mamuśki to nudziary;)

czemu kobiety,które rodzą dzieci w większości przypadków zmieniają się w nudne,gadające non stop o dzieciach i szczepionkach mamuśki,które zrywają większość dotychczasowych kontaktów,nigdzie nie wychodzą (nie licząc przychodni,supermarketu i placu zabaw), nie mają swoich zainteresowań i w zasadzie nie ma o czym z nimi rozmawiać....przebojowe do tej pory babeczki zmieniają się w zwykłe (przepraszam za określenie) kwoki??!!

stereotyp

może i stereotyp, ale niestety w wielu przypadkach tak jest....a Wy jak często wychodzicie z kumpelkami na impreze/do teatru/kina itp i nie nawijacie o kupkach?raz w roku?to pewnie max!

wydaje Ci sie kwestia dobrej organizacji:)

Ten kto tak pisze chyba nie ma dzieci, i nie wie jak przewartościowuje się świat jak rodzi się z ciebie taka mała istotka.

pracy i nie jestem tam kwoka na imprezke? no coz na ten luksus nie moge sobie pozwolic z racji tego ze z kim mialabym zostawic dzieci :/ ale gdyby byla taka mozliwosc to czemu nie :D na razie sama robie kinderbale w domu :)

pracy i nie jestem tam kwoka na imprezke? no coz na ten luksus nie moge sobie pozwolic z racji tego ze z kim mialabym zostawic dzieci :/ ale gdyby byla taka mozliwosc to czemu nie :D na razie sama robie kinderbale w domu :)

jestem bezpoldna dlatego zazdroszcze mamuska

tak naprawde chcialabym miec dzieci i nie moge wybaczcie mamusie za tak napisalam

bo im sie po porodzie mozg zmienia w kasze manne......

loyifghd Ten kto tak pisze chyba nie ma dzieci, i nie wie jak przewartościowuje się świat jak rodzi się z ciebie taka mała istotka. i juz piszesz jak kwoka:O ja wszystko rozumiem dziecko kocha sie je te sprawy,ale bez przesady niektore mamuski to jak sie je slucha to rzygac sie chce:O

nie uogólniaj

mam mozg tik taka

ja tez jestem bezplodna suka

ostatnia kopulowalam z owca

noo bardzo często się tak zdarza, ale mam taką koleżankę która się wogole nie zmieniła, ciągle gdzies wyskakujemy a dziecko zostaje z tatusiem, w koncu Ci tatusiowe od czegos muszą być a nie tylko od robienia dzieci ;-)

Mama Cię chyba zostawiała i wędrowała całymi dniami po teatrach i imprezach :o

to prawda mamuśki to nudziary nie można z nimi porozmawiać na inne tematy tylko te kupki zupki i pieluchy masakra. Mam kumpele co daje non stop zdjęcia na nk swojej córki. Do znudzenia:(

prowokacja pewnie z nudow

ale już na temat szczepionek chętnie - proste- taki etap w zyciu - trzeba dorosnąć.... ...dla mnie nudne są imprezy bo się wyimprezowałam ile można to samo robić? zadymione pomieszczenie - głośna muzyka- 1-2-3 drink i tak na okrągło....

żaden filn żadna ksiązka ich nie interesuje. Jak zacznie się rozmawiać to dyskusja przechodzi na kupki itp. nie wyzywajcie dziewczyn które nie mają dzieci od suk...... one mają swoje życie i inne wartośći lubią imprezy kino to dobrze przynajmniej sobie użyją

Życie nie kręci się tylko koło garów i obsranych pieluch

Ja mam dwie córeczki 3 letnia i 6 tygodniową . I zapewniam Cie,że wyjście np. z kumpelami na ploty czy gdziekolwiek to kwestia dobrej organizacji . Ja srednio wychodzę 3-4 razy w miesiącu,wtedy mąż zostaje z dziećmi i jest ok :)

a Ty nie sralas w pieluchy?

A ja mam znajome pol na pol... Jedna to pol dnia nowa patelnia potrafi sie podnicac :P Albo jakie to one zmeczone, nie maja czasu, i wogole jak flaki z olejem, detki... A gdzie zycie?? Nawet o seksie juz nie rozmawiaja... a moze nie bzykaja sie :P Nie ma glupich zartow, a przy dziecku jak powiesz DOOPA.(na czesc ciala).. to nie mow tak... :P Ale dobrze, ze sa jeszcze noromalni ludzie :)

mamuski won... wiesz ludzie jeszcze pracuja np Twpi rodzice zebys miala na Internet:D

Trzeba zmienic towarzystwo, mam kilka "dzieciatych" znajomych i jak sie spotykamy wcale nie "pieja" o swoich dzieciach, moze robia to w gronie innych mamusiek, czy to matka jednego dziecka, czy dwoch jak sie spotyka to rozmawia na "dorosle" tematy bo mowi, ze laknie "doroslego" towarzystwa, mam kolezanke matke dwojki dzieci, co dodatkowo pracuje jako opiekunka do dziecka i ona naprawde gdy sie spotykamy w babskim gronie to nam nie opowiada o dzieciach, oczywiscie odpowie gdy ktos zapyta :)

im czlowiek starszy tym mu sie mniej chce imprezowac, ma inne potrzeby np obejrzenia filmu ale na dvd a nie w kinie, napicia sie w domu a nie w knajpie, spotkania ze znajomymi ale z dziecmi itd.. majac 35-40 lat nie znam ludzi ktorzy chodza na imprezy sami np zona oddzielnie, maz oddzielnie, bez dzieci itd.. wszysyc nasi znajomi maja min 1 dziecko, wszyscy sa malzenstwami, spotykamy sie albo w kanjpie wszysyc razem z dziecmi w parku albo w czyims domu na sylwka, urodziny, swieta grilla itd.. po prostu inny typ bycia nie nudnym :)

Wychodzę 3-4 razy w miesiącu,bo mąż pracuje od poniedziałku do soboty i tylko w niedziele może zostać z dziewczynkami . A poza tym nawet jak ma wolne,to ja nie zawsze mam ochotę gdzieś wyjsć wolę tę niedzielę spędzić w domu z mężem i córeczkami .

taka widac jest twoja mama , szkoda , ze jej tak ktos nie powiedzial zanim zaszla z toba w ciaze , stal sie wypadek a potem ty sie urodzilas no ja tez wychodze 3 /4 razy i przed slubem nawet tyle nie wychodzilam bo studiowalam zaocznie i pracowalam i doszlam do tego co mam teraz :) i jestem bardzo zadowolona :)