Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

FatCat

SZPITAL KOLEJOWY KATOWICE - czy któraś mama tam rodziła?

Polecane posty

witam! szukam informacji o oddziale położniczym w tym szpitalu. znalazłam dwa topiki ale baaardzo krótkie i dość przedawnione. może któraś pani ma jakieś doświadczenia z tym miejscem? ja prawdopodobnie wybiorę ten szpital bo pracuje tam zaprzyjaźniona z moją rodziną lekarka. sama też się tam urodziłam oraz spora część dzieci w mojej rodzinie. mimo wszystko chciałabym dowiedzieć się jakiś obiektywnych opinii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy moja opinia
bedzie obiektywna, ale mam kolege ze szkoly co tam pracuje i mowi wprost jelsi zaden z lekarzy nie ejst twoim znajomym, nie prowadzi ci ciazy albo nie dasz porzadnie w koperte to jestes tam na ostatnim miejscu w kolejnosci, moze wyprzedzic sie nawet smietnik :/ skoro on jets moim kolega i nie radzil mi tam rodzic to... ja tez sie tam urodzilam i moja bratowa tam urodzila 2 dzieci i w tych 3 wypadkach zawsze pojawial sie argument znajomosci i pieniedzy :/ ja polecam lubinowa przynajmniej wiesz za co placisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdury piszesz kobieto, ja tam rodziłam, nie płaciłam ani grosza, do tego miałam izolatkę i opiekę taką, że w najlepszych prywatnych szpitalach takiej nie ma, przekochane położne tam pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie ja słyszałam ,że to jest mały oddział, nie ma wielu kobiet - czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu pytaj, a ja odpowiem, chyba , że moje wypowiedzi cie nie interesują... Wątpię, czy jeszcze ktoś się wypowie, bo większość rodzi na taśmie na Łubinowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, no pewnie że interesują!:) no to ok,moje pytania: - jak to tam jest z porodem rodzinnym? - ile osob mniej wiecej na sali - czy na oddziale kręci się dużo przypadkowych ludzi (tzn ja tu zaczynam rodzic a obok 15 osob odwiedzających itp - jak to jest ze znieczuleniem (tn kiedy trzeba dac pieniądze, czy trzeba wcześniej przynieś jakieś badania krwi - słyszałam ze tak sie robi) - no i na koniec (bo na razie nic mi jeszcze nie wpada do głowy;) ja sie boje, zeby mnie nie potraktowali jak sztukę mięsa, nie chodzi o to,zeby tam wielce na mnie chuchali i dmuchali ale boje się wrednych pielęgniarek, tego nieludzkiego traktowania o którym zewsząd słyszę itp - co powinnam z sobą wziąć - tzn mniej więcej wiem jak wygląda standardowo spakowana torba na poród ale mimo wszystko moze masz jakies dodatkowe sugestie;) ja na łubinową się nie wybieram chociaż mieszkam bardzo blisko bo po prostu nie mam kasy na wizyty prywatne plus badania itp. pewnie jest tam fajnie no ale.. do tego wiem ze można rodzic tam po 36 tygodniu ciazy wcześniej w razie jakiejś akcji nie przyjmują - co jest zrozumiale bo nie mają warunków na wcześniaki. no więc wolę nie zostac na lodzie jak juz wywale prawie 1000 zł na 5 wizyt. ps to moja pierwsza ciąża - dlatego takie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim zapisz się do szkoły rodzenia, ja chodziłam i nie żałuję, wszystkiego się dowiedziałam na temat szpitala, prowadziła siostra oddziałowa, fantastyczna osoba, jeden wykład prowadził również lekarz, była także wizyta na oddziale, można było wszystko zobaczyć i pomacać :) Co do porodów rodzinnych, to nie ma - nie było, bo opisuję sytuację sprzed dokładnie co do dnia zresztą, o rany, właśnie mam rocznicę wylądowania w szpitalu :), powtarzam, nie było problemu, nie trzeba było płacić, na sali są dwa łóżka, ale oddzielone, więc nikt nikomu na głowę nie wchodzi i nie zagląda. Wtedy nie było tam wrednych pielęgniarek, naprawdę miło je wspominam, przecudowne osoby, leżałam tam 10 dni, więc wiem co piszę. Jedyne zastrzeżenia mam do jednej pielęgniarki opiekującej się noworodkami, starsza pani, wyjątkowo niesympatyczna, natomiast lekarka i pozostałe pielęgniarki bardzo miłe. I tak jak pisałam wcześniej, ja nie płaciłam