Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Carlos1986

Żona nie chce do mnie wrócic i wyprowadzić się od rodzicow. Jak ja nakłonić?

Polecane posty

Gość ty jej chłopie najnormalniej
powiedz że dzieciństwo i trzymanie się mamusinej spódniczki już się skończyło , jak taka była dorosła żeby zakładac rodzinę to niech teraz weżmie za tą rodzinę odpowiedzialnośc , małżeństwo dotyczy dwojga ludzi a nie 2+2 czyli rodzice czy teściowie. Widac że porządny facet z Ciebie i szkoda by cię było ale jak ci znowu powie że musi sobie to "przemyślec" to jej wywal kawę na ławę że chyba już wystarczającą dużo czasu miała na przemyślenia , ty wiesz czego chcesz od życia ale nie masz zamiaru czekac tatka latka aż ona dorośnie , niech sobie żyję z mamusią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wiecie jak sprawa wyglada.... przed weselem wiedziałem, ze jest moja. Ze jest moją mała perełką, a teraz cokolwiek powiem ona robi wszystko by zostac u rodziców. Ja bym ja rozumiał gdyby rodzice byli chorzy, niedołężni to ok, jeszcze sam bym jej w tym pomógł. Tylko gdyby oni się nie wtrącali w nasze sprawy. Chcialbym jej powiedziec, ze dziś wynajmuje to mieszkanie, a jesli ja wynajmę to mieszkanie a ona ze mną nie pójdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLCZYK11
NO TO TESCIOWIE SĄ NIENORMALNI ZEBYŚ SIĘ MUSIAŁ O WŁASNE DZIECKO SZARPAĆ(ONI WSZYSCY NA POCZĄTKU WYGLĄDAJĄ I SĄ TACY SUPER A PÓZNIEJ WYCHODZI SZYDŁO Z WORKA)NO A CO NA TO TWOJA ZONA JAK SIE TAK TARMOSILIŚCIE ALBO JAK TEŚCIOWA NA CIEBIE GADAŁA DO NIEJ ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLCZYK11
NO TO JAK NIE PÓJDZIE TOBA TO BĘDZIESZ MIAŁ ODPOWIEDZ NA SWOJE PYTANIE,CO WYBRAŁA SZKODA MI JEST CIEBIE BO WIDZĘ Z TEGO CO PISZESZ JESTEŚ FACETEM Z GŁOWA NA KARKU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja żona była (i najprawdopodobniej jeszcze cały czas jest) na mnie zła za to ze pomagam ojcu w rozkręceniu firmy, z której oczywiscie mam pieniądze. I moja zona w tej sytuacji wyrywała mi dziecko razem z nimi, tak wogóle to mnie spakowała dzień wczesniej.... wszystko przez to ze do późna pracuję i mało ostatnio jej czasu poświęcałem... mowie wam ze jestem w kropce. Oni wszyscy na mnie napier.... a ona siedziala i sluchała.... rok po slubie. Mowilem jej: widzisz co oni robią?! A ona nic... Przed przyjazdem policji tesciowa i teść mówili mi "wypier..... tylko zostaw dziecko bo nie jestes u siebie" a ona na to nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLCZYK11
TO WEDŁUG MNIE NORMALNA KOBIETA WIE ZE NA ZYCIE TRZEBA ZAROBIĆ TO MOGŁES JEJ ZAPROPONOWAC ZE TY ZAJMIESZ SIE DZIECKIEM A ONA NIECH PRACUJE ALE TYLKO DO 15 ZEBY Z WAMI CZAS SPĘDZAŁA I OCZYWISCIE ZA TA PRACE ZEBY TAKIE PIUENIĄDZE BYŁY ZEBY GODNIE ZYC TO BY CIE WYŚMIAŁA ZE W TYCH CZASACH SIE TAK NIE DA A TY MUSISZ STANAC NA WYSOKOSCI ZADANIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klockiLEGOooo
aż sie bac zaczynam, bo wlasnie sie przeprowadzam do teściowej z wynajmowanego mieszkania!!! postanowiliśmy tak z mężem, bo została sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze 4godz i odbędzie się poważna rozmowa, powiem jej ze wynajmuje mieszkanie, i niech sie okresli czy chce być ze mną czy wychowowywać nasze dziecko z jej rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dostałem odpowiedz od żóny, że ona nie chce mieszkać w bloku, w tym ścisku, bo nie bedzie miałą gdzie wyjść i cały dzień będzie siedzieć sama. A w domu rodziców jest jej lżej, powiedziała mi że mnie kocha, ale że ze mną nie pójdzie. I powiem wam ze jestem k... załamany, Musze chyba iść na rozmowe z psychologiem zeby mi dobił do głowy, że robie z siebie pantofla, ze ją zachęcam. Ale tak szkoda mi tego dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaczkii
