Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truskawka4

związek z młodszym mężczyzną ma szanse na przetrwanie?

Polecane posty

Gość miia555
ja akurat znam pary gdzie właśnie ci młodsi panowie są bardziej zaradni więcej parują od swoich pań i więcej od nich zarabiają i poza tym szaleją za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
więcej pracują oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyyy
Jak raz nie udało się, to nie znaczy, że zawsze będą niepowodzenia. Poczekaj do lat 50 a on będzie miał 40 (o ile Wasz związek dotrwa). Zobaczymy co wtedy napiszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
miia555---- i właśnie u nas tak jest jak piszeszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
jeżeli to do mnie to może się przedstawię mam 30 lat i męża rówieśnika,przykłady które podaje to znajomi mojej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
odp do gwertyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
dlatego truskawka 4 nie martw się, jesteście dorośli i wiecie czego chcecie i chyba o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyyy
Tak ludzie są dorośli, wiedzą czego chcą tylko skąd się biorą później rozwody, zdrady? Nie piszę, że od razu trzeba zakładać związek na niepowodzenie. Ale trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem. Zwłaszcza przy takiej różnicy wieku, gdzie kobieta ma więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
dziękuję- miia555-za słowa otuchy rozwiałaś moje wszelkie wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyyy
A później kobiety piszecie na forach itp., itd. tematy czemu mnie zdradził, czemu mnie nie kocha, nie wierzę w miłość. itp., itd.. Jakoś mężczyźni tak nie przeżywają tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
nie wiem czy zauważyłeś -qwertyyyyy- że rozwody się zdarzają znacznie częściej u ludzi młodych nie zdecydowanych bądź nie przygotowanych do życia we dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kondomik
moja pani jest ode mnie o 7 lat starsza i niestety upada wszystko po 2,5 rocznym związku, ale nadal twierdzę, że różnica wieku nie miała tu znaczenia, dużą przeszkodą była odległość no i też pewnie pośrednio odegrała swoją rolę kwestia, że nadal jest mężatką osobiście wolę starsze kobiety, a jak się jest zakochanym z wzajemnością, w związku panuje szacunek itd, to wg mnie wiek naprawdę nie ma znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
cieszę się truskawka4, qwertyyy panowie przeżywają, również na forum kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
kondomik----szanujemy się wzajemnie i swoje decyzje gdybyś mógł sprecyzować wypowiedz dlaczego wolisz starsze kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyyy
Na moje to prowadzę dyskusję z jedną osobą i tą samą osobą a nie z dwiema: miia555 i truskawką:p. Życzę powodzenia, nadzieję można mieć zawsze. Teraz kochacie się, ale za rok, za dwa wszystko może zmienić się. Czas leci, czasem coś wypala się... Powtórzę się jeszcze raz będziesz miała 50 lat, to zobaczysz jak Ciebie kocha;], teraz to sobie możesz tylko marzyć, a wtedy już faceta wolnego i porządnego będzie ciężko znaleźć;]. Powodzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
qwertyyyyy-----żeby nie zapeszyć nic nie powiem o resztę pomartwię się później dziękuję ślicznie za wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
może się kiedyś przekonam jak to jest mieć 50 lat, puki co jestem 30 letnią mężatka z mężem na emigracji i nie jestem szczęśliwa mimo , że jesteśmy w tym samym wieku.tak więc widzisz są jeszcze inne problemy niż różnica wieku qwerty, chociażby emigracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
miia555----czy Twoje nieszczęście spowodowała emigracja? czy między wami się nie układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyyyyy
Ale na dwa nicki nie musiałaś pisać:p Chyba próbowałaś dowartościować takie związki:p Ale życie pokazuje, że szału nie ma:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
niestety czuje, że tracimy coś ważnego, wiem, że nie ma dla nas przyszłości za granicą, dlatego ja jakiś czas temu wróciłam do kraju, miałam nadzieje , że to zmotywuje męża do powrotu do kraju, ale to trwa i trwa a nasze relacje coraz bardziej na tym tracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
bardzo mi przykro z tego powodu---miia555---cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
dzięki,niestety nie jest łatwo spędzać samotnie wieczory, a skoro mnie nie jest łatwo to jemu pewnie też.mam coraz mniej cierpliwości.i zastanawiam się ile można czekać,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
miia555---to pewnie jak za długo wyczekiwaną miłością ,bądź cierpliwa ale i stanowcza porozmawiaj z nim jeśli mogę zapytać jak długo jesteś ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
miało być jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
jesteśmy ze sobą od około 6 lat , natomiast małżeństwem jesteśmy od około 4. natomiast czekam już rok, chociaż widujemy się co drugi weekend, to mi oczywiście nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
trochę zeszłyśmy z tematu, ale dzięki za podjęcie mojego wątku.rozmawiamy i to często na temat powrotu.niestety mąż jest mocno związany ze swoja firmą i boi się podjąć ryzyka jakim jest powrót, chociaż wg mnie traci tylko czas pracując tam gdzie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
rozumiem ,że nie macie dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
nie, nie mamy, może to zabrzmi nie najlepiej zabrzmi, ale mamy inne priorytety, ja właśnie kończę zaoczne studia, poza tym kochamy zwierzęta i samochody.brzmi to nawet bardzo dziwnie muszę przyznać...ale cóż chyba wolę motocykl...i lepszy samochód w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
wcale nie jest dziwne każdy powinien mieć jasno określone cele w życiu i do tego dążyć sama lubię motocykle no i miałam dobre samochody ale też mam dzieci z poprzedniego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuwam
@ truskawka ... luknij tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4495530 Bo mnie na smęty o 3 ciej w nocy naszło... Wszystko zależy od faceta... jeden będzie chciał podupcyc inny po prostu cię kocha... jak jest w twoim wypadku... nikt nie wie. Jedynie z mojej strony prośba jeśli zaczniesz łapać schizy bo każdy będzie się na ciebie krzywo patrzył... będziesz miała docinki z pracy.. może któraś z wasyzch rodzin przestanie się odzywać i będziesz miała dość to pożegnaj się z nim.... Taki związek na pewno może istnieć kwestia tylko czy wytrwasz.... Bo dla faceta to akurat wielkich zmartwień nie ma tylko w stylu z matka się ozeniłeś?? Na starej piczy się ćwiczy :P Możesz nawet prace stracić.... Niektórzy ludzie łatwo sie przerzucają byle tylko żyło się lepiej w stylu super panna ale chora no to nie będe z nią... Albo nie będe z nią bo będziemy mieli dzieci... Itd itd A taki związek wymaga jeszcze więcej takich problemów... Trzym sie i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×