czy chcielibyscie byc tak pochowani,albo czy pochowalibyscie tak kogos bliskiego

czytalam na necie o nowej, ekologicznej formie pochowku. polega to na tym ze cialo poddaje sie bardzo niskiej temperaturze, cos okolo -200 stopni, cialo sie wtedy rozlatuje, odparowuje sie wode (ktora ponoc mozna jeszcze wykorzystac, np do zelazka...), oddziela sie metale ciezkie, ta "reszte" co zostala pakuje sie do jakiejs prowizorycznej trumienki, ktora szybko sie rozpadnie, zakopuje sie plytko pod ziemia i sadzi sie drzewo, a drzewo rosnie biorac sobie jako "nawoz" te szczatki czlowieka, a rodzina pielegnuje to drzewo w ramach pamieci o zmarlym, bo to czesc zmarlego, cos na zasadzie ze materia krazy w przyrodzie

uuuuup :)

całkiem niezłe, zawsze chciałam być skremowana, więc na takie coś też bym mogła przystać

kremacja jest ponoc malo ekologiczna, bo podczas spalania cos sie wydziela co zanieczyszcza atmosfere :P a ta metoda jest niby calkowicie ekologiczna :P

dfgdfg

tylko przypałowo by było gdyby takie drzewko uschło:o

no to ścinamy wtedy takie uschnięte drzewo, drewno idzie na nawóz i sadzimy na tym drzewko :D

uuuuuuuuuuup

to prawie jak Eva i drzewo dusz Navy w Avatarze :-)