Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda mamuśka1986

Hej, czy są takie które bały sie nadejścia niemowlaka?

Polecane posty

Gość młoda mamuśka1986

bały się że sobie nei poradzą?! Moje drugie dziecko w drodze, jeszcze 5 mies. ciąży przede mną, a za kazdym razem jakm myśle o niemowlaku odczuwam lęk czy sobie poradzę, większy od tego jaki czułam przed urodzeniem pierwszego dziecka, czy to normalne?! Chyba nie :( Boje się straszne że będe zmęczona i się załamie z dwójka dzieci (córka bedzie miała 3 i pół roku) ... co o tym myślicie? czy ja powoli wariuję? dodam że niedawno sie przeprowadziłam i nie mam w pobliżu żanej bliskie osoby czy chociażby przyjaciółki... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
jak patrze na te mamusie które sobie świetnie radza... a ja nawet boje siep otrzymać niemowlaka to myśle ze serio coiś ze mną jest nie tak, przecież już raz to przeszłam... dlaczego tak jest?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda mamuska-ja tez sie balam :) tym bardziej ze rodzilam w styczniu a starsza corka w kwietniu skonczyla 6 lat i nic nie pamietalam do teraz mam lenki czy dobrze robie wszystko itd,ale radze sobie sama i jakos leca dni,bedzie dobrze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
ja rodze w grudniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
dzieki za słowa otuchy, ja serio już nie wiem co mam ze soba zrobić.. chciałabym sie cieszyc ciaza i przestac sie zamartwiac ale jakos nie mogę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaala
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
nom zajmie się, ale od 6.00 do 16.00 będę kompletnie sama...sama nie wiem może to te hormony mną sterują ale czuję sie fatalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się boje i często załamuje:) ogólnie miewam dni gdy uwazam ze to koniec mojego zycia i bóg mnie pokarał: teraz to juz tylko kupki, nie spanie po nocach i latanie za dzieckiem w zgarbionej pozycji - I CO WIECEJ JA SIĘ TEGO NIE WSTYDZĘ. MAM TAK I KONIEC, MOJA PSYCHIKA NIE JEST IDEALNA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
myśłe żeby sprowadzic na kilka tyg mamę do pomocy ale sama nie wiem... nie wiem czy ona bedzie mogła i nie wiem jak to bedzie po jej wyjezdzie... b. mi jeszcze ciężej.. tak to było z corka jak sie urodziła, mama była z nami do mies, po narodzinach było super, ale po jej wyjezdzie totalny szok! nie wiedziałam co ze soba zrobić, całymi dniami sama... pozniej poznałam kilka osób, nawiazałam nowe przyjaznie a tu znowu przeprowadzka i znów nikogo nie znam :( nawet jak poznam jakieś mamy to są tak zajęte że nie mają czasu nawet na kawe... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
a ja za to paniecznie boje sie tego co czuje, boje sie ze to depresja... itd itp. mówie że chyba powoli wariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
ide zaprowadzic dziecko do przedszkola z/w 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalne;) Ja rowniez sie balam, mialam 2-letnia core przechodzaca akurat bunt 2-latka, a na swiat miala przyjsc moja kolejna pociecha:D Rowniez jestem sama, bo od wielu lat mieszkam zagranica i nie mam tutaj zadnej rodziny;) Kumpelek mnostwo, ale co z tego jak albo pracuja, albo maja wlasne dzieci:D czesto sie wkurzam, zalamuje, opadam z sil...ale poznije jak widze te moje 2 usmiechniete mordki to mi wszytsko przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wciąż o tym myślę i nie mogę powiedzieć, że odczuwam jakiś paniczny strach, ale martwię sie o to czy będę dobrą matką, czy sobie poradzę, jak dziecko wpłynie na nasz związek, czy będę je tak kochała jak ono będzie tego potrzebowało, czy będę mogła dać mu to co najlepsze... Dużo tego jest, ale myślę, że sobie poradzę- bo dlaczego nie? A jeżeli poniosę "porażkę" to poproszę bardziej doświadczone osoby o pomoc czyli Mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mloda mamuska jeszcze cos dodam i calkiem szczerze, bez sciemy jak to bardzo cieszylam sie na drugie dziecko:D No wiec drugiej corki pragnelam z calego serca:D Planowalismy z mezem juz po slubie, ze chcielibysmy miec dwie dziewczynki w odstepie 2 lat, a potem jeszcze tam kiedys syna! Do tej pory wszystko sie udalo:D Ale..... druga ciaza mimo, ze bezproblemowa nie sprawiala mi zadnej przyjemnosci, ja wrecz nie mialam ochoty na komplikowanie sobie mojego cudownego zycia drugim dzieckim:D Nie chcialam pakowac torby do szpitala, nie chcialam rodzic, nie interesowaly mnie niemowlakmi, zdecydowalam, ze absolutnie nie bede karmic pierisa (poierwsza core karmialm 10 m-cy), nie moglam juz sluchac rodziny mowiacej o malych dzeiciach itd:D:D