Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GREEN_DAY

staram sie od 1,5 roku

Polecane posty

przepraszam:(...czekalam:)no moja wina, ze tak szybko poszlo?toc ja sama w szoku, krotko i na temat trzymajcie kciuki, zeby tym razem sie udalo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:* buźkam..Was wszystkie! 3 cykl po....ale przeczucie mnie znow nie mylilo.. Kasiu siostra moze potrzebuje odpoczynku...i wroci do tematu!! nadzieja czekam na Ciebie no i Kasiu oczywiscie dolaczaj tez!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja86 kochana jakos leci z jednej strony mam nadzieje ,wierze w to bardzo ze sie uda ,a z drugiej strony mam obawy czy ruchliowsc plemnikow sie polepszy w maju mąż bedzie powtarzał spermiogram narazie nie pali nie pije(chodz pi pije rzadko ale jednak) bierze i wtaminki i zobaczymy ale sie boje a co u ciebie nadzieja86? jakies postępy w leczniu? aaaa gratuluje zmiany pracy męża super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie hmm to się dopiero okaże czy są zmiany w leczeniu:)Czekam na @lub 2kreski.Dostałam w 14dc zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka i potem miałam usg,pęcherzyk pęknął,a owu.miałam bardzo bolesną,a po zastrzyku to już w ogóle,ale co tam było minęło!Teraz czekamy! Co do pracy męża to narazie okres próbny,więc potem się wszystko okaże! Co do Twojego męża ja myśle,że ruchliwość żołnierzyków się poprawi i będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja86 no to trzymam kciuki zeby @ nie przyszla ja tez czekam na @ mam na 1 lutego póki co objawów zadnych ale sie nie nastawiam czekam spokojnie na@ bo to i tak nie ominie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę,że do mnie @też przyjdzie,bo mało jest przypadków,żeby po1stymulacji się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nadziejo kochana nie poddawaj sie:) ja Ci goraco kibicuje i trzymam mocno kciuki:) sangriaa jupi!!!!! :) ze tez trzymalas to w tajemnicy:P teraz na pewno wszystko bedzie dobrze...sciskam cieplo Kasia a Ty juz dzialasz czy dopiero od nastepnego cyklu? TheOleska trzymam kciuki zeby ruchliwosc sie poprawila:) bedzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej inka no wiem od paru dni....uwierz to nie jest tak jak wtedy, zupelnie inaczej po po przejsciach podchodze do tematu...zrobilam tylko 2 testy, nie robie zadnej bety, progesteronu, do lekarza pojde w przyszlym tygodniu...relax.... ale juz widze, ze te poczatki sa inne, badziej dokuczliwe... milego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) sangriaa rozumiem, ze teraz podchodzisz do tego z dystansem. najwazniejsze to nie stresowac sie:) ja tez nie chodzilam na bete bo jednym slowem balam sie...zaraz bym sie w wynikach doszukiwala czegos zlego. ja jednak wierze ze teraz bedzie dobrze i trzymam mocno kciuki:) w koncu musi sie udac:)jejku naprawde sie ciesze:):);) pozdrawiam Was goraco 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wpadam tylko na chwilę. Sangriaa bardzo się cieszę i gratuleję kochana z całego serduszka :* Trzymam kciukasy za Ciebie i dzieciatko :) Dziewczynki ja już po histerografii, lekarz usunął jeden duży polip, który zatykał ujście do jednego jajowodu i malutki drugi, przy drugim ujściu, który jest troszkę dalej. Czeka mnie jeszcze laparoskopia, żeby zobaczyć co tam dalej z moimi jajowodami, ale jestem szczęsliwa, że udało mu się usunąc te polipy. Oby tylko dalej były drożne, za 2 tygodnie wizyta u lekarza i potem laparoskopia, nie myślałam że nie bedę mogła się tego doczekać, ale chciałaby już wiedzieć czy dalej wszystko w porządku. Kasia niech siostra odpocznie jesli nie daje rady psychicznie, bo najgorsze to stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, dziś córcia nie dała pospać o 8 pobudka:) teraz coś gotuje na swojej kuchence a ja śniadanie wcinam, m śpi jeszcze na górze. inka - już od tego cyklu się staramy:) dziś mam 9dc. Wczoraj dziecko było u rodziców cały dzień to skorzystaliśmy z okazji hehe ale powiem wam że parcia nie mam i nie myślę o tym bo chyba dlatego że już jedno dziecko mam, stwierdziłam że jak zajdę to zajdę jak za pół roku też spoko. Jakoś tak podchodzę do tego na luzie. Miałam wam wrzucić zdjęcia łazienki ale nie mam okazji powalczyć z