Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimowoooo

jak go zatrzymac? jestem w ciazy...

Polecane posty

Gość anonimowoooo

jestem w 4-letnim zwiazku...duzo przeszlismy...szczegolnie od grudnia...rozstalismy sie ale zaraz do siebie wrocilismy...mowilam ze go nie kocham i wiele innych przykrych slow przez ktore plakal przy mnie jak dziecko :( potem sie 'obudzilam' i stwierdzilam ze to ten...bylo super...nagle zaczelo sie znowu psuc, tym razem z jego strony...chcial mnie chyba zaostawic....powiedzial ze nie wie czy mnie kocha, nie widzi nas razem i wiele przykrych slow ktore ja mu mowilam wtedy w grudniu :( teraz okazalo sie ze jestem z nim w ciazy...on sie zalamal...powiedzial ze nie dosc ze do mnie przestal prawie wszystko czuc to jeszcze do tego dziecko-wg niego najwiekszy problem jaki moze sie przytrafic...powiedzial ze moglby mnie pokochac ale bez dziecka...wtedy by nam predzej wyszlo niz jak ono bedzie...w ten sposob sugeruje mi zebym usunela ciaze...zawsze bylam przeciwko...i to bardzo...ale czasem czuje ze milosc do niego jest silniejsza niz do tego czegos co mam od 6tygodni w brzuchu ;( wiem ze kiedys bede zalowac nawet tego gadania o ile nie usune...:( ale ja go tak kocham...chce zeby byl ze mna...chce zeby pokochal mnie i nasze dziecko...co ja mam zrobic ;(? spotyka sie ze mna...chodzi ze mna do lekarza (ale chodzi tam majac nadzieje ze w koncu uslyszy ze jednak juz tam nic nie ma), mowi ze chce mnie kochac ale dopoki jest ten problem (dziecko) to sie na tym nie skupi i czuje sie podparty do muru... blagam...doradzcie mi cos...jak z nim rozmawiac....nie chce usuwac mojego malenstwa mimo ze moje zycie zostanie bardziej skomplikowane niz jego (on juz jest po studiach, ma stala prace a ja jestem na 2gim roku i od wrzesnia zaczynam caloroczne praktyki w szkole...). Wiem ze go zranilam wieloma sytuacjami...ale zaluje strasznie...co on widzi ale nie wie czy potrafi zapomniec ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowi ze chce mnie kochac ale dopoki jest ten problem faktycznie bardzo rozsądny i odpowiedzialny mlody mężczyzna, jak bym go tak kopnęła w dupę żeby się za morzem zatrzymał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zatrzymasz go siłą, taka jest smutna prawda. A koleś, który się dowiaduje, że dziewczyna jest z nim w ciąży powinien zachować się jak mężczyzna, a nie dodatkowo ją załamywać. Moim zdaniem bez względu na wszystko ten koleś jest po prostu tchórzem. Poczekaj aż dziecko przyjdzie na świat. albo się do ws przekona albo nie. To też jest trochę przykre, ale po urodzeniu dziecka kobieta traci całą suwerenność i niezależność, więc to jak postąpisz wcześniej czy później wpłynie na nie. Prezmyśl to i zastanów się czy chcesz żeby jakiś kretyn dyktował ci co masz robić, zamiast tylko sobie co miesiąc brać od niego alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj, koles sciemnia, az
milo. moglby pokochac, ale nie moze...itd, co za brednie. nie widzisz, jak Toba manipuluje, zebys usunela dziecko? Stawia warunki - pokocham, ale usun. Gowno prawda - usuniesz i bedzie mial problem z glowy, odejdzie bez mrugniecia okiem. Palant. Jakby kochal, to dziecko nie stanowiloby problemu. A tak kombinuje jak kret pod gorke. i jeszcze lazi za Tona po lkarzach, z mysla, ze moze jednak zdecydujesz sie. Co za koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola28..
