mąż nie chce być chrzestnym- jak go przekonać

mąż ma zostać chrzestnym dziecka kuzyna. niestety uparł się jak wól i powiedział że sie nie zgodzi bo; nie utrzymuje bliższych kontaktów z kuzynem gdyż mieszkamy kawałek od siebie, twierdzi że bycie chrzestnym zobowiązuje a on nie będzie miał możliwości częstszego odwiedzania tego dziecka a nei chce być tylko chrzestnym na papierku i zobaczyć kolejny raz dziecko na I Komunii Świętej ma żal do kuzyna gdyż nie przyjechał na nasze wesele mimo iż specjalnie jechalismy kawał żeby go osobiście zaprosić. no cóż neiktóre argumenty męża mnei nie przekonują i nie wiem jak mogłabym go namówić :( uważam że dziecku sie nie odmawia. co myslicie?

pierdolnij mu w japę i cześć

te argumenty cię nie przekonują??? ma mąż rację jesli tak uważa nie powinien się godzić

Twój maż ma rację, i nie odmawia dziecku bo chyba to dziecko osobiście go o to nie poprosiło. Serio te argumenty co podał są bardzo sensowne. Daj mu spokój.

i każdy chciałby odmówić tylko nie wie jak to zrobić

w tej sytuacji rozumiem ze wybrano GO na chrzestnego z braku laku i ja mu sie osobiscie nie dziwie ze nie chce , jakby mnie jakas piata woda po kisielu poprosila to niekoniecznie bym sie zgodzila

mój mąż też odmówił raz z tych samych powodów.Uważam że słusznie i nie naciskałam go.Powinnaś uszanować jego decyzję.

ja np. keidy dowiedziałam sie że będę chrzestna cieszyłam sie jak głupia- i postanowiłam byc super ciotką i matką chrzestną a on tylko sie wkurzył! kurcze boje się że rodzina sie poobraża, bo moze dla ludzi postronnych te argumenty sa przekonujące ale gdybyście wy poprosili kogoś a ktoś by tak uargumentował to uważacie że było by ok?

kurcze jak ja nie lubei takich sytuacji- chodzę jak struta od paru dni.

Twoj maz mysli calkiem logicznie i niech tak zostanie. Amen

też bym nie chciałą być chrzestną w takiej sytuacji

ma racje,to uciazliwy obowiazek i wysysanie kasy od naiwnych :-O a ty jestes jakas dziwna i chyba moherowy beret...

nei no moherowym beretem nie jestem :) ale pomyślałam sobie tylko że rodzicom będzie przykro.. heh , nawet myslałam że ludzie tu zjadą męża a tu takie opienie że dobrze robi,hmm

Nie namawiaj go ma rację, nie opłaca się być chrzestnym.

a wy tylko kasa i kasa! akurat kasa tu nie jest żadnym problemem bo syt. materialna nam na to pozwala... już w rodzinie zgrzyty jak powiedział bliskim że odmówi. kurde co robić?????

A co nie mogą sobie poszukać kogoś innego?

Zresztą ty też będziesz matką wtedy, mało ci własnych dzieci?

nie mam pojęcia, nie mamy z nimi kontaktu- ja widziałam ich raz w życiu jak pojechaliśmy ich zaprosic na nasz slub i wesele- ale nie przyjechali, na ulicy bym ich nie poznała więc nie wiem jak sytuacja wygląda, nie wiem czy nie maja jakiś bliższych znajomych, nei mam pojecia :(

no ja bym była żoną chrzestnego :) ja lubię dzieci :)

ale po diabła chcesz go zmuszać??? nie chce to nie! po co komu beznadziejny chrzestny potem? ja też w życiu nie chcę być niczyją chrzestną i doskonale rozumiem twojego męża!

jak nie macie kontaktu to jaki sens w byciu chrzestnym? oni czasem nie mają pomagać w wychowaniu w wierze katolickiej?