najbardziej hardcorowa rzecz w lóżku, jaka zrobiłyście...

ciekawi mnie, czy macie takie incydenty, gdzie kiedyś, za czyjąć namową, zrobiłyście w łóżku coś... nazwijmy to kontrowersyjnego. Jeśli tak, to co to było? Jak się czułyście potem? A może wam się spodobało i robicie to teraz regularnie? :)

najbardziej perwersyjna a zarazem pospolita rzecz na kafe to qpa

Najbardziej hardkorowe jest obrócenie w łóżku siebie na drugi bok podczas.

Spadłam z tego łózka. Nic bardziej hardcorowego nie zrobiłam. :D

nikt nie ma żadnych opowieści? :) trochę smutno :)

ja poczytam;)

Hm, ja to nie wiedziałabym od czego zacząć :). Z wszystkimi partnerami zawsze było baaardzo tradycyjnie prócz... jednego. Z nim nie było tradycyjnie w ogóle. wiązanie się - luz. rzucanie mięchem w trakcie - bez problemu. seks w toaletach w knajpach, w bramach itd - codzienność. I z jakąś taką nostalgią to wspominam... ciekawe, czy jeszcze kiedyś takiego poznam. ale zdarzały się też wpadki i rzeczy średnio fajne... kiedyś mnie związał i dość ostro sprał paskiem - w ogóle mi się nie podobalo i już nigdy tego nie potórzyliśmy. za to chodziłam obolała i z jakimiś dziwnymi śladami na skórze przez tydzień. nie wierzę, że nikt z was nie ma w zanadrzu jakichś pikantnych doświadczeń!

spałam

ja i mój kolega, pijani mocno po raz pierwszy w zcyiu pojechalismy do burdelu. wzięlismy 2 laski , szmpana i poszlismy do 1 pokoju. tak je oboje pukalismy na zmiane ostro. hee ale w sumie nie powtórzyłbym tego, jednsk to dziwka i do dzis głupio mi ze dałem sie namówić i płacic za sex...

Czytałem w łóżku wypowiedzi Kaczyńskiego L. Pełen odlot ;)