Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość extensa

nie wiem czy wytrzymam tak dluzej- pomocy

Polecane posty

Gość extensa

Mieszkam z męzem u jego mamy w domu. U moich rodziców są dwa wolne piętra, cały czas namawiam męża żeby poszedł wraz ze mną do moich rodziców, mielibyśmi dwie własne kondygnacje dla siebie. Tutaj mamy tylko 1 pokoik. Ale nie chodzi mi tu tylko o liczbę pokoji w domu, tutaj psychicznie cie zjada rodzina męża, każde robi coś na złość, obgadują, patrzą krzywym wzrokiem, robią sobie dosłownie w tym domu co chcą. Rozmawiam z teściową na temat tego, że ja tu sprzątam i wykonuje czynności domowe i żeby inne jej dzieci, pomimo wlasnych domów nie ingerowały w moją pracę. Ja od sierpnia będe robić staż, mąż w tej chwili bez pracy. Cieżko jest, ale najgorsze jest dla mnie to, że atmosfera w domu jest dobijająca, nie daję już rady. Rozmowy i prośby już nic nie pomagają. Teściowa wyszła z pomysłem, żębyśmy się dołożyli do ocieplenia domu-ok, pod warunkiem że dom przepisze na męża a reszta rodzeństwa nie będzie się wtrącać w ten dom. nie wiem już co robić...częśc rzeczy już mam w domu moich rodziców, zastanawiam się żębym chociaż na dzień jechała do nich a na noc tutaj, zebym się nie użerała z resztą...nie wymyślam i ni koloryzuje, bo maż twierdzi tak samo- z tym ze on nie chce do moich rodzicw-powiedzial ze tyko w momencie gdy ktoros z rodzenstwa za ostra do nas pojedzie. chyba wole isc do miasta to mieszkanie wynajac i miec spokoj...ludzie nie wiem juz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extensa
podklejam pod moj stary temat, dodam tylko ze teraz jest tak samo a chyba nawet gorzej...http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4335581. zaluje ze nie poczekalismy z slubem to moze by sie to wszytsko zmienilo. ale po 7 latach zwiazku....ajajjaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany boskie po co tam
po co tam sie przeprowadzałaś ? nie ustaliliście tego przed ślubem ? to chore mieszkać z teściami zazwyczaj jest tak że teście nie mieszją się do zięcia ale to synowej się "jeździ po głowie" jak ty mogłaś dać sie w to wmanewrować ? nie dość że teście to jeszcze rodzeństwo męża....no ładny cyrk nie rozumiem po co tam się przeprowadziłaś skoro masz miejsce u rodziców ludzie dla kasy popełniają błędy, liczyliście na to że dom teściów będzie zapisany na was więc daliście się wmanewrować i w efekcie nie dość że robisz tam za sprzątaczkę, wszyscy Cię krytykują to jeszcze macie partycypować w kosztach remontu.....mimo że zapis nadal niepewny wiej dziewczyno bo jak widać na zdrowie Ci to nie wyjdzie, frustracja grozi nerwicą, depresją i chorobami uciekaj zanim sytuacja i stosunki z teściami staną sięee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość extensa
bo niby było przed ślubem inaczej i lepiej...... glupia bylam i tyle. wiem jedno dluzej nie pociagne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×