aparatem, wczoraj byłam do 23 u sąsiadki więc jakoś czasu nie znalazłam. Mieszkanie w miarę ogarnięte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey witam bede ciocia siostra brala ślub 18 wrzesniu ub.roku jest w 8 tygodniu ciazy termin ma na poczatek wrzesnia cieszyalm sie gratulowalam im a z drugiej strony nie umialam powstrzymac łęz poszlam w kąt i zaczelam wyc jak bóbr ah z jednej storny szz szczesliwy dzien a zarazem smutny i dolujący noi termin ma tydzien przed 1 rocznica slubu no to beda mieli prezent niema co kiedy mnie spotka to szczescie nie mam juz sily na to błagam tylko nie piszcie ze bedzie dobrze bo ja naprawde juz nie mam sily czekac i czekac w niekonczonosc i tak czekam juz ponad 2 lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny.... Długo się nie odzywałam.... Sangria, wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!! W ogóle muszę nadrobić zaległości w topicu.... Nie odzywałam się, bo przyznam, ze jestem trochę załamana, choć już teraz opracowałam nową strategię.... Zacznę od tego, że oczywiście w tym cyklu się nie udało, choć moje wyniki się normują. TSH i FSH!!!! spadło. FSH już mieści mi się w normie, więc nie jest źle. Cykl z pozytywnym testem owu, więc chyba ok. Poprosiłam męża, żeby zrobił badanie nasienia, tylko po to, żeby upewnić się, ze wszystko jest super.... i niestety nie jest. Tzn. wg obecnych norm (zmienionych w 2010 roku) niby normozoospermia, czyli pełnia szczęścia, ale jak na mój gust, raczej katastrofa..... szczególnie jeśli chodzi o morfologię, czyli budowę plemników... tylko 5 % prawidłowych form, a 95% nieprawidłowych:( Obecnie 4% to norma, ale jeszcze rok temu wymagane było 14% lub 30% w zależności od metody, więc raczej dobrze nie jest.... Ruchliwość wg obecnych norm też ok, ale wg starszych nie, bo ynosi niecałe 35% a+b.... Nie wiem jakie te wyniki byłyby wcześniej, bo ja faszerowałam męża profilaktycznie różnymi rzeczami od pół roku już... Teraz biorę się za powazniejsze specyfiki i chyba czeka nas wizyta u androloga. Najbardziej przerażona jestem tą morfologią. Przyznam, ze boję się, ze jeśli nawet dojdzie do poczęcia, to będzie większe ryzyko poronienia, czy nie daj Boże wad genetycznych... Na ten temat zdania lekarzy są podzielone:( z tego co czytałam.... Ech.... ciężko trochę... Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,więc w sobotę zrobiłam test i wyszła 1kreska-standardowo,więc odstawiłam luteinę i dziś dostałam@!!!Trochę mnie brzuch i krzyż boli,ale wzięłam nospę i nasmarowałam się żelem rozgrzewającym i chyba zaczyna mi przechodzić!Teraz piję sobie kawkę! W środę na 18.30 jadę do lekarza i zobaczymy co dalej.Najprawdopodobniej mąż będzie robił badanie nasienia,a ja będę miała HSG!Ale to jeszcze wszystko się okaże!Zastanawialiśmy się z mężem nad pewną sprawą.Skoro teraz przy monitoringu,po clo i zastrzyku się nie udało,to co może zmienić 2cykl też z clo i zastrzykiem oraz monitoringiem?Pytam,bo jest też opcja,że 2cykl mogę mieć stymulowany i się zastanawiamy czym 1może się różnić od 2? Sangria rozumiem Cię,bo też bym teraz inaczej do tego podeszła! Kb,pierwsze koty za płoty,polipy usunięte,a to już coś!Teraz musisz cierpliwie czekać i wierzyć,ze będzie dobrze! Oleska Ciebie też rozumiem,bo kilka razy nawet byłam w podobnej sytuacji.Raz wychodziłam załamana od gina i dostałam smsa od siostry,że jest w ciąży,a zaszła 2miesiące po ślubie!!!Wracałam do domu i płakałam.Potem koleżanka.Też szybko zaszła w ciążę-wpadka i na 1rocznicę ślubu Wiola się urodziła!My też już z mężem tracimy siły na to wszystko i jesteśmy na granicy wytrzymałości.Nie wiem ile jeszcze będziemy się tak starać,czy sobie nie darujemy! Mamo Urwisa,kurcze przykro mi,że wyniki męża nie są dobre.A wizyta u Androloga może pomóc,więc spróbujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) nadzieja szkoda bo mocno trzymalam kciuki az mi palce spuchly:) ale najwazniejsze ze cykl sie uregulowal, ze juz nie masz cykli bezowulacyjnych i wszystko sie unormowalo. wiem ze latwo mowic ciezarnej ktora starala sie tylko pol roku ale nie poddawaj sie. rozumiem ze brakuje Wam juz dziewczyny sil ciagle lekarz-badania-leki-nadzieje-okres-rozczarowanie i tak w kolko. w koncu ma sie wszystkiego dosc. ile czlowiek wytrzyma? na