Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a mialo byc tak pieknie...

Problem z mieszkaniem razem

Polecane posty

Gość a mialo byc tak pieknie...
nie, no dwoch ostatnich przykladow to nie zastosowalam jeszcze :D ;) Akurat jestem swiezo po dlugim weekendzie i zamiast sobie pospac chociaz w czwartek to bylam brutalnie zbudzona, jeszcze przed 8, bo taki piekny dzien, chodzmy na spacer. Wszystko by bylo ok, bo lubie swieze powietrze gdyby nie fakt, ze on sie strasznie dlugo zbiera i jak mnie obudzil o 8, to sie do poludnia prawie kiwac musialam, czekajac az zje, wypije, wykapie sie, wyschnie, zobaczy wiadomosci, odczyta poczte... A ja bym sobie w tym czasie mogla spac... W piatek znow cos... Aaa, bo na zakupy mielismy pojechac. Tak, tyle ze czemu nie o 10 na przyklad? Po cholere do sklepu isc o 8, skoro mozna o 10... Ano po to, zeby o 12 mozna bylo sobie uciac drzemke ;P Z tym, ze nie ja oczywiscie, bo jak sie juz obudze to klade sie dopiero wieczorem spac... No i wciaz tak jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SerWiejksi
musisz sobie kupic zatyczki do uczu i bedzie Cie mogl wtedy budzic do woli ;) a tak serio to przejdzie mu :) ja tez tak czasem budze mojego kochanego jak w sobote dlluuugo spi ale to tak kolo 10 bo w sumie ile mozna spac skoro on tak rzadko ma caly dzien wolny a tak mozemy cos porobic razem :) moze pogadaj z nim i mu powiedz ze lubisz sobie pospac dluzej i ze nie widzisz w tym powodu do zmartwien bo nie karzdy wstaje z kurami a jesli nie zrozumie mozesz mu zaczac robic pobudki jak zasnie po poludniu mowiac przy tym slodko ze chcialabys pogadac bo ciagle Ci malo rozmow z nim powinno zadzialac :) w ostatecznosci mozesz mu kupic playstation 3 to powinno go zajac a Ty bedziesz mogla sobie smacznie spac do 12 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitne_niebo
On wie, że Tobie to tak bardzo przeszkadza? Co na to mówi? Nieporozumienia lepiej wyjaśniać od razu, a nie doprowadzić do sytuacji, kiedy Ty będziesz wiecznie wkurzona i zmęczona z tego powodu (więc będą awantury o duperele i pretensje o wszystko), i kiedy za następne pół roku postanowisz jednak rozwiązać jakoś tą kwestię, to nagromadzi się w tobie tyle pretensji i żalu o to, ze rozmowa będzie wyglądała jak przypadek 3, a nie 1 czy 2. A szczerze wierzę, że dwójka w miarę rozsądnych ludzi z dobrą wolą wobec siebie nie musi uciekać się do takich środków, jeśli potrafią normalnie rozmawiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mialo byc tak pieknie...
Wie, bo z uporem maniaka mu to powtarzam. Czasami jak w sobote mu nagadam, poprosze to w niedziele mam spokoj... Ale czasami mam wrazenie, ze niby mnie nie budzi ale robi wszystko by mi utrudnic spanie - zmywanie sie zaczyna, mimo ze zmywarke mamy. Pyta sie mnie gdzie jest sol (wg niego to nie budzenie). Po prostu liczy na to, ze jego funkcjonowanie sprawi ze wstane. I tez jak mnie budzi to nie zawsze mowiac, czasem mnie glaszcze (to akurat mile) wiec tak troche mnie tym dobudza, a potem dopiero zaczyna gadac. Wiec wtedy nawet niespecjalnie wypada sie denerwowac, bo w sumie delikatny byl... No i mowie, mowie, mowie... Ni nie dociera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak moj kochny dluzej odpoczywa w sobote i smacznie chrapie ja sprzatam :) zmywan naczynia, wstawiam pranie, zamiatam, robie sniadanie, kurze scieram i robie cotygodniowa toalete kotom :) ale on ma twardy sen :) podejrzewam ze moglabym jezdzic mu kolo glowy odkurzaczem a on by sie nie obudzil, ale wole tego nie testowac, bo tak mi go szkoda budzic oj a on tak slodko spi sobie :) powiem jednak ze to dziwne jak do niego to nie dociera ze nie spisz jak glaz i latwo mozna Cie obudzic ... moze porozlepiaj mu kartki po mieszkaniu z napisem prosze zachowac cisze ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgbtfh
moj facet budzi mnie codziennie o 3 w nocy gdy wlazi do lozka jak slon,i zawsze jestem niewyspana!!!! konczy prace o 23 -przyjezdza o 12 ,potem kapiel cos tam na kompie porobi i lozko. to jest porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikax
hahaha Dotrzecie się pewnie-chociaż wiem jak jest to męczące też tak miałam,że mój wstawał o 5-6 bo tak się budził i mnie przy okazji też budził -póżniej 9-10 szedłspać...A ja oczy na zapałki....To minęło ,teraz jak nieraz wstaje np w weekend 0 7-8 to cichutko wychodzi do nnego pokoju i czeka aż sama wstane...To z budzeniem-wierzcie mi ,że do chrapania to jest miodzio....Bo od 3-4 miesięcy w nocy w ogóle nie śpie bo on chrapie tak przerażliwie-kończy się na tym,że oglądam tv o 2-3 w nocy a usypiam o 5-6 do 7-8......Zatyczek nie lubię....Nie wiem już co mam robić-mamy 1 pokoik więc wynieść nie mam się gdzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnice w spaniu
hehe - tez tak mam Ja wstaję zwykle koło 8-9 , on 6-7 oboje pracujemy na swoim, więc zaczynamy pracę jak lubimy. tyle że on woli wcześniej nie mieszkamy na stałe razem, ale często u niego nocuję i mieliśmy początkowo ten problem - ja niewyspana, a on mnie budzi o 6.30 najpierw to on próbował mnie przekabacic na swoją stronę: sniadanie do łóżka, pieszczoty, które uwielbiam potem były rozmowy: daj mi pospać, rób co chcesz, ale daj mi spać do tej 8 przynajmniej i nie włączaj mi radia w pokoju jakoś się udało to dotrzeć, on wstawał o 6 i coś sobie tam robił i przygotowywał śniadanie na 8 i tak jest do dziś, ale przyznam - najbardziej pomogła nam wizyta jego siostrzeńca, który została podrzucony przez swoich rodziców na weekend. Mały budził się o 5, tak jak wstaje do szkoły i od razu zaczynał domagać się śniadania, telewizora, wyjścia gdzieś :D Po tym weekendzie zrozumiał jak ja się czuję jak mnie budzi. Tak więc - nie pozwalaj na spanie po południu. Jeśli nie rozumie jak mówisz wprost, to daj mu odczuć zmęczenie. Musicie się dotrzeć w tej kwestii i wielu innych :D POwodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekkość bytu...
Ja ponawiam. Wydrzyj ryj, zrób meksyk. On najpierw zgłupieje, potem nazwie Cie schizolem, a w rezultacie nie obudzi Cie wiecej. Tylko sie przyłóż!! Odstaw cyrk. Moj wchodzi po robocie jak ninja :) Na paluszkach, bez szelestnie! Pamietaj facet jak pies rozumie tylko ton głosu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhuu67
chybabym łeb odgryzła jakby facet ośmielił się mnie budzić, a jeszcze robić to regularnie?! ja w ogóle jak niewyspana, to jestem tak wściekła i jadowita, że zaraz by się mu odechciało. predzej bym wybaczyła orgię z wszystkimi moimi przyjaciółkami niż coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×