PLUSY I MINUSY - działalność w UK a w Polsce

Witam, Mam pytanie do osób które prowadziły lub prowadzą działalność w naszym kraju i w UK, jakie są różnice, gdzie jest łatwiej itp? Bardzo proszę o pomoc, pilnie potrzebuję tych informacji :))

jest gorzej prowadzić działalność gospodarczą. Nie przysługują Ci żadne ulgi, chociażby za prąd. Ja zatrudniam 30 osób, szyjemy odzież męską. Za prąd płacę te same pieniądze, co zwykły obywatel RP. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Zero pomocy ze strony państwa. Czekają i czyhają, aż Ci się noga podwinie. Znam sporo osób, które prowadzą własną działalność gospodarczą. I jednocześnie nie znam ani jednej osoby, która nie miałaby problemów z urzędasami w naszym szanownym kraju. Jeśli miałabym opcję: firma w UK albo firma w PL, to zdecydowanie poszłabym w stronę UK. Bo gorzej niż w PL, to chyba tylko w Pakistanie albo na jakimś zadupiu w Afryce:O

Polska nie jest ukierunkowana na ludzi przedsiębiorczych, podcina skrzydła firmom, które paradoskalnie odciążają państwo od zasiłków dla bezrobotnych. Ulgi dla rolników.. a dla firm, które DAJĄ ludziom pracę?! Bo z tego co wiem, to rolnik "zatrudnia" kombajny i krowy z domieszką świń. A ja wyżywiam 30 rodzin.. Aż mną trzęsie jak myślę o PL, gdzie gnojenie prywatnych firm jest na porządku dziennym :O

ZUS w PL niecałe 850 zł ZUS w UK... słyszałem coś o 8 F tygodniowo, to daje ok. 160 zł na m-c uwzględniając różnice w poziomie zarobków i siłę nabywczą pieniądza różnica jest... pewnie kilkunastokrotna

Nic, tylko z siekierą do sejmu i powybijać polskie bydło :O

Nie inaczej...

to skad w uk jest kasa na emerytury i te wszystkie socjale benefity??????

Wielbiciel: a tak z ciekawości się spytam (jeśli nie masz ochoty odpowiadać, to zrozumiem): na kogo będziesz głosował w wyborach prezydenckich?

fdfldsfdsf: w skrócie napiszę jak ja to widzę małe podatki -> firmy mają więcej kasy na rozwój własnej działalności -> zatrudniają więcej osób -> mniejsze bezrobocie -> ludzi stać na normalne zakupy -> większy popyt -> większa podaż. Nie jestem ekonomistą, a taki ktoś by się tutaj teraz przydał...

ja prowadze dzialalnosc juz 5 lat w uk...a tez mialam kiedys w Polsce wiec mam porownanie :) zapomnij o Polsce! tyle Ci powiem :P

Gdyby PL nie zabierało mi tyle kasy z podatków, to chętnie bym powymieniała maszyny (firmy produkujące maszyny by na tym sporo zarobiły). Mając więcej pieniędzy, zainwestowałabym w budowę nowej siedziby firmy. Branża budowlana byłaby zachwycona. Mając więcej kasy, jestem w stanie zatrudnić wysoko wykwalifikowanych technologów odzieży z dużym bagażem doświadczeń, co przełożyłoby się na jakość wyrobów, jakie produkuje moja firma. Odpicowałabym produkcję na najwyższy poziom, dzięki czemu więcej klientów bym zgarnęła. Same korzyści. Nikt by na tym nie stracił. Wszyscy by zyskali, włącznie z PL.

zapewniam Cię, że w Polsce ---> mam poglądy libertariańskie i nie ma dla mnie kandydata... Najbliżej mi do Korwina, ale wiadomo jakie ma szanse. Poza tym nie wszystko mi się u niego podoba, właściwie on w ogóle nie za bardzo się nadaje. Z przyjemnością oddałbym głos na Michalkiewicza, ale ten nie startuje. Natomiast z czołowej dwójki - Jarek, i tylko dlatego, aby cała władza nie wpadła w ręce PO, bo trudno mi sobie wyobrazić co wtedy będzie się działo. Pozostanie spadać do Australii, czy gdzieś...

no tak a polytycy nic nie zmienia bo im jest dobrze

zapewniam Cię, że w Polsce ---> z obniżenia podatków są obustronne korzyści od razu, bo i firmy mają środki na rozwój, ale i konsumenci budują dodatkowy popyt ;)

Powiem jedno: jeśli Kaczyński wygra wybory prezydenckie, to będzie patologia. Dalej będzie akcja pt: wspieramy polskich rolników, a gnoimy prywatne przedsiębiorstwa. Szkoda tylko, że to nie rolnicy dają ludziom pracę, a prywatne firmy. Niech Ci rolnicy mają te swoje ulgi, okej. Ale ja też bym chciała je mieć. Z jakiej niby racji rolnicy są lepsi? W czym? W dojeniu krów? Z tym się zgodzę...

Wielbiciel: tylko nie Jarek, błagam :O Owszem, PO nie jest najlepszą opcją, ale jest zdecydowanie lepszą niż PiS (w moim mniemaniu oczywiście). Już wolę, żeby PO narobiło bałaganu i zaczęło coś robić w kierunku polskich firm, niż oglądać w wiadomościach Kaczyńskiego, który z dumą ogłasza, że weszła kolejna ustawa dająca rolnikom kolejne benefity.

