Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rocket Queen

Dziewczyny! Dlaczego zmieniacie nazwiska po ślubie?

Polecane posty

Gość basia z g
Chantalka zdziwilabys sie ile kobit obnosi sie ze mniana nazwiska:D do zis pamietam jak moja znajoma na naszej klasie w noc poslubna zmieniala nazwisko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect tam i tu
Do dumy? A mąż też jest dumny?Mąż mieszka z tobą?Czemu teraz z nim nie śpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia z g
Chantalka ja sie dziwie, ze jeszcze przed weselem nie zmienila:) dla wielu kobiet sam fakt zawarcia malzenstwa jest wazniejszy od malzenstwa:) i naprawde znam wiele przypadkow kobiet, dla ktorych jedynym powodem zmiany nazwiska bylo zaakcentowanie, ze juz maja mezow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie...Basia... u mnie tak nie było:) śmieszy mnie to, co piszesz:D Dla mnie czymś nowym było noszenie obrączki...dziwię się, że autorka nie porównała tego do psiej obroży:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostawilam swoje i dodalam
z wiekiem dochodzi jeszcze fakt, ze często chcesz byc identyfikowana ze swoim dorosłym synem, ktory nosi na ogól nazwisko męza . Co do "bycia artystką" Akurat tez jestem plastykiem, ale swoje prace podpisywalam o wiele krocej panienskim nazwiskiem niz tym po męzu, bo po prostu jestem juz dlugo mezatką. Moje kolezanki po fachu - niektore podpisuja panienskim, inne drugim, jakos nie nie ma problemu, wiadomo, o kogo chodzi. Kazdy wybiera, co woli. W kazdym razie nie jest to zaden akt poddaństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skopije
ja jeszcze przed slubem ale sie wypowiem. jescze rok wstecz nie mialam zmiaru zmieniac nazwiska, co najwyzej dodac do swojego, ale moje podejscie do sprawy sie zmienilo. powodow jest kilka i wymienie je w przypadkowej kolejnosci: - nazwisko narzeczonego bardzo mi sie podoba - praktyka - wiem, ze w ciagu naszego zycia przynajmniej raz zmienimy kraj zamieszkania i oba nie beda Polska (moze, moze w dalekiej przyszlosci bedzie to Polska) a jego nazwisko jes bardziej 'uniwersalne' i nastrecza mniej problemow - moje i jego nazwisko razem to bylby czysty nieestetyczny komizm jezykowy - wewnetrznie chce zmiany na jego nazwisko - ulatwia to sprawy urzedowe przy tym wszystkim chce zaznaczyc, ze w kraju narzeczonego tradycyjnie wszyscy maja po dwa nazwiska - po ojcu i matce. w momencie slubu mezczyzna zostaje jak jest a kobieta odrzuca nazwisko matki i do nazwiska po ojcu dodaje nazwisko po ojcu meza, w skrajnych przypadkach ma 3 nazwiska lub przyjmuje nazwisko po ojcu meza. w skrajniejszych przyjmuje oba nazwiska meza. dzieci dostaja nazwisko po ojcu matki i ojca. dlatego tez moj narzeczony byl bardzo zdziwiony kiedy powiedzialam mu, ze chce zmienic nazwisko na jego oba. takze to moj swiadomy wybor a nie 'bo tak ucza dziewczynki'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect tam i tu
Rozumiem że on nie jest za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pewno zmienię nazwisko jak wyjdę za mąż. Ogromnie mi się podoba nazwisko mojego mężczyzny, a poza tym sądzę, że to jest też kwestia, na pewno w jakiś sposób oddania partnerowi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skopije
nie hiszpana :P ale widze, ze i jezyk podobny i zwyczaje podobne w obu krajach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rocket Queen
Właśnie- oddania. Ja się nie mam zamiaru nikomu oddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co się w ogolę hajtać?! To jest właśnie nieodłączna część szczęśliwego małżeństwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rocket Queen
No tego też nie wiem po co. Ja ślubu nie planuję. Po prostu przyszła mi na myśl ta kwestia podczas oglądania profilu mojej znajomej na nk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia z g
