już nie wytrzymuje a ja już nie wiem co mam ze sobą robić co mi sie dzieje jak używa perfum przed wyjsciem albo za dlugo siedzi w lazience to od razu zaczynam dla kogo sie tak stroi i ciągle coś wymyślam tak bardzo chciałabym się zmienić wiem że sama nie dam rady próbowałam kontrolować emocje i wytrzymywałam kilka godzin dzień a potem znowu awantura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziołka
Chyba masz bardzo niska samoocene. Faktycznie psycholog by pomógł. Masz mu za złe to, że on sie patrzy czy boisz się, ze on się może jakiejś spodobac i będzie go podrywac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest właśnie brak zaufania też kiedyś byłam zazdrosna o swojego faceta, może nie aż tak bardzo, ale potrafiłam być "jego oczyma" patrzyłam tam, gdzie On patrzył... teraz jestem z innym facetem i nie mam takich rozterek.. po prostu Mu ufam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaaa
Autorko, a czym Ty się zajmujesz na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtfgtf
twoje zachowanie sprawi ze znajdzie sobie kobietę ja miałem tak samo jak twój mąż i w konicu powiedziałem dość skoro mam awantury a jestem nie winien to chyba powinienem je za coś mieć i stało się 8 miesięcy byłem z inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
boje sie że mu się spodoba inna porównuje się do tych kobiet nie potrafie wyjsc gdzieś bez awantury zawsz mu wyrzucam a to że się zapatrzył co się tak uśmiechał co ma taki humor dobry że może się zakochał nawet o kolegów że może sobie o kobietach rozmawia z nimi na codzień pracuje mój mąż też dzieci nie mamy wiem że to nie jego wina to jest mój problem niszcze wszystko inaczej już nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziołka
a czy Ty idac gdzies nie patrzysz na innych mężczyzn i kazdy Ci się od razu podoba i byś męża zdradzila? Zrobił kiedyś coś, przez co mu nie ufasz? I po co sie porównujesz z innymi? To bez sensu. Sama siebie nakręcasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ser453
z ta zazdroscia jest tak czasami ze podswiadomie wiemy ze ta osoba moze nas zdradzic,taki byl moj ex maz przez 12 lat bylam bardzo zazdrosna . jego gesty.rozmowy cala postac byly takie ze ciagle bylam zazdrosna mimo braku zdrady. to nie byla niska samoocena mojej osoby. byl bardzo meski i bardzo przystojny. na koncu i tak zdradzil i to nie z jedna;)) nigdy mu nie ufalam. gdy byl w pracy,na spacerze gdziekolwiek. po rozwodzie poznalam rownie meskiego faceta, i nagle cud nie jestem zazdrosna,ufam . cala jego postac to wielka milosc do mnie. wiec usiadz i sie zastanow nad czynami twojego meza w okazywaniu milosci . nie ma bezpodstwnej zazdrosci cos musi byc nie tak .(nie mam na mysli zdrady)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm sama sie nakręcasz jak napisała poprzedniczka idz do psychologa albo na jakoś terapię sama sobie z tym rady nie dasz tak tu chodzi o brak zaufania u mnie podobnie było może w nie takim stopniu ale jak dzwonił telefon albo pisała na gg i słyszałam stukot klawiszy albo dostał jakiś upominek i schował terapia a czy mąż cię kiedykolqwiek zdradził? albo była jakaś taka sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było tak?
