pijana młodzież- dzwonic na policje?

Jestem pewna, ze nawet jak przyjedzie Policja to ich postraszy i na tym sie skonczy. Bez wiekszych ceregieli, nie mowiac juz o powiadamianiu szkoly. Ja zadzwonilabym na policje.

ta kurwa a psy tez guwno moga ale z drugiejh strony to moga kurwa zajebiscie cie spalowac

ja bym sie umówiła z sasiadami. Każdego dnia na policje/po straż dzwoni ktoś inny :)

To widzę, że tu ktoś nie ma pojęcia o młodzieży i policji :D U mnie w szkole średniej straż miejska powiadamiała szkołę o paleniu papierosów na przerwach, chłopak został zawieszony (i tak, przy zawieszeniu NIE CHODZI się do szkoły). Oczywiście nie zdał roku (głównie przez oceny, chociaż zachowanie naganne), a był naprawdę fajnym chłopakiem.

I co do tego zawieszenia to nie wiem jak to działa przy osobach niepełnoletnich, bo ten kolega miał skończoną 18stkę ;)

no kurwa jak jestescie cieniasy to se z 15latkami nie poradzoiicie i huj

Oczywiscie, ze dzwonic, nie wiem skad w polakach takie opory. Policja ma obowiazek przyjechac i zrobic z nimi porzadek.

Prosze o pomoc na moim topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4497014&start=0

Te dzieciaki za dużo sobie pozwalają. Kiedyś grubo po północy przyszło do nas na osiedle takie małe pijane gówno z kolegami i wydziera japę. Moja mama zwróciła jej uwagę żeby była ciszej, bo to nie jest pora na zabawy i ludzie chcą spać. Gówniara darła się dalej. Moja mama znowu wyjrzała i powiedziała, że zadzwoniła po policję, a ona mówi: i co? Ulżyło ci ty stara kurwo? Koledzy uciekli, ona potoczyła się za nimi i już więcej o niej ani jej nie słyszałam. Jak rodzice wychowują te dzieci?

Dzwonić dzwonić i jeszcze raz dzwonić do skutku. Tępić patologie. Ja też z tym walczę. Większość wytępiłem i nie przychodzą. Jeszcze się zdarzają jacyś mądrale(2 bodajże) którzy próbują zrobić na złość i przyjdą na chwile. Ostatnio siedzieli jak mysz pod miotłą i celowo na rozrzucali jakiś śmieci. I potem tylko słyszałem chodź już chodź już i uciekły szczury. Ja i tak ich dopadnę albo ich się znudzi. U mnie pod blokiem siedziało po 15-20 osób gówniarzerii. Dzwoniłem kilka razy aż trafiłem tak, że ich złapali. Część była pełnoletnia część nie. Mandaciki poleciały a nieletni zostali zapakowania elegancko do radiowozu. Po jednego to nawet mamusia przyjechała osobiście. Widziałem jak na drodze po łbie dostał :). No i się skończyły imprezy raz na zawsze. Wiec radzę dzwonić i jeszcze raz dzwonić i nie przejmować się nimi. Nic się nie odzywać do nich bo to i tak nic nie da tylko po cichutku i elegancko ich dorwać. Z doświadczenia wiem, że jak się kilka dzień w dzień zadzwoni to policja w końcu szybko przyjedzie. U mnie byli po 3 minutach jak któryś raz zadzwoniłem pod rząd. Więc się nie przejmować jak za pierwszym czy drugim razem się nie uda i policja nie przyjedzie na czas. Dzwonić do skutku w końcu się uda :)

nie potrafie pojąć, ze ktoś nie może pojąć ze ktoś sie chce wyspać. to nie jest młodzież tylko skurwysyny, policja powinna ich pałować profilaktycznie, ich marzeniem jest siedzenie w wiezieniu jak tatuś, znam takich osobiście, nie mają żadnych zahamowań, powtarzam - żadnych. a policja i straż miejska sie tym nie interesuje dopóki nie zabiją, a jak zabiją to zalana mamusia mówi ze to był dobry chłopak i ona nie wie dlaczego zabił. ja odpowiadam na to pytanie mamusiom: bo to jest kurwy syn bez hamulców, z ćwiartką mózgu żeby tylko zeżreć, wychlać i zesrać sie. Powiem jeszcze co mi policjant doradził w centrum mojego miasta mi doradził, że powinienem kupić sobie pałe wersja "baton" i katować ich, to jest rada policji ale nie chciał mi pozwolić abym nagrał jego wypowiedź