ile starczy mu sil zeby walczyc o szczescie i spelnienie marzen?przykre to ze posiadanie dziecka nie jest zalezne od nas:( sciskam Was cieplo:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Sangria, gratulacje!!! Spokojnych 9 miesiecy Ci zycze no i trzymam kciuki zeby bylo dobrze wszystko. Jesli bedziesz miala jakies pytania to smialo daj znac:) Dziewczyny grunt to sie nie poddawac chocby nie wiem jak zle bylo. Jasne ze mi sie to teraz o wiele latwiej pisze ale same wiecie ze u nas rowniez bylo ciezko, beznadziejne wyniki badan meza - wlasnie morfologia, poza tym u mnie wysoka prolaktyna, plamienia... jak chyba kazdy, mialam serdecznie dosc. to jest normalne, nie ma sie czego wstydzic i udawac zde jest ok, skoro nie jest. trzeba sie wyplakac, rozladowac jakos te zlosc ale zarazem wziac sie w garsc i isc do przodu. moja kolezanka stara sie od 6 lat i dopiero teraz cos drgnelo... dwie inne sa po in vitro i maja juz przy sobie male kruszynki. Kurcze jest tyle niesprawiedliwosci... Ci ktorzy pija, cpaja, olewaja wszystko zachodza w ciaze, rodza dzieci i maja wszystko w d... a zwykly czlowiek sie stara i stara i czeka na cud.. Wczoraj zadzwonila do mmie znajoma, urodzila w 33 tc synka, oni mieli in vitro wlasnie. I teraz okazalo sie ze maly ma krwiaczki w mozgu- podobno wczesniaki tak maja ale ona bardzo sie martwi a nastepne usg glowki dopiero w marcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pocieszenie:)Ale ja się tego spodziewałam,że @przyjdzie,wkórwia mnie tylko to,że człowiek tyle się musi nbastarać,nacierpieć,a i tak guzik z tego.Niby mnie to wkórwia,ale nawet nie mam siły się już na to złościć.Ale człowiek się z czasem uodparnia:) Brzuch i krzyż już prawie nie bolą,ale musiałam poleżeć i swoje wycierpieć:) Mojego męża babcia jest w szpitalu,dziś miała wyjść,ale o 5rano dostała zawał i jest z nią kiepsko!Ma 80lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Zaczne od Sangrii, GRATKI kochana, super ze mamy kolejna mamusie!!! Tez trzymam kciuki za to zeby wszystko poszlo dobrze. Nadzieja przykro mi z powodu babci... Jakie to zycie jest kruche z jednej strony super wiesci z drugiej przykre. Moze nie bedzie zle, choc wiek babci jest taki ze pewnie trudniej bedzie walczyc organizmowi ze skutkami zawalu. Laski nie zalamywac mi sie tu! Wiem ze jest ciezko jak cholera ale trzeba walczyc do upadlego. Pamietajcie ze to co nas nie zabije to nas wzmocni. Kurcze jak ten czas zapitala. weekend i po weekendzie. ja dzis mam jakiegos lenia strasznego nawet nie chce mi do sklepu po pieczywo isc. milego dzionka babeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki.... Nadzieja...ja myslę, że kolejny cykl to kolejna szansa...poza tym chyba powinno Ci się to unormować wszystko...w sensie cyklu, owulacji...więc warto podjąć kolejną próbę:) Do "czekających":kochane żadne słowa nam nie pomogą pewno :(...bo czasami czekanie trwa latami i nie jest łatwo, raz jesteśmy pełne nadziei, raz wpadamy w depresję...znam to doskonale...ale ja zmieniam taktykę:)....czekałam az w końcu nadejdzie taki dzień....odpuszczam!...zajmuje się sobą studiami, mężem i moją codziennością....mam dość świrowania liczenia płaczu depresji kolejnych rozczarowań....może nie dane mi być matką przynajmniej nie teraz....może to nie mój czas....badania są ok więc czego tu szukać?....chce spokojnie funkcjonować....nie bylo to dla mnie łatwe ale jakoś to zrobiłam nie wiem jak w sumie:)...po prostu gdzieś się mi przelało...Wam dziewczynki życzę spełnienia tego największego marzenia ( sobie w głębi serca też)i przesyłam dużo pozytywnych wibracji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulla to samo mam na myśli,mamy jeszcze trochę sił,ale to jest cienka linia,dzieląca nas od olania tego wszystkiego i zaczęcia żyć normalnie,tak jak piszesz! Bea no tak czasem bywa,wiek i choroby robią swoje!Niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kobietki! przejrzałam Wasz wątek, na wstępie najserdeczniejsze gratulacje dla przyszłych mamusiek:) ja co prawda stara się od nie dawna, z tym że moje szanse na naturalną ciążę są praktycznie zerowe (chyba że cud) mam przedwczesne wygasanie jajników.. ale walczymy:) nie tą drogą to inną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×