przejdzie jej!!! poczekaj troche, okaż obojętnosc. zobaczy ze cie traci i sama wróci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najciekawsze jest to, że ona uważa że po 4 latach znajomości ja bedę do niej przyjeżdzał jak do koleżanki, robił z nią zakupy (ona mieszka z rodzicami) i może jeszcze za te zakupy płacił. Oczywiście, zakupy dla naszego synka zawsze, ale nie dla niej - nie jest ze mną to niech rodzice ją utrzymują. Poza tym wczoraj wieczorem podjąłem decyzję, że albo ona i jej rodzice albo my. Wybrała swoich rodziców więc ja teraz juz wiecej nie bede pokazywał, ze Carlos to przyjedzie jak jej się bedzie nudzilo, ze Carlos przyjedzie jak Monice będzie chciało sie jechac na zakupy... Zawiozłem wczoraj kilka jej rzeczy ktore jeszcze u mnie zostaly, ona oczywiście nawet nie chciała do mnie wyjsc bo była godzina 21:00 i już było za późno, bo ona się wykompała i juz nie wyjdzie bo nie ma z kim dziecka zostawić (a jej ukochana matka po co do cholery jest? Jeśli chce dobrze dla córki to powinna zostać minutę z małym i pozwolić jej iść do męza). Po 20 minutach przyszla, wzieła te rzeczy i bez słowa odeszła. Moim zdaniem decyzję już podjeła... Ja odjechałem, tylko, że moje dziecko tam zostało... I tak wygląda początek końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wynajmij sobie to mieszkanie
a ona po jakimś czasie wróci. To kwestia czasu. Mówiła, że Cię kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaskaa
chłopie idź do prawnika i dowiedz się co nieco żeby tamci nie ograniczali kontaktu z synkiem, jak będzie rozwód to się rozpęta piekło:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylem u prawnika kazał mi przelewać pieniądze raz na miesiąc, ale czy jest jeszcze szansa by do niej dotrzec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhhhhhhhhhhhhhhpolmo
ja piernicze,szkoda mi ciebie,widac ze sie starasz,a twoja zona nie dorosla do malzenstwa,normalna dojrzala kobieta powinna wybrac ciebie,zawsze powtarzam wszystkim zeby nigdy nie mieszkali z rodzicami bo to bedzie koniec malzenstwa,wolala bym mieszkac w ciasnej klitce niz z tesciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona męza i matka jego dzieci
Jeśli kocha, to nią wstrząśnij. Na utrzymanie dziecka przelewaj pieniądze i pisz, co to za przelew, zbieraj wszystko (na wypadek, gdyby wpadła na pomysł pod wpływem rodziców, zeby iść do sądu). Ponadto sam wystąp do sądu o ustalenie spotkań z dzieckiem, uzasadnij sytuację niedojrzałością zony. Jej samej zapowiedz, ze składasz takie papiery i że szykujesz wniosek o separację (jako, ze ty sam widzisz szansę pod warukiem, ze ona dojrzeje i pusci się maminej spódnicy). Prawda jest taka: rodzice ustawili ją w ten a nie inny sposób. Tam ma wygody, pewnie w ciągu dnia matka ją wyręcza w opiece nad dzieckiem, a ona ma luz-blus. Po zamieszkaniu z męzem, opieka spadnie w 100 % na nią i nie o ścisk w bloku chodzi. Niejedna młoda matka tak siedzi całymi dniami z dzieckiem , ale żadna nie ma takich pomysłów by z tego powodu rozpierniczać małżeństwo. O ile to nie ma drugiego dna (inne powody jej postępowania), to bądź stanowczy i twardy i od teraz porozumiewaj się z nią pisemnie, za pośrednictwem adwokata. Ale zeby nie było, ze jesteś do końca cham, to ją uprzedź, ze ma ostatnią szansę na przemyślenia, czego chce od życia - wygodnictwa przy spódnicy matki i zycia z nimi, czy rodziny, pełnej rodziny dla dziecka. SPytaj w końcu , czy wie co to znaczy kochać i czy pamięta co przysięgała przed oltarzem?! No i dorzuć jej, ze na pewno jej samej utrzymywał nie będziesz, a wyłącznie dziecko, ciuszki, szminki i mazidła niech jej rodzice kupują, skoro wybrała ich. Jeśli to nic nie da, jak nie zmieni zdania, to wiesz co robić. Ona po prostu jest mega niedojrzała. Ale na pocieszenie powiem ci, ze kiedyś podziękuje rodzicom za to, ze jest samotną matką , a jej syn ma ojca z doskoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za dosadną odpowiedz, napisalem jej dziś wiadomość, ze po pracy chcę zabrać malego do siebie na 2-3 godziny, oczywiscie nie odpisała. Założe sie, nawet nieodbierze telefonu jak przyjade po syna. Przekaze jej ze ide do adwokata w sprawie separacji i widzenia sie z dzieckiem, i udowodnie jej ze to jest jej wina to całe zamieszanie. Dziekuje jeszcze raz i odezwę się wieczorem. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja k dobrze zarabiasz
