Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość everything fooooor youu

mam dość swojego dotychczasowego życia...

Polecane posty

no co ty. przecież to dziecko. Powiesz "jedziemy na wakacje mama ci kupi lody, zbudujemy zamek z piasku, poszukamy skarbu jak piraci i kupie ci klocki" i poleci pierwszy do samochodu :P Pamiętaj żeby spełnić co obiecałaś. A potem zajmiesz się "przekonywaniem małego do siebie" już bez przekupstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarownica paskudna - moze go nigdy nie oswiecic, to co my z latwoscia rozumiemy moze dla kogos byc niezrozumiale do konca zycia, wazne by umiala w zyciu walczyc o swoje i zyc tak zeby jej bylo dobrze, jesli bedzie tak postepowac to nie bedzie musiala zakladac na Kafe takich tematow, to nie chodzi o to by maz zrozumial, to chodzi o to, by ona zyla tak by czula sie szczesliwa. Pozatym sa osoby, ktore nie umieja rozmawiac tak by inni traktowali ich z szacunkiem, brali na powaznie, sa osoby, ktore sie wycofuja bo nie sa zbyt pewne siebie albo swojego prawa do szczecia, dlatego ich zycie jest takie, ze nie czuja sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw małe przekupstwo bo sama piszesz ze babcie to stosują wiec syn na to pójdzie. A potem milo spędzicie czas bez chipsów sheików i innych pierdół. Bądź dla niego fajna, atrakcyjna (tzn wymyślaj zabawy, bądź kreatywna itd) Niech wie ze mam jest super a nie nudna i byle jaka mdła i dająca sobie wejść na głowę babciom. Jak te wakacje będą super to będziesz miała asa w rękawie. Potem powiesz "chcesz jechać z mamą na wycieczkę to bądź grzeczny" i spora szansa ze to poskutkuje i nie będzie krzyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything fooooor youu
już próbowałam z przekupstwami jak chodzilo o przedszkole... ja zawoziłam go do przedszkola ale poxniej przedszkolanki dzwoniły do domu aby przyszedł któryś z dziadków bo dziecko ma jakiś napad szału i nie może się uspokoić, zdarzało się nawet że mnie pytali czy jestem jakąś rodziną dla własnego dziecka... nie wiem może rzeczywiście potrzeba mi rozmowa z psychologiem... boję się tamwrócić, i nie chce bo wiem co mnie czeka... teraz jeszcze dodatkowo wyrzuty że wyjechałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything fooooor youu
w ogóle to się dziwię że o tym napisałam, nikt nie wie co się dzieje w moim życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcepanowe Ciasto - nie wiem wszystkiego, ale wiem, ze jesli ona zacznie szanowac siebie, byc bardziej pewna siebie to bedzie wzbudzac szacunek u innych, i wtedy inni zaczna zmieniac swoje zachowanie wobec niej albo ona (nowa ona) bedzie miala tak wszystkiego po dziurki w nosie ze znajdzie sile by zmienic swoje zycie, to jest naprawde proste i nie ma w tym zadnych czarow marow, a wizyta u psychologa nikomu nie zaszkodzi, jak cie boli zab to idziesz do dentysty, jak boli dusza to gdzie, tu jest nawet na Kafe taki temat z ksiazkami dla kobiet, ktore maja problemy/dusza sie w zwiazku, czasem wystarczy zaczac cos czytac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebna ci taka rozmowa i to bardzo. Wiesz ze stracisz to dziecko? Będziesz mieszkać kolo niego ale go stracisz jak się nie weźmiesz w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Everything - nie miej wyrzutow, ze wyjechalas, zrobilas to dla siebie,najwidoczniej bylo ci to potrzebne, by nabrac oddechu, by spojrzec na pewne sprawy z dystansem, moze to tez takie wolanie o pomoc, o zmiane, zrobilas to bo czulas, ze tego potrzebujesz i zadne wyrzuty nie sa ci potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solidate to teraz twierdzisz, że autorka siebie nie szanuje i dlatego tak jest? Głupszego bzdetu nie słyszałam.. Szacunek do siebie, a pewność siebie to dwa różne pojęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcepanowe Ciasto - jak bedzie pewna siebie to ona ich bedzie miala w dupie bo bedzie sie liczyc dla niej to co dla niej jest wazne, bedzie ponadto, w zgodzie z soba - jeszcze nie rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything fooooor youu
miewam myśli, że już straciłam... i że już jest za późno. zawsze byłam silną osobą, naprawdę. walczyłam o to by zajść w ciążę i ją donosić. lekarze mi mówili abym sobie odpuściła bo to zagrożenie przede wszystkim dla mnie... a i ogólnie zawsze potrafiłam postawić na swoim... nie wiem co sie ze mną stało, może brak oparcia i zaufanej osoby zadziałał tak destrukcyjnie na mnie... chce to zmienić bo wiem że jak coś z tym nie zrobię to źle to się skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FIlozofem to ty nie zostaniesz :) Bardzo dobrze rozumiem autorkę, a twoje wypowiedzi mam gdzieś :) Może jeszcze napiszesz, żeby szła do psychiatry, bo debilem będzie jak się nie zacznie leczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marecepanowe Ciasto - za duzo pisania, ale ogolnie to taka zasada jest dla dysfunkycjnych zwiazkow, ze "ofiara" nie kocha siebie, nie szanuje i dlatego w nich tkwi, po prostu, bo gdyby siebie kocha, siebie szanowala, siebie miala za numer jeden, nigdy by tam nie trafila, bo za bardzo cenila by siebie, tak to ma duzo ze soba wspolnego, dlatego jestem za odbudowywaniem wlasnej wartosci zdarzylo ci sie nie szanowac kogos pewnego siebie? on ma to w dupie, jest ponadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie straciłaś! To małe dziecko i łatwo nim manipulować. Musisz teraz wziąć się w garść bo teraz możesz, a potem będzie już za późno. Zabierz synka na wakacje i odizoluj go choć na trochę od dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcepanowe Ciasto - psychiatra jest dla chorob psychicznych przeciez, a to co pisze autorka to co innego. Nie obrazajmy autorki tematu ;) Wolnosc slowa, kazdy lubi co innego, kazdy radzi inaczej, to co ty myslisz ze jest dobre dla mnie jest niewystarczajace, ale... szanujmy zdanie innych, temat jest o tym jak pomoc Autorce,a nie o tym jak pokazac, ze ktos nie ma racji i jego rady sa bardziej do dupy niz moje. Nie o to tu chodzi, moge uwazac, ze twoje wypowiedzi nie sa pomocne, ale... zachowuje to dla siebie (maniery i kultura) i pisze do autorki to co uwazam, ze mogloby jej pomoc. I to wszystko takie proste Marcepanowe Ciasto, nie potrzebuje tutaj sie kocic ani atakowac ani wyzywac. Pozdrawiam cieplutko Everything for you: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2206032 pierwsza pozycja, jest jeszcze "Toksyczni tesciowie" - Susan Forword ************************************************************************* ❤️BABYHOPES / PO TRZYDZIESTCE / USA / 2010 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4442771 🌻TESTY OWULACYJNE - ktos stosuje? stosowal? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4454939 ...i ja 😘 http://www.thegratefulgoddess.com/images/Sto ne_Sodalite_m.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything fooooor youu
co do szacunku do siebie to chyba go mam... a może mi się tylko tak wydaje? do tej pory miałam wrażenie że walka z własną rodziną to walka z wiatrakami i po prostu nie da się nic ztym zrobić oprócz "przeczekania" tego... teraz chyba wystąpiło u mnie jakieś zmęczenie materiału czy coś... czy kocham męża? na dzień dzisiejszy nie umiem odpowiedzieć, sądzę że targają mną zbyt wielkie uczucia aby na to odpowiedzieć ... jest dla mnie bliski i bardzo brakuję mi tego co było kiedyś. teraz często się zdarzało że nie sypialiśmy razem bo on wolał iść do innego pokoju... jak się sypie to wszystko po kolei..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything fooooor youu
przez ten tydzien dzwoniłam do męża, niestety nie odebrał ani razu ode mnie telefonu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcepanowe Ciasto, mozliwe, ze to inaczej rozumiemym, dowod na to, ze czasem sie nie da drugiej osobie wytlumaczyc, nawet szczera od serca rozmowa . . . :D "...Głupszego bzdetu nie słyszałam.. " "...FIlozofem to ty nie zostaniesz...a twoje wypowiedzi mam gdzieś ..." "... Solidate ty się powinnaś leczyć..." "... NO Solidate ty przecież wiesz wszystko najlepiej..." Przeciez my sie nawet nie znamy, a po prostu mamy inne zdanie na temat, i to sie czesto zdarza, ze ludzie maja inne zdanie, nie podoba sie to sie nie odzywaj, szcegolnie jak nie potrafisz z kultura, bo przeczytaj moje odpowiedzi do ciebie, roznica, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem to ja kochalam bardzo chlopaka ale pokochalam tego ktory byl kiedys a teraz bardzo sie zmienil chociaz teraz to nie wazne bo juz nigdy nie bedziemy razem i sadze ze powinnas odpoczac i to powaznie potrzebujesz tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) na drzwiach od lodowki przyklej zdjecie chorobliwie grubego dziecka i napisz ile kalorii ma jeden batonik a ile potrzebuje dziecko dziennie 2) nowa praca? 3) namow meza na "wakacje" np miesieczne od rodziny i na ten czas zameiszkajcie w trojkę daleko od mamusi i tatusia (wakacje blisko wiec mieszkania na ten czas studentow opustoszeja ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything fooooor youu
nigdy nie byłam świadkiem aby mąż mówił o mnie jakoś tragicznie źle, nie doświadczyłam z jego strony wyzwisk, bicia. to raczej coś jest z pogardą związane... zdarzyło mu się powiedzieć nie raz że moja praca jest do niczego, że zarabiam śmieszne pieniądze i w jakiś sposób przynoszę wstyd jemu. dzwoniłam kilka razy ale za każdym razem odrzucał moje połaczenie albo wyłączał telefon. no i jeszcze sie zgadza to zaprzeczanie ale tak postępują rodzice i teściowie także, podejrzewam że nikt ich by nie posądził o takie zachowania. zawsze robią z siebie świętych, wyjątkowo miłych i tolerancyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×