Ale kiedy moje drugie dziecko przyszlo na swiat oszalalam ze szczescia, i to chyba nawet bardziej niz przy pierwszym:) Poczulam sie wtedy w 100% spelniona bo zrealizowalam moje najwieksze marzenie!!! Oczywiscie karmie, no bo jak;) No tak to mniej wiecej u mnie bylo...jestes normalna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda mamuśka1986, nie dość, że jesteś w moim wieku to rodzimy w podobnym czasie, a co do Twoich obaw, lęków są na miejscu, i na pewno nie są niczym dziwnym. Mam nie lepiej. Czasami jak dopadł mnie humorek ( bo hormony szaleją ) to miałam nawet myśli, że nie chce tego dziecka, że nie dam rady psychicznie jak będzie płakać, i nie da się uspokoić. To normalne przejdzie :) Twoje ciałko szaleje, a skoro masz obawy czyli jesteś wrażliwa, i na pewno sobie dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie twierdze wlasnie tak....
Kazda przyszla matka sie boi, uwierzcie!!!!! ale jak urodzi sie dziecko , uwierzcie mi ze wszystko jakos samo przychodzi!!wiecie jak przebrac, ubrac, co zrobic jak dziecko placze;) ja nigdy nie mialam kontaktu dluzszego z dziecmi, zawsze myslalam, ze dziecko to zadna praca tylko je i spi hehe;) jak moj skarb sie urodzil nikt mi nnie musial nic doradzic , pomoc;) z czasem jak juz sie "siebie" nauczycie to bedziesz wiedziala jak rentgen co dziecku jest, czy cos go boli, czy chce spac, pic, jesc czy poprostu mu sie nudzi...a bedziesz musiala takeic os wiedziec bo takiego niemowlaczka mowa to placz...za kazdym razem jak bedzie mu cos nie pasowalo to bedzie plakal...ale kazdy placz sygnalizuje cos innego;) polecam ksiazke Tracy Hogg"Jezyk niemowląt"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
dzieki dziewczyny! dobrze jest wiedziec ktos inny przezywa podobe lęki i obawy! jestem najmadrzejsza matka- z ciążą mam tak samo, wcale mnie nie cieszy, chce ją przejsc i jak najszybciej urodzic, nie napawam sie duma ze swojego stanu, wkurza mnie to ze nie moge robic wielu rzeczy! ale jak pomyśłe co sie bedzie dzialo po porodzie dopada mnie paniczny lęk! kfffiatuszek - też mam takie myśli, ale to troche chore poniewaz to ja zdecydowałam sie na wyjecie spirali tzn mąz juz od dawna chcial drugie ja oponowałam... głupio mi ze teraz dopadaja mnie takie myśłi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
nie twierdze wlasnie tak.... dzieki, wiesz tylko mnie najbardziej martwi to że bede mamusia po raz drugi a mam gorsze lęki i obawy niż mialam przy pierwszym dziecku! wtedy nie wiedziałam jeszcze co mnie czeka... zarwane noce, zmeczenie, dwa miesiace kolek :O teraz juz wiem jak to jest i się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
a najlepsze jest to że wcale nie myśle o porodzie... może to dlatego że akurat miałam dosyć dobry, szbyki poród, bez żadnych komplikacji..? przynajmniej to mi nie zaprzata narazie głowy! o coś mi sie przypomniało, dzis drugi raz mi sie śniło że poroniłam.. sorry że tak wtrącam ale własnie mi sie przypomniało! ech :( może to te hormony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie twierdze wlasnie tak....
mloda mamuska... to juz bedziesz mama po raz drugi??? pamietaj ze kobieta zawsze sobie da rade;) kobieta ma tyle sily w sobie ile porzebuje;) przy drugiej ciazy mimo to tez bede miala obawy, czy sobie dam rade, ale pocieszam sie tym ze moi rodzice wychowali piecioro dzieci w tym i mama i tata pracowali...musieli ustalic sobei zmiany tak zeby zawsze jakis rodzic byl w domu...jak mama na rano to taka na poludnie albo nocki i odwrotnie... do tego keidys nie bylo pieluch jednorazowych tylko tetrowe..., ale chyba ja bym tak nie dala rady i za to podziwiam moich rodzicow....ja bym juz dawno w wariatkowie wyladowala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety są psychicznie, i fizycznie silniejsze od panów, i jest do medycznie udowodnione :) a pewno dasz sobie radę, i za jakiś czas będziesz się cieszyć ze swoich obu pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamuśka1986
nie wiem w naszym przypadku to mąż sie wydaje być tym bardziej opanowanym... silniejszym, ja panikuje i złoszcze sie z byle powodu, nie mam tyle cierpliwosci, tak bylo nawet przed ciazą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze sie moze wszystko zmeinic! U nas to ja bylam zawsze furiatem, maz ostoja spokoju:D A po drugim dziecku tak wyluzowalam, mam teraz tyle cierpliwosci, ze juz wszyscy mi powiedzieli, ze jestem ne ta sama osoba:D Za to maz to przeciwienstwo tego czym byl:D Stal sie nerwowy, nie ma cierpliwosci do 2 dzieci i mowi ze o synie to juz nawet nie marzy bo sie boi ze przy 3 dziecku by calkiem oszalal:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×