Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesna druhna

wesele przyjaciolki kontra moj narzeczony....

Polecane posty

Gość nieszczesna druhna
odpisalam to do 123456. nie chce tu opowiadac swojego zycia. Po prostu wyjasnilam moj punkt widzenia apropo tej sytuacji, wiaze sie to tez z nasza (moja i jego) sytuacja ogolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
nieszczesna druhna no to juz rozumiem dlaczego PM jest wazniejsza od zwiakzu i faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesna druhna
Ona jest b.wazna. A z nami co bedzie? Tego nie wiem. I ja i on myslimy, ze to dlugo nie pociagnie. Rozmawialismy o tym wiele razy. Bardzo mi szkoda, bo to b.dobry facet. Zawsze trafialam na sk**wysynow, a on jest naprawde dobry. Ale coz, jezeli sie nie uklada, to co mozna zrobic... Przeciez nie skaze go na wieczna meke, bo ja nie mam gdzie mieszkac. Probujemy niby dalej, ale widze, ze on juz nie ma nadziei. Ja z reszta tez coraz mniejsza. I to wcale nie chodzi o jej wesele. Po prostu nie potrafimy sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, ze ona jest bardzo wazna. Ale - ZAPAMIETAJ - z nia przyszlosci nie budujesz, ani tez ona z Toba. Ona bedzie miala swoja rodzine, swoje zycie a Wasza przyjazn zamieni sie w cos innego. Nie powinnas laczyc ze soba spraw jej wesela i Twoich problemow osobistych. Twoj jeszcze narzeczony moze odebrac to - pojscie na wesele i bawienie sie bez niego, jako pretekst do rozstania z nim, a co za tym idzie, doskonala okazje do wybielenia sie i pokazania "jaki to on jest biedny". I nie tylko on tak moze pomyslec. Tak, tak. Napiszesz mi Ty (lub inni), ze nie mozna patrzec na innych i trzeba sie kierowac tym, co samemu sie mysli. Ale w takiej sytuacji trzeba zakonczyc (lub zalagodzic) pewne sprawy. Chcesz isc na wesele i czuc sie, jak na polu minowym? I przede wszystkim zastanow sie, czego Ty tak naprawde chcesz, bo wydaje mi sie, ze mocno sie pogubilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesna druhna
Hehe wlasnie tez chcialam napisac, ze wiem, ze za nia za maz wychodzic nie bede. Masz racje, pogubilam sie. Nie wiem, w ktora strone isc. A powod do rozstania z tym weselem juz w sumie dzis padl, powiedzial, ze ten zwiazek nie ma sensu, bo nie dosc, ze nie uklada sie, to jeszcze to. Tylko, ze on czesto mowi, ze nie ma sensu, ale co do czego nie rozchodzimy sie. Mysle, ze 'trzyma' mnie wlasnie dlatego, ze nie mam gdzie isc. Nie dla mojej wygody, po prostu nie stac mnie ani na wynajecie pokoju, ani na akademik. A ze zmiana pracy niestety teraz bardzo ciezko. Jestem sporo mlodsza od niego, nie poszlam na studia w czasie 'odpowiednim', ide dopiero teraz. Musze, bo bez nich dobrej pracy nie znajde ani tutaj (straszny kryzys i jak wiadomo, 'swoi' sa zawsze pierwsi w swoim kraju), ani na swoim zadupiu w PL. Moze jeszcze sie ulozy, naprawde go kocham i ciezko mi, bo sie nie uklada. Chcialabym, zeby bylo tak, jak na poczatku. Na poczatku zawsze jest kolorowo, ehh. Do rodziny tez nie wroce, bo nie mam do kogo, mam tylko mame, ktora sama teraz splaca kredyt, nie chce jej przysparzac zmartwien i wchodzic na glowe. Pojedziemy jako goscie i tyle. taka jest moja ostateczna decyzja. a co bedzie z moim zwiazkiem, czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kakarafka
Piszesz że ona jest dla Ciebie bardzo ważna, a czemu Ty nie jesteś ważna dla niej? Na wszystkich weselach, na których byłam młodzi dbali o komfort swoich gości, ustawiali wszystkich tak żeby każdy czuł się dobrze z towarzystwem z którym przyszło mu siedzieć. Twoja przyjaciółka stawia jakieś smieszne warunki... To prawda to jej dzień, ale mimo to nie ma prawa dyktowac z kim masz się bawić, sama powinna zadbać abyście wy jako para czuli się na jej weselu dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z tego co wiem to rodzice siedza obok pary mlodej, a swiadkowie dogladaja gosci i pary mlodej i kazdy siedzi jak chce, tzn.raczej z osobami towarzyszacymi.... dla mnie to osobiscie glupota, by swiadkowie siedzieli obok pary mlodej, a rodzina swiadka wmieszana w tlum i siedzi gdzies z dala w takim razie, bo nie kazdy swiadek i swiadkowa to przeciez single.... tej twojej przyjaciolce chyba sie taka wizja rzucila........ albo swiadek ze swiadkowa cale wesele sie bawi, a jak ma zone badz meza to co sciany partner/ka podpiera:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakas chora tradycja jest zeby ktokolwiek mial zabronione bawic sie ze swoim partnerem tylko z kims kogo sie mu przyporzadkuje. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
ja tez mama 88 oj chyba malo wiesz o weselach zestaw jest taki Po stronie pana mlodego jego swiadek i jego partnerka po stronie pani mlodej jej swiadkowe i jej partner i teraz obok swiakdow po obu stronach rodzice mlodego i mlodej ale wedle uznania czesto rodzice maja wlasny stolik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesna druhna
nie no,tak obiektywnie i odbiegajac od mojego przypadku macie racje, powinno byc to zrobione tak,zeby goscie czuli sie swobodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhkhkhkhkhk
Nie zmienia to faktu że autorka i panna młoda są pojebane na maksa. Szkoda mi ich facetów. Żeby mieć tak nasrane w głowie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partnerka drużby
A ja mam problem w drugą stronę. Mój chłopak będzie starszym u kolegi i starsza oświadczyła, że ona idzie sama na to wesele. Rozmawiałam z nim na ten temat (nie znam tam za wiele osób a nie chcę być przysłowiowym piątym kołem u wozu) i on nie widzi problemu, ale ja tak. Nie wiem co robić..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdziagwa ;)
partnerka drużby ty to masz z dupy problem a co cie to obchodzi czy swiakdowa bedzie sama masz swojego chlopa to nim sie zajmij bo z nim idziesz swiadkowej daj spokoj jak ma taka ochote pojdzie sama i sama sie bedzie bawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×