Petrolka ale sie rozpisałas zanotuj ten topik:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
u mnie raczej tego nie ma ja ciągle wymyślam że się ogląda za innymi pamietam ze raz dostał propozycje pracy za granicą.. to było straszne mówiłam mu żeby jechał sobie szukać że będzie miał dziwki na wyciągniecie ręki i nie pojechał nigdzie.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec usiadz i sie zastanow nad czynami twojego meza w okazywaniu milosci . nie ma bezpodstwnej zazdrosci cos musi byc nie tak .(nie mam na mysli zdrady) :D Tak jest - facet to świnia, tylko kombinuje, jakby "coś na boku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujesz pomocy
to choroba zespół Otella, zamęczysz męża, jak się nie zmienisz to masz 100% pewności, że nie wytrzyma i odejdzie. Pomyśl, skoro się z tobą związał, to cię kocha, nie niszcz tego. A faceci to wzrokowcy, i każdy nawet najbardziej zakochany będzie łypał na każdą kobietę w zasięgu jego wzroku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viku tik
mam to samo, jestem zazdrosna nawet o siostry, o matkę - chore :( a gdzie mozna udac sie na taka terapie? zwykly psycholog pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
Nie zdradził mnie nigdy odwpadam w złość nie panuje nad sobą nie ma dnia bez awantur.... teraz zaczyna się lato to już zaczynam nową spiewke że się oglada za spodniczkami kontroluje go w domu co oglada w telewizji co czyta co robi na komputerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
w każdym uśmiechu dopatruje się jakiegoś sensu męczy mnie otoczenie wszystko.. gdy mijamy jakieś dziewczyny od razu myśle pewnie sobie o niej mysli moze sie mu podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj teraz nie myśl o mężu co on by zrobił albo robi albo zrobi w przyszłości tylko wez się za siebie bo sytuacja jest gardłowa prędzej czy pózniej dojdzie do tragedii zadzwoń do jakiejś poradni musisz to wyrzucić z siebie ten ból sama nie dasz rady jak wspominałam to musi usłyszeć jakiś fachowiec ty masz chore emocje słuchaj czy ty popijasz sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
nie moge tego zniesc jak oglada filmy z ladnymi kobietami pamietam ze raz oglądał jakiś program o modelkach to kłócilismy się strasznie ,a mojego meza to najchetniej bym wtedy rozniosla na kawalki ta zazdrosc niszczy mi zycie,niemam praktycznie ani chwili spokoju,bo zaraz sobie cos wymysle i awantura gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
nie nie pije. wstydzę się tego problemu nie moge się zebrać w sobie i wreszcie udać się do psychologa myśle że on nie jest w stanie nic zdziałać pewnie powie mi że facet zawsze sie będzie oglądał a ja poprostu muszę się z tym pogodzić czy ktos wie na czym polega taka terapia czy mozna sobie z tym poradzic ja nie chce juz taka byc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tbrtnreytn
czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Czy wizyta u psychologa pomoże? Ile takich wizyt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem.....
przecież nikt tutaj nie da Ci jednoznacznej odpowiedzi czy psycholog pomoże i ile będzie trwała taka terapia bo każdy przypadek jest inny i lekarz musi podejść indywidualnie zacznij w końcu terapię bo mąż Cię w końcu zostawi .....i tak podziwiam jego cierpliwość i że jeszcze od Ciebie nie uciekł przecież takie jazdy jak Ty mu fundujesz to wytrzymał by mało kto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buszman
niestety ale u mnie jest podobnie. Też stałem się chorobliwie zazdrosny kiedy moja narzeczona zaczęła się spotykać za moimi plecami ze swoim kolegą. Niby to tylko kolega ale ona zaczęła mieć tego dość. Cały czas zbieram się na wizytę do psychologa. Próbuje jej zaufać, Ona się niby stara ale ja mam cały czas głupie myśli. Niestety ale to jest do leczenia Pełna historia w oddzielnym topicu zapraszam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4490786

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..........................+
pamietam jak byliśmy na weselu i tańczył z innymi potem te beznadziejne zabawy i wszędzie pełno kobiet już ledwo wytrzymywałam gotowało się we mnie wszystko wyszliśmy dużo wczesniej i juz po drodze wydzieraliśmy się na siebie nie nawidze tego typu imprez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhwjryjwjwryjwryjwr
no to w końcu zdradzi. Sama do tego doprowadzisz. Musi Cię bardzo kochać skoro to znosi. A teraz pomyśl, skoro w domu przechodzi z Tobą piekło za rzeczy których nie robi to w końcu może to zrobi, będzie wiedział za co cierpi... ...albo zainteresuje się jakąś spokojną, potulną kobietą. Każdy jest tylko człowiekiem, nie rań go, bo nikt tego na dłuższą metę by nie wytrzymał. Nawet święty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×