Kobieta nie musi być matką , kobieta nie musi wyjśc za mąż

Czy ja jestem tutaj jedyną, która nie planuje związku na stałe? Zastanawiam się, bo obserwujac nasze spoleczeństwo wciąż odnoszę wrażenie, że presja na zamążpójście, prokreację i wychowywanie dzieciarów jest wciąż silna w naszym społeczeństwie. A ja tej presji się sprzeciwiam. KOBIETA NIE MUSI BYĆ MATKĄ, KOBIETA NIE MUSI WYJŚĆ ZA MĄŻ. Ja będę się spełniała wedle własnego uznania, społeczeństwo nie będzie mi narzucało żadnych warunków. Może narażam się przez to na ostracyzm towarzysko - społeczny. Może czeka mnie pewnego rodzaju wykluczenie. Ale jak to mówi mądre przysłowie: "Dla towarzystwo to i panna Zofia dziecko urodziła". Nigdy w życiu.

to nie bądz i wszystko czego sie ciskasz i napinasz >?

nie ciskam sie i nie "napinam", wyrażam swoje własne zdanie i mam do tego święte prawo

a kto ci broni ? piszesz to z jakims dziwnym nastawieniem ...miejj se jakie chcesz poglądy a co mnie to ...........

Ty sie zalisz czy chwalisz?

ani jedno ani drugie

Co kogo interesuja Twoje przemyslenia i podejscie do zycia!!! Masz cos do kobiet ktore chca miec dzieci i mezow?? nikt ich nie zmusza do tego przeciez !!!!!!!!!!!!

staly zwiazek a wyjscie za maz to nie jedno i to samo :o

dobra okej, nie interesują mnie ani stałe zwiazki bez ślubu ani stałe związki ze ślubem, zadowolona?!

i pewnie masz 20 lat albo gora 25.

kulą w płot, kochanie.

to ile masz lat? bo to chyba ma znaczenie.

oj niekoniecznie ma znaczenie, moja droga. Znam nastolatki które napalają się na zamążpójście i marzą o gromadce dzieci juz teraz, od zaraz (co, według mnie jest naprawde chore) bo co te gówniary mogą wiedzieć o zyciu małżeńskim i wychowywaniu dzieci, skoro tak naprawdę same są jeszcze dziećmi? btw: niedawno temu skończyłam 27 wiosenek

nie myslicie chyba, ze prawde napisze :P

uwierz moja droga, ze niejedna malolata powalilaby cie z nog swoja madroscia zyciowa :P

każdy ssak ma instynktowną potrzebę posiadania potomstwa, rozmnażania się. to nie presja społeczeństwa, to czysta natura. ze stałym partnerem po prostu łatwiej takowe potomstwo odchować. nie rozumiem, co w tym strasznego.

hm... hieno, piszesz tak jakbyś znała mnie osobiście.

fajter: oj, to chyba nie jestem ssakiem...

Yuki, usiłujesz siać ferment? To oczywiste co piszesz, więc spytam-w jakim celu? Chcesz poznać odmienne opinie?

hmm.. masz 27, nadal troche mniej ode mnie, ale myslalam, ze mozesz miec mniej, bo najczesciej malolaty sie tak wypowoadaja zeby za kilka lat zmienic zdanie. ale tobie to chyba juz nie grozi. tez sie zgadzam, ze to nie chodzi chyba o presje spoleczenstwa tylko taka nasza natura skierowana na rozmnazanie i utrzymanie gatunku - niekoniecznie ssakow - raczej wszystkie zwierzeta a nawet rosliny tak maja, isynieja oczywiscie wyjatki. jezeli chodzi o mnie to mam dziecko i faceta, a presje to odczuwalam jedynie ze strony mojej rodziny ktora kierunkowala mnie raczej na kariere a nie na zakladanie rodziny. chyba nawet ich swoja decyzja zawiodlam :)

zgadzam sie:) rowniez nie mam ochoty wychodzic za maz i miec dzieci:)

no przynajmniej jedna, która mnie wspiera

Zgadzam sie z fajterem i zdesperowana zona! A autorka raczej sie i chwali i zali w jednym, buntowniczka ha ha :o

Bycie zona i matka taka presja jest tylko w zasciankowej polsce.... Ja mam 28 lat nie jestem zona i nie bede mam partnera od 10 lat.Dzieci nie chcemy.Jestem szczesliwa:)

Rób sobie co chcesz, tylko z łaski swojej nie wyzywaj kobiet które za mąż chcą wyjść, ani takich które chcą mieć dzieci :)