Piszesz,że jest po studiach co robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
tylko ze ja go kocham..i tu jest problem... zranilam go strasznie, bo rozstajac sie z nim juz prawie mialam kolejnego faceta...wiem ze bylam glupia...bylo to strasznie chamskie...ale nawet teraz jak o tym psize to mi lzy leca...naprawde zrozumialam swoj blad i to nie dopiero teraz ;( chce go jakos przekonac do siebie..nie chce byc samotna matka...;( wtedy juz bede skazana do konca zycia na samotnosc ;( a ja potrzebuje mezczyzny ;( a teraz...moi rodzice jeszcze nie wiedza o ciazy...ja to strasznie zle znosze, do tego on mnie doluje...nie mam w nikim wsparcia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
pracuje i nawet dobrze zarabia jak na faceta ktory mieszka z rodzicami...(jakies 3 tysiace) a i tak to dla niego malo bo mial zawsze debet na koncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To w takim razie
Kochaj go sobie i cierp .Boże dlaczego niektóre kobiety sa tak beznadziejnie głupie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok rozumiem że go zraniłaś, ale sa pewne granice, nie powinien tak do Ciebie mówić, bo zachowuje się jak idiotyczny gówniarz bez względu na to co było wcześniej. Jak będziesz matką z dzieckiem to wcale nie znaczy że będziesz już skazana na samotność.....a z nim raczej tak może być - samotność w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yogosan
Nie bede ani ciebie ani jego obrzucac blotem, choc wam sie nalezy jak nie wiem co i to porzadnie. Napisze tylko moje zdanie: koles ewidentnie chce sie pozbyc problemu, chce abys usunela ciaze i na pewno nie ma zamiaru z toba zostac po twojej aborcji. Zaloze sie o to! Nie masz zadnej gwarancji ze jak to zrobisz to on z toba zostanie, tylko cie szantazuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj, koles sciemnia, az
hm, no dziwnie piszesz - nie mozesz zyc bez TEGO mezczyzny czy w ogole bez obojentie jakiego. zastanow sie czy taki ktos, kto tak postepuje jest Ciebie wart. A co do samotnosci, to wiele samotnych matek znajduje milosc. No i kwestia tego, ze jak juz zostanie z Toba, to jak bedzie wygladal ten zwiazek - przeciez on wyraznie daje do zrozumienia, ze nic do ciebie nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie....usuniesz ciążę, stwierdzi że yyyy jednak nie jest w stanie Cie pokochać, nie potrafi się angażować blalbalba a Ty zaslugujesz na kogoś lepszego- tak właśnie Ci powie:) a póki co to funduje Ci huśtawkę emocjonalną po to żebys pozbyła się ciąży........jak się kogoś kocha to sie pokonuje razem problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola28..
Chodziło mi o to gdzie konkretnie pracuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
nie jest tak do konca jak myslicie..on po porstu jest niedojrzaly jeszcze...mimo ze ma 25 lat. Wazni sa dla niego kumple, itd. Zawsze mu zarzucalam ze zachoiwuje sie jak dziecko... tylko ze on roznie gada...czasem ze moglabym usunac...potem ze mnie do niczego nie zmusza..a pozniej gada ze mysli co dalej jak sie urodzi...mowie mu ze jesli mnie nie kocha, meczy sie, to niech nie przychodzi...to mi mowi ze on nie jest w stanie teraz myslec o NAS tylko o tym ze bedzie dziecko.... ale mowi tez ze gdyby mial mnie zupelnie w dupie to by go przy mnie w ogole nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i samotnym matkom jest trudno, wyobrażam sobie to, ale lepiej być samotną matką przez jakiś czas, niż być z facetem, który jest gówno wart i nie potrafi nawet dysponować pieniędzmi. Zresztą, gdyby mi partner powiedział, ze kocha mnie, ale bez tego 'problemu' i w taki sposób delikatnie sugerował usunięcie ciąży to by wyleciał na kopach z mojego życia. A tak w ogóle ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
a co to robi gdzie pracuje? i tak go pewnie nie znasz bo jeszcze nikt nie wie ze mamy dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
mam 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola28..
