Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak sie na to zapatrujecie?

teściowie ich ukochany pupilek pies i dziecko

Polecane posty

Gość jak sie na to zapatrujecie?

jak reagujecie, gdy najpierw teściowa czy teściu głaszcze pieska po czym bierze na ręce maleństwo.? czy takie sytuacje nie mają miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to to nic.... moja tesciowa ostatnio przy gosciach wziela mojego synka na rece a w drugiej kiliszek wodki.....odrazu zostala postawiona do pionu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jaka pogoda.
nie mają psa, ale jak moje dziecko miało 4 miesiące to byliśmy u rodziny z psem i normalne, że ludzie głaskali psa a potem brali dziecko. ale jak pies liznął kogoś w rękę wtedy nie pozwalałam dotykać dziecka, tylko kazałam najpierw umyc ręce. ogólnie zależy od wieku dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
czyli co generalnie nie macie problemów, jak najpierw ktoś głaszcze psa przytula się do niego, a potem dotyka dziecko? czy są jakieś badania gdzie jasno jest napisane, że przy każdym kontakcie z psem a potem z dzieckiem należy myć ręce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie robilam z tego
problemu. Sama mam psa i najpierw go glaszcze, a potem dziecko i na zmiane ;) Zreszta dziecko samo psa dotyka, czasem ja pies liznie ;) Nic strasznego sie nie dzieje, bez przesady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem problemu. Problemem byłoby, gdyby pies ugryzł dziecko a teściowie mieli pretensje do dziecka. A tak to niech sobie głaszczą kogo chcą najpierw. Pies też żyje i wymaga czułości a dziecko jak dziecko - to, że jest człowiekiem nie znaczy od razu, że pies ma iść w odstawkę.Przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
no właśnie jestem ciekawa jak ludzie (przeważnie matki) się na to zapatrują. bo mnie to jakoś okrutnie brzydzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
nie no, nie w odstawkę absolutnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Cie brzydzi??? Chyba jesteś świeżo upieczona mamą :-)Z takim nastawieniem padniesz na zawał widząc dziecko jedzące z miski psa, czy liżące samego psa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
zdziwię Cię pewnie, w ogóle nie jestem mamą ;) jeszcze ...🌼 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie robilam z tego
nglka---> Nie chcialam o tym wspominac, bo bym pewnie zgorszyla i zszokowala wszystkich z autorka na czele ;) Ale tak, masz racje... Jedzenie z miski psa czy lizanie go to na porzadku dziennym :D Wiec na prawde, z dotykania psa a potem dziecka nie robie zadnych problemow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej mnie nie zdziwiłaś a upewniłaś - bo z automatu tak założyłam.. ale po chwili pomyślałam, że może źle oceniam bo czego tu bezdzietne mogą szukać.jednak intuicja mnie nie zawiodła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie robilam z tego
jak sie na to zapatrujecie---> Bo tak napisalas jakbys tego doswiadczyla... Napisalas precyzyjnie o "tesciach" ;) A tak moze byc w przypadku innych osob, nie tylko tych okropnych, potwornych, strasznych tesciow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, no tak.. pewnie w ciąży jesteś :-) Synapsy mi dziś nawalają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam czytam od poczatku
samo głaskanie nic nie robi Byleby dziadek lub babcia po takim głaskaniu , przytulaniu pieska nie karmiło dziecka swoją ręka np trzymało pączka , ciastko , kanapke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
hehehe no teściów mam , którzy mają psa, a na jego punkcie kuku -na -muniu :P piesek bardziej rozpuszczony jak dziadowski bicz:P i się tak zastanawiam jak to będzie. kiedyś tam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... to jest tak. Nadmierne trzymanie dziecka w czystości jest wbrew pozorom przyczyną większej ilośi chorób niż w przypadku normalnego wychowywania. Z resztą zobaczysz, jeszcze Ci sie zmieni jak dziecko zacznie lizać beton, podnosić z podłogi i pakować od razu do ust zanim zdążysz zareagować, gdy właśnie poliże psa.A jeśli Ci się nie odmieni to możesz się przyczynić do słabej odporności dziecka.nie mówię, że rąk myć nie należy bo przed każdym jedzeniem powinno się niezaleznie od tego czy trzyma pączka sobie, czy dziecku ale mycie rąk przed każdorazowym wzięciem na ręce szczególnie dziecka starszego niż noworodek - to już przesada i krzywda odpornościowa dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
to widzę, że ja mam jakieś dziwne podejście i chyba muszę trochę je zmienić bo tak, to daleko nie zajdę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam czytam od poczatku
