Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie chce mi sie żyćććććććć

straciłem miłośc swojego życia, moja pierwsza wielka miłość

Polecane posty

Gość nie chce mi sie żyćććććććć

wszystko to moja wina, cos sie w niej wypaliło. nie umiem znaleźc sobie miejsca na Ziemii. To jest straszne, wszystko straciło sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jeszcze wroci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też przechodzę to samo
ej,nie śmiejcie się :( to boli, każdy z nas kiedyś, to przechodził, bedzie dobrze,tylko zajmij sie czymś żeby mniej mysleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie żyćććććććć
chciałbym żeby kupno psa pomoglo, ale to tak nie dziala. jedyna osoba która wiedziała o mnie wszystko, ufałem jej w 100%. cały mój świat i cala moja przyszlość po prostu odeszła. nie umiem się z tym pogodzić. Tyle pieknych słów, deklaracji i to wszystko okazało sie kłamstwem. Obiecalismy sobie, ze zawsze bedziemy walczyc do końca. nie mam ochoty na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywisćsdtryu
ech jedz nad morzę tam mnogo od słomianych wdów po marynarzach , kazda cie zadowoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadajaca
skoro piszesz że twoja wina to masz odpowiedź, nie walczyłeś do końca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie poćwicz stanie na rzęstach one zawsze się na to nabierają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efdsdsfdsfsss
a to była pierwsza dziewczyna w lozku dla ciebie a ty dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie chce mi sie...
a moze to wcale jeszcze nie koniec?...chociaz wiem, ze w odroznieniu od mezczyzn, jak kobieta mowi ze koniec, to zwykle jest koniec. Powalcz o nia, nie unos sie meska duma. Zrob co mozesz, ale tylko raz. Jesli zaluje ze juz nie jestescie razem, i zobaczy ze tobie zalezy, ze mozesz sie zmienic dla niej, byc moze sie wam jeszcze uda. Jesli kategorycznie odmowi to, no coz, bedziesz przechodzil przez jakis czas te same katusze, ktore przechodzi obecnie conajmniej kilka osob na tym forum (ze mna wlacznie), ale z czasem minie, jak kazdemu. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie żyćććććććć
caly czas walczę, juz nie mam siły na więcej i musze w koncu dac sobie spokój, bo psychicznie nie wytrzymam. Bylismy ponad 2 lata ze sobą, rozpoczęło się ksiązkowo, blysk w oku, motyle, łomot serc. skonczyło tez podręcznikowo, ona nie wie co czuje - pewnie kogos ma. Oboje poznaliśmy sie na studiach. Ona w powaznym związku, zostawila go dla mnie- "milości swojego życia, którą zesłał Bóg"- jak to teraz naiwnie i glupio brzmi. Mam w sobie tyle żalu... Kurwa jestem beznadziejny, uzalam sie nad soba juz chyba ze 2 tygodnie i nie umiem ruszyc do przodu. Jestem wsciekły na siebie, na nią, na caly świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nie chce mi sie...
to nie juz dwa tygodnie, ale dopiero dwa tygodnie. Wiem, to naturalne w takiej sytuacji, ale najgorsza i najglupsza przy okazji rzecza jaka mozesz zrobic, to myslec o sobie ze jestes beznadziejny. Po prostu nie udalo ci sie dogadac z JEDNA osoba, nie zawsze i nie z kazdym mozna zyc w zgodzie a co dopiero byc z nim w zwiazku. Jestes tym samym czlowiekiem ktorym byles zanim ja poznales, i wtedy ona zakochala sie w tobie. I znowu moze tak byc. Tylko dlatego ze jedna cie nie chciala, nie znaczy ze jestes stracony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka222
Rozumiem Cię doskonale. Też straciłam swoją miłość życia i to przez głupią błachostkę. Minęły dwa lata a ja nadal go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro nam sie nie udało
to niby dlaczego tobie miałoby się udać? to byłoby jawnie niesprawiedliwe, w czym niby jesteś lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też lusiu się dziwię jak to tak wyszło bardziej spodziewałam się propozycji "do konia" a raczej kobyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie żyćććććććć
ja juz nie mam sily na kolejne związki, na kolejny zawód. Nie wiem, czy zaufam i czy będę umiał się zaangażować w kolejny związek. Uwierz mi, że oddałem cale serce, w które ktoś wbił nóż. To jest okropne uczucie. Nie wiem jak, kiedy i czy w ogóle z tego wyjdę. Nie mogę wyobrazic sobie przyszlości z kims innym. To jest straszne. Cale swoje szczęście uzalezniłem od jedej osoby, która się na mnie wypięła a ja zostałem jak ten dureń sam, nieszczęsliwy i do tego w totalnej rozsypce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorze rozumiem twój ból ( bo rozumiem przecież wszystko) ale tak czytam ciebie i mam wrażenie, że trok od kaleson ma w sobie więcej werwy niż ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dzięki temu zrozumiesz że sam jesteś odpowiedzialny za szczęście i nie możesz go uzależniać od innej osoby, nie tędy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie żyćććććććć
Przeciez ja o tym wiem. Sam sibie nie poznaję. Chodze jak widmo. Nie jem, nie śpię, nic mnie nie cieszy. Totalnie mam cały swiat gdzieś. nie dbam czy to jest dzień czy noc. Czuje tylko ból i zmęczenie natretnymi myslami: "Co by było gdybym bardziej sie starał, okazywał uczucie itp." Jak bysmy razem wychowywali dzieci, bo kurwa nawet imiona uzgodnilismy. Czy w koncu mieszkanie bysmy kupili na Wilanowie, Żoliborzu czy na Kabatach. Miliony takich mysli w kazdej godzinie. Jestem tym psychicznie zmęczony i zdewastowany. Tylko dlatego tutaj piszę, żeby wyrzucić to z siebie, żebym nie musiał tego już sluchac w sojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby dana relacja miała sens to musi zależeć obydwu osobom, a jej nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek kawy 26
ja przezywam to samo tylko w druga strone, to facet nie wie czego chce po 2 latach, tez byly plany, chcial sie ze mna ozenic..miec dzieci a teraz mi mowi ze sie pogubił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona00000
ja też przed chwilą... w dodatku w tak beznadziejny sposob, z powodu któego nie rozumiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie żyćććććććć
ja to wszystko wiem, zdaje sobie sprawę, że jednostronna miłość nie stworzy niczego. Po prostu serce wzięło przewagę nad moim rozumem i nie umiem przywrócić tej równowagi. Chyba powinienem iśc do specjalisty, bo sam nie moge sobie z tym poradzić i z dnia na dzien jest tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie żyćććććććć
ja mysle, że w moim przypadku jednak jest ten ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×