Jakie mogą byc tego konsekwencje?? odpiszcie szybko pliss

jestem w 7tyg, od wczoraj ogólnie bardoz się źle czuje. A dzis rano obudzilam się z biegunką, ostrymi wymiotami i krwawieniami...dzwoniłam do lekarza, ale on przyjmuje od 16 i powiedzial, zebym na tą godzine przyjechala. Problem jest taki, ze pracuje dzis od 9 i jako jedyna otwieram sklep, nastepna dziewczyna przychodzi na 15..czy bede miala jakies konsekwencje z tego iz zadzwonie poprostu do kierowniczki o 9 i powiem, ze jade do domu a jutro przyniose l4??

Zamiast czekać na wizytę u lekarza pojechałabym na izbę przyjęć do szpitala. Jak nie otworzysz sklepu to świat sie nie zawali, a Twój świat może.

Żadnych konsekwencji!! Jesteś w ciąży, masz krwawienie wymioty itd, jedz jak najszybciej do szpitala!! A w pracy nic nie moga Ci zrobić, L4 masz prawo dostarczyć w ciągu 7 dni, nawet pocztą możesz wysłać. L4 w ciązy jest płatne 100%. Pozdrawiam i zdrówka życze, no i oby wszystko z Twoim dzieckiem było ok.

Tak moj lekarz równiez przyjmuje w szpitalu, wiec pojade, ale boje się ze jak zadzwonie to dostane taką wiązanke;/ dziecko jest dla mnie teraz najwazniejsze, ale fakt faktem zalezy mi, zeby chociaz dostawac te pieniązki do dnia porodu bo bez tego ciezko bedzie

Ja bym nawet na pogotowie zadzwoniła...

dziewczyno jedz jak najszybciej do szpitala .ja tez w 6-7 tc mialam plamienia ale dostalam duphaston i teraz jestem w 10 i jest wszystko ok. życze powodzenia

dziekuje wam, na 9 jestem zmuszona jechac do tej pracy bo zostawilam tam telefon wczoraj a musze zadzwonic do kierownictwa i później od razu do szpitala

Jeśli pracujesz na umowę to bez łaski będziesz miała płatne chorobowe. Jeśli chcesz uniknąć stresu związanego z tą rozmową, to poproś męża żeby zadzwonił do szefowej i wyjaśnił że jesteś w szpitalu na badaniach i tyle

jestem na okresie próbnym, ale na pełny etat...

wiem ze kazda sytuacja jest inna ale ja gdy ujzalam plamienia to w 15 min bylam umojego gina ale bedac dalej niepewna i pelna obaw pojechalam do szpitala...paca to nie wszystko teraz liczy sie malenstwo

a może ujrzałaś ;]

Nawet jeśli nie dostaniesz L$(mało prawdopodobne ) jest cos takiego jak "urlop na żądanie". Dzwonisz mówisz że cie nie będzie.

osobiście uważam ze w tej sytuacji grzeczniej by bylo poinformowac pracodawce wczesniej niz poxniej. tak to zawsze babka mogla sama do tego sklepu przyjechac, a w tym momencie autorka stawia ją przed faktem dokonanym zamknietego interesu. a to juz sa dla pracodawcy wymierne straty. ja rozumiem ze teraz dla pracownicy najwazniejsze jest dziecko, ale tak totalnie miec pracodawce w dupie to tez bardzo neigrzecznie. na miejscu pracodawcy nie przedłużałabym umowy komus z takim podejsciem do pracy.

ja tez bym takiemu pracownikowi nie przedluzyla juz umowy...wogole to jestes na okresie probnym i juz w ciaze zaszlas....pracodawca ma szczescie jak cholera a póxniej sie inne kobiety dziwia dlaczego pracodawcy nie chce przyjmowac :( trzeba wczesniej poinformowac znalazla by sobie zastepstwo a nie takiego wala robic :/ poza tym chyba na okresie probnym nie musi umowy przedluzyc pracodawca i nie ma l4 na caly okres ciazy :) na szczescie dla niego

a awet jak przedłuży na całą ciążę to po ciąży nei ma obowiązku przedłużać. ale nie przesadzajmy, autorka jak sądze na złość pracodawcy w ciążę nie zaszła :) tylko po prostu trzeba byc odpowiedzialnym także za swoją pracę i informowac wczesniej o swojej nieobecnosci.

Poproś ta drugą żeby przyjechała do Ciebie i sklep otworzyła i dzwoń na pogotowie. A do szefowej niech mąż czy chłopak zadzwoni