poradźcie, proszę...

Mam problem z oczami. Swędzą mnie tak, że chętnie bym je sobie wkręciła piąstkami do czaszki. Łzawią mi, dziady, i ciągle marszczę się na twarzy, bo nie mogę ich otworzyć, tak całkiem. I nie wiem: alergia? Czy zapalenie spojówek? Czy coś jeszcze innego? Kupiła kropelki, powinny pomóc, bo akurat takie objawy zwalczają, ale jakoś u mnie nie działają...:o...przynajmniej na razie. Starazolin. Może macie jakieś lepsze, wypróbowane?

Okulista- jedyny wypróbowany.

To sama wiem, le chciałam porady niefachowej :D ale z doświadczenia.

Mniej przy kafeterii siedzieć ? :D A tak poza tym to okulista a nie "jakieś" kropelki bo jak się jakieś gówno zalęgło to można stracić wzrok. a oczy ma się jedne.

Nie powiemy Ci, co to jest, bo i przy zapaleniu spojówek, i przy alergii te objawy występują. To skąd mamy wiedzieć. A kropelki?? Ja wiem jedno, zbyt długie używanie nie działa na oczy korzystnie...

nic w dlugim stosowaniu nie jest kojrzystne, organizm sie rozleniwia, w momencie gdy nagminnie dostarczamy z zewnatrz sztucznych lez. Moim zdaniem stosowanie kropel profilaktycznie jest dobra sprawa szczegolnie przy duuzej liczbie czynnikow ryzyka, ale nie nalezy przesadzac. No ja wkazdym razie korzystam ze Starazolinu.

hmmm... najlepiej używać kropli z kwasem hialuronowym, naturalnie występującym składniku w oku, trzeba sztucznie dostarczyć skoro oko ma zaburzone wydzielanie łez i ma utrudnione radzenia sobie z tym.