nie nie , ja nie pisałam o myciu rąk przed wzieciem dziecka na ręce Tylko po zabawie i głaskaniu psa, jezeli dziadek będzie się "bawił , drapał , głaskał psa " , a pózniej będzie karmił dziecko podając mu coś z własnej dłoni , powinien te ręce umyc Podobnie jak kazdy inny człowiek , czy to dorosły czy dziecko Mnie obrzydza jak ludzie po zjedzeniu posiłku kładą swój talerz na podłoge i dają do wylizania psu :-0 Takie akcje widziałam i dla miłosnika psaów vel własciciela tego psa wszystko jest ok :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, przecież nic mu nie będzie od tego, no chyba, że pupilek jest brudny, nie kąpany od roku i lubi się szlajać po śmietnikach, ale podejrzewam, że chyba taki nie jest. Mogłabyś mieć pretensje, jakby zrobił sobie intymną toaletę, a potem radośnie wylizał twoje dziecko po twarzy, ale samo głaskanie psa, a potem dotykanie dziecka chyba nie zrobi mu większej krzywdy. A poza tym, gdzieś tam czytałam, że przeciętny człowiek ma na sobie i w sobie więcej bakterii, niż przeciętny pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym talerzem to obrzydliwe, tak daleko bym się nie posunęła. Pisałam tylko o głaskaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
pytanie z innej beczki, co jeśli pies jest tak związany z właścicielami (czyt. zazdrosny), że nie pozwala im na branie dziecka na ręce. wścieka się, szczeka, skacze po nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jaka pogoda.
zależy wszystko od wieku dziecka. wiadomo, że noworodka musisz jednak trochę potrzymać "pod kloszem", tym bardziej, jeśli ma od początku jakieś problemy zdrowotne (np. był wcześniakiem). ale takie raczkujące dziecko to już wszędzie wlezie więc i pies nie jest problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam czytam od poczatku
pies to pies rózne rzeczy na dworze je i lize , lize sobie rózne czesci ciała , a na siersci ma mnóstwo pasozytów, podobnie jak w jelitach :-0 Psa trzeba regularnie odrobaczać ,co nie gwarantuje ,ze nię bedzie miał pasozytów na sierści Co do trzymania dziecka w sterylnej czystosci - nie do zrobienia Wczesniej czy pózniej będzie miało kontakt z bakteriami itp , nie da się tak dobrze upilnowac :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez daje talerz do lizania -
na podloge ;) Ale nie robie tego przy gosciach ;) Patelnie tez wylizuje, jak sa tam resztki miesa przyczepione to po co wywalac ;) Tyle, ze nikt tego nie widzi, no i codzienne talerze sa uzywane do tego, nie zastawa "swiateczna" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
typowy kanapowiec mały szczekacz, do tego mega zazdrośnik. ja wiem, że dziecko nie może żyć pod kloszem. chodzi mi tylko o tą konkretną sytuację- relacje dziecko-pies i myślę tu raczej o dziecku malutkim powiedzmy tak do 6mż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam czytam od poczatku
jezeli pies wychowany z dorosłymi , moze być zazdrosny o dziecko , moze tez nie być dzieckiem zainteresowny, nie lubic małych dzieci lub unikać Na pewno będzie musiał sie oswoic z sytuacją , w tym juz głowa włascicieli Trudnop okreslić jak taki pies przyjmie dziecko , albo polubi , albo nie będzie zainteresowany ,bedzie unikał lub bedzie zazdrosny Ja znam przypadek , pies wychowany z dorosłym i po urodzeniu sie dziecka - zakochany w dziecku Asystuje przy przewijaniu, przy karmieniu , nie odstępuje na krok , jak widzi kawałek ciałka to zaraz lize , spi pod łozeczkiem i nie da sie wyprosic z pokoju Mowa i suczce i to dorosłej , wychowanej bez dzieci Ale takie psy zazwyczaj nie lubią dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
ja też dawałam psu talerz do wylizania- jaki to problem skoro mamy zmywarkę? :) Pies już nie żyje, nie doczekał mojego dziecka:( Został kot, którego córka uwielbia- głaska, nawet ostatnio go polizała i żyje. Jeśłi zwierze jest czyste, szczepione to nie widzę problemu. Kocham zwierzęta i czasem mam wrażenie, że bardziej dbają o czystość niż niektórzy ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie na to zapatrujecie?
tak pies , a raczej suczka wychowana tylko z dorosłymi ludźmi, bardzo zżyta z właścicielami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługo poród
Bardzo lubię psy, miałam kiedyś suczkę i niedługo również będę miała pieska - czekam tylko na możliwość zapewnienia mu odpowiednich warunków, ale wylizywanie talerzy czy patelni to dla mnie gruba przesada, ponadto zachowanie takie jest bardzo niewychowawcze względem psa. Z kolei kontakt z sierścią, a co za tym idzie bakteriami - cóż, normalna rzecz, w końcu dziecko musi się kiedys uodpornić. Choć znam przypadek, gdy wspólne lizanie lizaka - przez dziecko na zmianę z podwórkowym psem - zakończyło się grzybicą jamy ustnej dziecka, ale takie to uroki dzieciństwa. Autorka pytała też o zachowanie zazdrosnego psa - teściowie powinni go troche utemperować, pokazać miejsce w hierarchii, ponieważ w przeciwnym wypadku pies może stanowić zagrożenie dla dziecka. A jak to zrobić? Właśnie - nie karmić przy stole, nie fzworyzować, nie personifikować - pies to nie człowiek, rozumuje innymi kategoriami, nie pozwalać wchodzic na tapczany, nie reagować pozytywnie na obskakiwanie, wręcz karcić, a nagradać spokojne zachowanie... ale nkie wiem, czy na nauke nie jestr zbyt późno, zalezy jaki to psiak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×