Tak sobie czytam i jednak żal mi Ciebie. Przed ta całą wyprowadzką wszystko było miedzy wami ok czy juz cos sie działo? Nie chce mi sie wierzyć, że twoja zona mogła sie tak nagle zmienić... Szkoda mi ciebie ze względu na synka. Konsultuj wszystko z prawnikem, nie daj sie prowokować (żadnego szrpania! oni mogą pewne rzeczy robic specjalnie) i nie trać kontaktu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ja k Dobrze zarabiasz: Gdy mieszkalismy razem też nie było najlepiej, z tego względu, ze codziennie po kilka razy matka do niej dzwoniła i przychodziła tylko jak mnie niebylo w domu. Jej rodzice mieszali nam we wszystkim, ślub chcieli zeby byl taki jak oni chcą, zebysmy mieszkali tam gdzie oni chcą nawet zaręczyn jej ojciec nie pozwolił nam zrobić u niej w domu, jeśli nie zaprosimy mojego teścia rodziców... a my wtedy chcieliśmy zrobić male rodzinne zaręczyny... ...mowie wam ludzie jak to boli gdy ukochana osoba robi takie rzeczy teraz... matka waszego dziecka...:( Gdy miałem urodziny, ona dzień wcześniej się jak zwykle o byle co posprzeczaliśmy - na urodziny nie złozyla mi życzeń... Jak moi rodzice do nas przyjechali wyszła wtedy specjalnie na zakupy... a 2tyg wcześniej ona miala urodziny to chciałem by ten dzień był naprawde mily. Kupilem tort... prezenty... Wszystkie święta wszystkie spotkania rodzinne - jej rodzina jest najważniejsza.... Ostatnimi czasem choć sex przed małżeństwem był wydawało mi się udany. To ostatnim razem jak juz mieszkaliśmy u jej rodziców jedynymi rzeczami ktore slyszalem w łózku bylo... "zostaw mnie". Mówie wam jakbym chciał cofnąć czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.odlotek.pl
rozwiedź sie pókiś młody.ewidentnie ta gówniara słucha sie rodziców.w dni parzyste ty masz synka w nieparzyste ona sprawa załatwiona http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po kolana i po lokcie
a jakby zone wcieli do jakiejs sekty i by pieprzyla glupoty tez bys ja zostwil? jak dla mnie to tobie niby zalezy ale i nie zalezy. oboje jestescie wygodniccy, nie tylko ona, ale i ty. tak sie starasz dla samego usprawiedliwienia przed soba. i pochopnym narwanym pieniaczem raczej jestes. najpierw przeanalizuj ile moze byc racji w ich zarzutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze powinieneś pójść do adwokata i powiedzieć ze coś niedobrego się dzieje z twoją żoną, bo zmieniła się bardzo pod wpływem rodziny i czy może Ci jakoś z tym pomoc? A jeszcze co na to Twoi rodzice, nie próbują interweniować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowieku! ja jej nie chce zostawiać, nie chce sie rozwodzić! Poprostu gdziekolwiek nawet w jakiejś lepiance żyć ale chce byc razem bo szkoda mi tego wszystkiego tych straconych lat razem! Jej starzy chcieli ze mnie zrobic parobka to się nie dałem bo pracuje do późna to jest ten ból - ona mnie spakowała i chlopa wyrzucić jak psa! Nie zdradzałem, nie pije nie awanturuję się wiec co ty mi tu bedzie pie .... o jakiejs sekcie i tym kto jest wygodnicki a kto nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.........
jak ja bym chciała mieć takiego zaradnego męża jak ty...........ja marzę żeby sie wyrwać od rodziców do jakiegoś mieszkania , ale mojemu tu wygodnie...bo nic nie musi robić..............płakać mi się chce normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim rodzicom zakazałem się wtrącać choć moi rodzice chcieli zadzwonić do niej i pogadac czemu tak robi. Ale im zakazałem - niech chociaz oni sie nie wtrącają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz a ja sie wprowadziłem spowrotem do jej starych zeby odlozyc na swoje mieszkanie lub dom i straciłem rodzine... A chciałem tylko odłożyć, zaoszędzić. Jej to pasowało bo najwyraźniej planowała rozpad małżeństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ktoś Ci musi pomóc, sam sobie nie poradzisz, bo po jej stronie masz jej rodziców, świrów którzy z Ciebie robią najgorszego. Mówię Ci nie poradzisz sobie sam, oni już za bardzo ją omamili swoim gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×