Nie o to mi chodzi ;-) zastanawiam się tylko czy to odpowiedzialna praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajaqw
kopnij w dupsko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dupek z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usuwaj mała..
Posłuchaj.. ja mialam prawie identyczną sytuację. Tzn byliśmy razem 4 lata, wielka miłość, plany.. i wogóle. Wpadka- chodz to bylo do przewidzenia.. kochaliśmy się z rok czasu bez rzadnych zabezpieczeń. I zawsze mówił że chce ze mną mieć dziecko.. I nagle gdy Ono było.. zaczął się zmieniać, mówić żeby usunąć itp. Mówił że nie damy rady finansowo- tylko on wtedy pracował, ja byłam na 3 roku studiów. Zwlekał z powiedzeniem komuś.. wogóle traktował mnie jak nie potrzebny przedmiot..ważniejsze nagle stało się wszystko innego. A ja głupia go kochałam.. i usuneliśmy. I wiesz co i tak mnie zostawił, a ja dodatkowo mam poczucie winy że zabiłam dzidziusia- niespełna 6 tygodniowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
przedstawiciel, ale ogolnie radzi sobie, jest nawet bardzo dobry, wiec wiem ze jest w stanie utrzymac rodzine itd. i w sumie kazda praca jakas odpowiedzialnosc pociaga...on sie nigdy nie bal pracy a to juz jest jego plus... tylko on jest taki slaby...jak cos mu nie wyjdzie to jest w stanie chyba usiasc i plakac...a miesiac pozniej dlaje plakac... czy kazdy facet jest taki?? ja rycze co noc a w ciagu dnia sie ucze bo mam sesje...mdleje co chwile, jest mi slabo, kazdy na uczelni mowi ze mnie nie poznaje z wygladu, bo wygladam jak jakis trup...ale daje rade-zaliczam egzaminy...chociaz na 3...ale wazne ze sie nie poddaje,..a to ja bede latac z brzuchem i mozliwe ze to ja zostane z dzieckiem...wiec mam weicej powodow zeby sie zalamac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
nie cche usunac...bo wiem ze potem znienawidze siebie i go...tak przynajmniej sobie mowie... a jak Ty sobie radzisz po tym jak usunelas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowoooo
dzisiaj jak musial jechac cos zalatwic na miescie to zapytalam czy moge z nim...bo nienawidze byc sama z tym problemem w moim pokoju ;/ bo wtedy caly czas rycze... to powiedzial takim milym glosem..."ale nie jestes sama..." i pokazal na moj brzuch... wiec czasem mam nadzieje ze pokocha malenstwo...jestem nawet tego pewna...tylko czy bedzie kochac mnie? ;( mowie ze go kocham...a on nic...ale ostatnio daje mi chociaz buzi na do widzenia,...a to juz postep...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usuwaj mała..
I wiesz co mi ten były powiedział.. jak byłam w tej ciązy wtedy.. że nie możemy narazie powiedzieć- że jeszcze się może wszystko zmienić.. I powiemy aż On załatwi ważną sprawę- jego suka mu się oszczeni..(rasowa- czekał na to)... a miało to nastąpić na tamtą chwilę za 2 miesiące:D to jest porażka.. słuchaj..(czyli wtedy byłabym już w 3 miesiącu..) Albo teksty w stylu, że będe u niego mieszkać- siedzieć z dzieckiem i nie wychodzić, bo będę jego i już nie będę miała nic do powiedzenia.. Albo żeto zlepek komóre narazie.. A jak usunelimy- to krwawiłam długo- jak mu mówiłam co czuje- mówil że panikuje, ze wogóle histeryczka ze mnie.. Pamiętam jak taka wykrwawona robiłam pewnej niedzieli specjlanie dla Niego- jedzenie (jego ulubione danie) bo miał przyjechać.. A on w ostatniej chwili mi powiedział że jesć ni będzie.. bojedziemy na wycieczkę z Jego kolegą.. ( w miejsce gdzie musiałam się nachodzić strasznie- a było mi słabo) POdczas tej wycieczki- tylk On byl zadowolony-a ja wlokłam się za nim.. A on jakby mnie wgóle nie zauważał.. tylk kolega i jakieś głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niematotamto:):):):)
