KOCHAM A NIE POTRAFIE Z NIM ŻYĆ...DLACZEGO???????

Jak w temacie...Kocham go on mnie też wiem to...Ale całkiem sie mijamy w swoich poglądach na życie każde z nas chcialo by żyć w inny sposób i co teraz?????

On nie chce nigdzie wychodzic itp tylko praca i wieczne oszczędzanie na własny dom itp a mi się wydaję że teraz jesteśmy młodzi i teraz mamy czas na to by wyjść do ludzi nie mówię tu o nie wiadomo jakich melanzach ale o normalny życiu co o tym myślicie?

albo...

Nikt nie chce podzielić się swoimi doświadczeniami?

ile macie lat?

Ale on nie rozumie tego że chciałabym wypracować jakiś kompromis juz tysiąc razy z nim o tym rozmawiałam i on twierdzi że życiem będziemy się cieszyc jak będziemy na swoim ale mi się nie wydaje bo wtedy przyjdzie czas na ślub,dziecko i młodość minie...

ja mam lepiej,od pol roku nigdzie nie wychodzimy,bo wiecznie 'nie ma pieniedzy' ( ja mialam albo b.slabo platna prace,albo 3 miechy nie mialam jej w ogole,teraz znowu mam,ale stawka minimalna,mieszkamy za granica). no i dlatego nie wychodzimy,zeby oszczedzac,ale... pieniedzy dalej nie ma :) oszczedzania na dom tez, bo nic nie udaje sie oszczedzic, pieniadze 'gina'. ale ja nie mam dostepu do rozliczen, bo to nie moje pieniadze :) Dopiero teraz zaczelam zarabiac. takze ja w ogole nie mam nadziei. codziennie sie klocimy, ja placze bo juz nie mam sily. i nie chodzi tylko o kase. chodzi o to,ze czuje sie tu samotna, nie mam zadnych znajomych, a jak nie bede miala kontaktu z rodakami to w d*pe moge sobie wsadzic studia, na ktore teraz ide. Bo bez kontaktu z rodakami nigdy nie bede mowila plynnie. i dalej bede robic za minimum :)

moze wyjdz gdzie sama ze znajomymi?

On 23 ja dwa lata młodsza ale on jak na swoj wiek jest strasznie poważny,dojrzały

z tymi rodakami chodzilo mi o tubylcow:P sorry, troche podpita jestem:P

Już tak zrobiłam i skończyło się to awanturą tzn jestem nie odpowiedzialna,w glowie mi tylko imprezy itp a to chyba normalne że raz na jakiś czas chce się wyrwać gdzieś nie myśleć o tej codzienności ja już nie wiem co mam robić kocham go al tak się chyba nie da życ

to ja prawie w twoim wieku coyote. rok starsza.

Boję się pomyśleć jak to będzie wyglądało za kilka lat

widzisz, mlodzi faceci (do 25, 26 lat) dziela sie na tych,ktorzy biora sobie malolaty (po 17, 18, 19 lat), bo starsze chca juz czegos powazniejszego, a oni nie... Albo na takich wlasnie powaznych :P

nie tylko ty tak masz a gdzie dokladnie mieszkasz? ja mam tak samo. moze jestes moja sasiadka i bedziemy mogly sie sobie nawzajem wyzalic

No widzisz...Taki wiek w którym powinnyśmy korzystać z życia a co robimy?Uświadomimy sobie to za kilka lat ale wtedy będzie za późno...Kurcze jak mi z tym źle a nawet nie mam z kim o tym pogadać

Zachodniopomorskie a ty skąd jesteś?I jaki jest tu złoty środek?Taki totalny imprezowicz też nie był by ok taki masakrycznie poważny też nie dobry i co dalej?

Kobietki może jesteście bogatsze w doświadczenia...Pmóżcie

kompromis i kazda strona cos daje i dostaje, jak nie, to rozejscie. nie ma co twkic w zwiazku gdzie czyjes potrzeby sa calkiem ignorowane, lepiej poszukac kogos kto bedzie odbieral na tych samych falach:-)

ale gdy się kocha?

zauroczenie jest egoistyczne, milosc nie...

On po prostu to widzi tak czy też sobie zaplanował, że jak już będziecie na swoim to wtedy będą mogły być wyjścia. Ciebie oczywiście nie pytając o zdanie, mimo, że to bycie na swoim może potrwać kilka lat. Może to brzmi głupio, ale tak to chyba u niego wygląda.