Co myślicie o facecie który podczas rozmowy gapi się na wasze cycki?

na moją dziewczynę gapi się 90% koibet... młodych dorosłych - starszych może trochę mniej - i tyleż samo facetów. Czy to oznacza że jesteście aż tak zboczone? :D

Jak mąż patrzy- to lubię. W tramwaju czy na ulicy- nie reaguję, jak mam reagować? Raz od żula usłyszałam komentarz "jakie cycory", tylko się uśmiałam. Raz facet gapił się w tramwaju ale to dlatego że wcześniej wpadłam na niego na zakręcie i wylądowałam biustem na jego twarzy- wydawał się być zadowolony. Gdyby ktoś nachalnie się gapił przy rozmowie raczej starałabym się skończyć bo czułabym się skrępowana, dobrym znajomym zwróciłabym uwagę. Zerkanie mi nie przeszkadza, chociaż jak miałam tak w tym tyg. na rozmowie kwalifikacyjnej, zaczęło mnie to rozpraszać (nie miałam jakiegoś dekoltu, ale siedzieliśmy oboje oparci o stół więc biust po prostu było widać. Lubię swoje piersi, wiem że to moja mocna strona, czego tu się wstydzić? Jakby ktoś mój tyłek oglądał to bym się zastanawiała dlaczego.

Płaskie dechy nie mają takich problemów :D .

Jesli to ktos kogo znam to ok niech sie gapi...ale obcy z ulicy do szalu mnie doprowadza i mam ochote zatluc

A co to za różnica obcy czy znajomy ?

Jeśli złapię faceta na gapieniu się na mój biust. Myślę wtedy- nie jesteś zbyt taktowny. I gościu odpada w przedbiegach, bo i w innych sprawach będzie taki sam. Nachalnie gapiącego się i śliniącego, strzeliła bym w pysk najchętniej. Nie cierpię czegoś takiego. A generalnie wiem, że faceci się gapią i niech się gapią, byle by to robili dyskretnie i żebym tego nie widziała :)

Bo wy nie wiecie - babki nie chcą żeby się jedynie gapić na ich cycki tylko od razu za nie łapać i ugniatać :P .

No to eksperyment nie załóz pod bluzkę stanika prosta sprawa 99% facetów się będzie gapić i jest to naturalne. bo w PL nie spotykane można poczuć się jak główna atrakcja. cyrku