sluchaj naucz sie na wlasnych doswiadczeniach, nie usuwaj dziecka, do konca zycia sobie nie wybaczysz. Pamietasz jak ty go zostawilas? potrzebowalas spokoju i czasu zeby zrozumiec ze to ten. daj mu teoche czasu, niech zateskni za toba niech sobie sam pouklada, a wszystko bedzie dobrze. a jak ty usuniesz dziecko to i tak wasz zwiazek sie rozszypie bo bedziesz go obwiniac. zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam
wiesz co pamietam twoj post sprzed tygodnia mniej wiecej... wtedy pisalas ze chyba jestes w ciazy i opisywalas sprawe z facetem nawet Ci napisalam, ze pewnie za jakis czas bedziesz zakladac temat "musze usunac ciaze" albo"moj facet kaze usunac mi ciaze" i wtedy pisalas ze na bank nie usuniesz bo sie bardzo cieszysz masakra jakas... a teraz zastanow sie dobrze co jest warty facet ktory nie bierze odpowiedzialnosci za swoje czyny, ktory chce sie pozbyc wlasnego dziecka, co on jest warty ze kaze Ci decydowac albo on albo wasze dziecko? poza tym jaka masz gwarancje ze jak juz sie pozbedziesz w jego mniemaniu "problemu" to Cie nie zostawi bo jednak to nie to...a przynajmnie nie bedzie "problemu", nie bedzie musiaal sie z oba wiazac czy alimentow placic... najlatwiejsza jest aborcja, tylko pamietaj ze ten zlepek komorek ma juz serce ktore bije jak pojdziesz na usg to uslyszysz jakby nie bylo ktos powie ze to zlepek komorek ale dlaczego z tego zlepka rosnie jednak i rodzi sie dziecko a nie krowa? przemysl dokladnie co jest wart facet ktory namawia do aborcji i mowi ze bez dziecka by sie ulozylo a z dzieckiem juz niestety nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloveya
wiedzialam ze on bedzie miec takie mysli...ja rowniez co jakis czas mam ale nie zrobie tego...nawet by mi bylo brak odwagi a co dopiero moralnosci...wic spokojnie nie usune...ale z ciazy sie nie ciesze i nie cieszylam...mam nadzieje ze za jakis czas bede miec do tego inne nastawienie... nie usuwaj mała..->ten twoj facet to chyba w ogole serca nie mial...tak cie traktwoal...zero wyrozumialosci i wspolczucia...moze jedyny plus tej aborcji...ze nie masz akurat z nim dziecka, ze nic was juz nie laczy, nawet na sile... a ile mieliscie wtedy lat? wiecie...naprawde jakby on byl dla mnie inny...to ta cala ciaza tez by byla dla mnie inna..bym miala chociaz sily zeby to przetrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .zasluzylas na wyrzuty .myslal
.zasluzylas na wyrzuty .myslalas o portkach do do tejj co usunela,jak mozna bylo tak postapic byle chlopa miec nie rozumiem. zrozumialabym gdybys ciazy nie chciala ale zeby dla faceta,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usuwaj mała..
I nie słuchaj się Go absolutnie.. wyjdz z twarza z tego poradzisz sobie.. On teraz robi Ci huśtawkę emocjonalną żebyś usuneła.. i żeby mieć święty spokój ( a i tak Cię kopnie- kto by chciał być z mrderczynią)..On jest nieodpowiedzialnym siurkiem.. i kiedys poukłada mu sie pod kopuła i doceni że wtedy ty byłas mądrzejsza. A jak nie.. to niech spada.. Młoda jesteś- dziecko będzie Twoim skarbem a facet tez się znajdzie.. PS. Pamiętam jak mój byly mi mówił.. ze jak bedę w ciązy gruba.. to po ciązy będe musiała biegac.. bo gruba nie będę atrakcyjna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×