ani grosza. A co do badań, to nie pamiętam, ja miałam robione co chwilę, a poza tym, miałam nieplanowaną szybka cesarkę, trafiłam na lekarza, który się nie wahał, podjął szybką decyzję, a nie czekał, aż być może będę maiła jakieś skurcze. Ale jest tam jeden lekarz, taki starszy, jego nie polecam, bo jest bardzo niemiły i średnio się interesuje pacjentkami. I nawet jak nie zapiszesz się do szkoły rodzenia, to i tak możesz się tam przejechać i zobaczyć, jeśli pracują tam te same położne co dwa lata temu, to na pewno wszystko Ci pokażą i wyjaśnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja mam iść do dr Borkowskiej (chyba tak ma na nazwisko, nie jestem pewna),czy moze wiesz cos o tej pani? oraz czy za szkołę rodzenia się płaci i ile czasu trwa cała szkoła (tzn tygodni, ile zajęć w tygodniu) i kiedy powinnam się zapisać. teraz jestem w 23 tygodniu - czyli 6sty miesiąc - to już chyba by można. dwa łóżka na sali!:) to niespotykane! rzeczywiście mały oddzialik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nią akurat miałam mało do czynienia, pomacała mnie przed cesarką i była raz na obchodzie, ale z tego co mówiły mi koleżanki, które u niej się leczyły, to tania nie jest... Szkoła rodzenia kosztowała wtedy chyba 200 zł, ale głowy nie dam, było 6 zajęć, raz w tygodniu, do tego były również ćwiczenia. Ja chyba też byłam w szóstym jak się zapisałam. A miejsc na oddziale było wtedy coś ok 20, po dwa łóżka na salę i jedna izolatka. Akurat jak tam byłam to trwał remont, więc teraz tam jest pewnie elegancko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to dzięki bardzo:) zaglądaj tu czasem bo jak coś mi się jeszcze przypomni to będę pytać:) pozdrawiam serdecznie!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sprawy :) Jestem to codziennie, więc możesz pytać :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Katowiceeeeeeeeeeeeeeeeee
falea, falea odezwij sięęęęęęęęęę :))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Katowiceeeeeeeeeeeeeeeeee
hejjj:) Mam mega mętlik w głowie, gdzie rodzić, waham się między Łubinową czy odbębnić tam kilka wizyt, czy rodzić w Kolejowym, naczytałam się już tyle opinii, że kompletnie nie wiem co robić. czy dobrze, zrozumiałam, że w kolejowym nie ma porodów rodzinnych???? Moja Pani dr pracowała tam własnie, ale od paru lat jest na emeryt. i przyjmuje prywatnie i w ramach nfz również. nie mam tam żadnych znajomosci, jestem w połowie ciąży, a kompletnie nie wiem gdzie rodzić?:( chciałam iśc do szkoły rodzenia przy szpitalu kolejowym- czy jest tam w ogole? zy oni maja swoja stronę www? bo nie potrafię znaleźć... ehhh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Katowiceeeeeeeeeeeeeeeeee
bo czytałam na innych tematach, że są tam porody rodzinne i już się pogubiłam:) jeśli nie ma takiej możliwości to na pewno nie skorzystam.. bo na tym mi bardzo zależy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam dwa i pól roku temu i porody rodzinne były, mój chłop był przy mnie cały czas, przy każdym badaniu, wygonili do dopiero gdy wzięli mnie na sale operacyjną do CC - ale gdyby się uparł, pewnie też by się udało by przy mnie był. I tak jak pisałam wcześniej - nie płaciliśmy za nic. Szkoła rodzenia pewnie nadal jest, zadzwoń do szpitala i spytaj, bo ceny pewnie się zmieniły. Ja byłam bardzo zadowolona, bo była fajna atmosfera, żałuję, że nie mogłam skorzystać z ćwiczeń, bo te też są przewidziane w programie. Przeczytaj jeszcze moje wcześniejsze wypowiedzi :) Aha, moja koleżanka rodziła na Łubinowej i na Raciborskiej, nie wiem gdzie lepiej, bo jak opowiadała o raciborskiej, to włos się jeżył na głowie, na Łubinowej taśma, poprawnie, ale bez rewelacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ne ma problemu, pytaj :) Tylko radzę Ci zadzwonić sobie wcześniej - dowiedz się jakie są terminy, bo z tego co pamiętam, to zajęcia były raz w tygodniu i trochę to było rozciągnięte w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×