Wielbiciel: a czemu uważasz, że po przejęciu władzy w Polsce przez PO, nie pozostałoby nam nic innego jak uciekać do tej Australii?

dzieki rolnikom masz co jesc nie zapominaj o tym poza tym powinni zdzierac kase z bogatych rolnikow bo to jest patologia za taki bogacz co ma 100 ha i wiecej zdziera z panstwa

zapewniam Cię, że w Polsce ---> a jakie ulgi da Ci PO? Nic Ci nie da, będą gnoić firmy tak samo, no może poza firmami kolesiów. A nie zapominaj, że to jednak PiS obniżył na 18/32. Co prawda na wiele się to nie zdało, bo obniżka jeśli już, to powinna wyglądać mniej więcej tak: do 10.000 - 0% do 20.000 - 10 % i potem może 18 i 30-pare, ale zawsze jakaś kasa zostaje w gospodarce. Ulgi na dzieci - LPR, nie PO. To już spora kasa i jakiś popyt generuje. Także sory, ale PO to jakiś niesmaczny żart.

zaden monopol nigdy nie jest dobry poza tym po co nam prezydent ktory ze wszystkim sie zgadza z rzadem? czy to ma sens?

Dzięki rolnikom mam co jeść, owszem. Ale zupełnie nie rozumiem dlaczego są oni tak faworyzowani, skoro cena chleba przez ostatnie kilka lat podskoczyła o 100%. A w tym czasie rolnicy dostawali kolejne rabaciki. Rolnicy nachapali się ulgami, a ceny za warzywa i owoce cały czas rosną. Ba! Jeszcze Państwo pod nos podkłada im dofinansowania z Unii Europejskiej. I gdzie tu logika? Tak jak już wcześniej napisałam: a niech mają sobie te swoje ulgi. Ale nam, prywatnym inwestorom i firmom, również się takie rabaty należą. Bo to dzięki nam ludzie mają kasę na chleb. Nie dzięki rabatom ze strony PiSu.

Po prostu wiem, że za rządów Jarka, nic się nie zmieni w Polsce w kwestii polskich przedsiębiorstw. Z dwojga złego, wolę Komorowskiego..

to nie rolnik spija smietanke tylko hurtownicy posrednicy konowaly . wysokie podatki i machloje robia swoje

A jaki sens ma wojna pomiędzy prezydentem a premierem? To już w ogóle zero ładu i składu. Sami widzieliście jakie szopki w Polsce się działy, gdy jeden drugiego miał głęboko w poważaniu. Nic dobrego z tego nie wyszło. Chcecie powtórki z rozrywki? Bo ja dziękuję za takie coś...

zapewniam Cię, że w Polsce ---> "Już wolę, żeby PO narobiło bałaganu i zaczęło coś robić w kierunku polskich firm" Widzisz, ja wolę obecną stagnację, niż jeszcze gorszy bajzel w wydaniu... PO na wszystkich stołkach. (pomijam już takie rzeczy jak cenzura internetu, bo to w ogóle jest dla mnie nie do pomyślenia!) "a czemu uważasz, że po przejęciu władzy w Polsce przez PO, nie pozostałoby nam nic innego jak uciekać do tej Australii?" Ponieważ nie spodziewam się po nich żadnych zmian. Jeśli mają zajmować się jedynie sprzedawaniem wszystkiego za grosze, to ja dziękuję. Poza tym nie podoba mi się przeszłość wielu z tych panów, w szczególności ich powiązania z tzw. starymi rodzinami, jak to mawia Michalkiewicz; a w interesie 'starych rodzin' jest, by Polska wyglądała tak, jak wygląda od 20 lat...

no widzisz ty z dwoja zlego wybierasz komora a ja kaczynskiego

zapewniam Cię, że w Polsce ---> ok, to powiedz mi co dotąd dostałaś od PO, że tak wierzysz, że coś zmienią. PiS z LPR obniżył dochodowy i wprowadził ulgi na dzieci. Wskutek czego np. czteroosobowa rodzina może mieć nawet 200 zł więcej co miesiąc w kieszeni, i generuje dodatkowy popyt. Ty też na tym korzystasz. Co Ci dało PO?

Wielbiciel: prędzej czy później musi w Polsce nastąpić przełom. Jeśli do stołka prezydenta przyklei się Jarek, to dalej Polska będzie żyła w zawieszeniu. A za kilka lat i tak pojawi się ktoś, kto będzie chciał namieszać w Polsce. Metodą prób i błędów, ale trzeba w końcu wyjść z tej stagnacji. Dajmy szansę Polsce na pójście w innym kierunku, niż zakłada to Jarek.

zapewniam Cię, że w Polsce ---> czekam na odp., konkretną :)

PO nic mi nie dało, tak samo jak i PiS, które codziennie podwyższa mi ciśnienie podczas oglądania wiadomości. Ot taka różnica. Wcześniej napisałam wyraźnie: z dwojga złego wolę PO, które owszem - może nic konkretnego nie wprowadziło, ale też nie zrobiło niczego, co by mnie dobiło, tak jak jest to w przypadku PiSu.