Rocket mysle, ze masz w sobie jeszcze spora dawke buntu i nie dokonca rozumiesz idee malzenstwa:) nazwisko w tym przypadku naprawde nie jest sprawa pierwszorzedna. ale kobiety lubia miec to samo nazwisko co maz, czuja sie dzieki temu bardziej z nim zwiazane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu tak tylko od strony kobiet? moze panom tez zalezy, zeby malzonka miala to samo nazwisko he?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia z g
wielu facetom na tym zalezy. znam kilka malzenstw gdzie panowie przyjmowali nazwisko zony, poniewaz zona nie chciala przyjac nazwiska meza. i zyja, i sa szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rocket Queen
Też znam taką sytuacje, i to mam to w rodzinie, gdyż mój wujek przyjął nazwisko mojej cioci, dlatego, że on miał brzydkie. Rodzina się na niego obraziła i przez długie lata mieli do niego o to uraz. Czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rocket Queen => "(...) to nie to samo, co zmienianie nazwiska w połowie życia, tylko dlatego, że wchodzi się w związek małżeński, który nawet nie wiadomo jak długo będzie trwał.". Jak z takim nastawieniem można w ogóle wychodzić za mąż? Dla mnie ślub nie był najważniejszym wydarzeniem w moim życiu, ani nawet w tym czasie kiedy byliśmy razem. Przyjęłam nazwisko męża- tak, po prostu zrobiłam tak jak do tej pory robiły kobiety w mojej rodzinie, mały ukłon w stronę tradycji. Poza tym moje nowe nazwisko jest równie ładne jak stare, przyznaję że to nie bez znaczenia. Nie jest to aż tak istotną częścią mnie samej, jak już ktoś tu napisał- to tylko symbol tego że jesteśmy rodziną. Nie rozumiem czemu zakładasz że trzeba zawsze kierować się rozsądkiem? Akurat przyjęcie nazwiska męża na ogół nikogo nie krzywdzi... Tradycja to całkiem dobry powód, coś ładnego w życiu :) To że zmieniłam nazwisko nie znaczy że kiedy on wraca z pracy, ja mu kapcie w zębach przynoszę. Chciałabym jeszcze dodać, że nikt mnie w tym zakresie nie edukował. Uczyłam się przez obserwację, a z doświadczenia wiem że moja rodzina rozumiała że pewne rzeczy robię po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia z g
nie to nie jest normalne. ale kazdy czlowiek jest inny i kazdy inaczej reaguje. ja zanim poznalam meza nie zamierzalm zmieniac nazwiska, i pewnie gdybym wyszla za maz za polaka zostalabym przy swoim. ale moj maz jest dyplomata, chodzimy na przyjecia i widzilam jeszcze przed slubm, ze moje nazwisko stanowi dla jego narodu problem:) irytowalo mnie gdy bylam przedstawiana samym imieniem albo pokreconym nazwiskiem. traz tego problemu nie ma. kazdy ma swoj powod by zmienic nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsadfsd
wy chyba nie rozumiecie o co chodzi z nazwiskiem :o to nie imię że ma ładnie wyglądać (choć to też kiedyś nie miało tej funkcji) :o najłatwiej się wypowiadać na niezrozumiałe dla siebie tematY: o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rocket Queen
sdfsadfsd - no więc oświeć nas, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you'reredsoakingwet
Chantalka - Właśnie zostałam olśniona Twoimi postami! Naprawdę! Masz genialną osobowość chyba, a to co piszesz jest i zabawne i mądre! Kocham Cię!!!!!!! Skoro Ty siedzisz na kafe, to to chyba nie jest taką wylęgarnią tępaków, jak myślałam!!! Ile masz lat??? Wiem, jak to brzmi, ale stałaś się moją idolką , aj low ju 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you'reredsoakingwet
a rocket queen - ten feminizm, który przez Ciebie przemawia jest wg mnie wyjątkowo bezsensowny. Co do głównego tematu topiku, ja zmienię nazwisko na nazwisko mojego przyszłego męża, o ile będę takowego posiadała, bo uważam to za coś jednoczącego parę. Ten element tradycji bardzo mi się podoba i straaaaaaaaasznie żałosne jest stwierdzenie, że osoba, która się na to decyduje ukazuje brak tożsamości....bzdura. Poza tym niekoniecznie lubię swojego starego i bardzo chętnie pozbędę się jego nazwiska , a zastąpię je nazwiskiem osoby, którą kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×