Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problem stary jak świat.......

Zakochałam się w koledze, który ma dziewczynę...

Polecane posty

Gość problem stary jak świat.......

niestety;/ Tzn. może zakochanie się to za dużo powiedzane, podoba mi się po prostu :) Pod każdym względem mi odpowiada - charakter, wygląd, poglądy, pomysly na życie... Znamy się już 3 lata (studiujemy razem) i w sumie od tych 3 lat jestesmy w tej samej paczce znajomych... Najpierw po prostu fajny kolega, ale już pewnego czasu patrzę na niego zupełnie inaczej;/ Jeszcze to wszystko potęguje to, że on lubi ze mna rozmawiać i w ogóle przebywać... Oczywiście nie daję po sobie poznać, że on mi się podoba, więc nikt nie wie ;] Kolega ma dziewczynę... i to już od 6 lat tą samą, licealna love. Nawet miałam okazję ją poznać, miła dziewczyna. No i kolega kocha ją nad zycie.... Jak się odkochać? Nie chcę z nim ograniczać kontaktów... to nie jest tak, że obsesyjnie o nim myslę itp :) Oczywiście żadne gierki doprowadzające do ich rozstania nie wchodzą w grę :) Nie ma mowy nawet! Może dlatego mi się podoba, bo po prostu jest wcieleniem tych wszystkich 'rzeczy pożadanych' - przystojny, inteligentny, kulturalny, stylowy... glupi problem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakakjsodod
no to duuupa.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 2 wyjscia : 1/ albo odbić go obecnej dziewczynie 2/ poszukać sobie innego obiektu westchnień .... a teraz pomyśl i sie zastanów co będzie lepsze dla ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zawsze się kończy
przyjaźń damsko męska,albo jedno,albo drugie zakochuje się.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem kiedyś podobny dylemat i skończyło się to tak, że koleżanka ostatecznie zaprosiła mnie do siebie tzn. chciała czegoś więcej niż pogadać. Nie zgodziłem się i przez to straciłem naprawdę fajną kumpelę. Odsunęła się ode mnie i w końcu zerwała kontakt. Po paru latach odnaleźliśmy się przypadkowo, napisałem do niej grzecznościowo (bez wrzutów i pytań czemu tak postąpiła) i co? Znów mnie olała i nawet nie odpowiedziała pipa jedna. Teraz wiem, że trzeba było jej torbę przetrzepać, a ja głupi nie chciałem psuć naszych przyjacielskich relacji. P.S. Oboje byliśmy w związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boberek 1
Ja miałam podobnie. Ja mezatka w separacji on zareczony z kolezanka moja z pracy . I co? i teraz jestesmy małzenstwem i mamy 1,5 rocznego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajja dobra rada
odbij go. co ci zalezy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mojej siostrze taka jedna tez
odbila licealna love. Ostatecznie jej to wyszlo na dobre, ale ten chlopak (teraz juz facet) nie daje jej spokoju, prosi o kolejna szanse, twierdzi, ze zawsze kochal tylka ja. Dlatego ja mysle, ze nie warto rozbijac zwiazku, ktory trwa tak dlugo, bo on byc moze nie bedzie umial przestac kochac tej pierwszej. Najlepiej poczekac na swoja wielka milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..................!!
skoro jest taki naj... to się bierz za niego, ale tylko wtedy jak przemyślisz, że jest tego wart... podobnie jak reszta życia z nim?? co o nim wiesz?? rozrzuca skarpetki, uwielbia mundial? nie wrzuca do zmywarki?? sprząta po sobie? to, że jest fajny "na odległość" nie gwarantuje jeszcze stałości związku po ewentualnym "odejściu od "aktualnej"", najpierw się zastanów czego Ty chcesz..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roman Zy Szczecina
Musisz walczyc ! nie poddaj sie !!!! uwierz w siebie !!!!!!!!!!!!! HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA, masz raczej marne szanse hoł hoł hoł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc tak ja też jestem w podobnej sytuacji choć może bardziej skomplikowanej bo jestesmy małzeństwem i mamy dwójkę dzieci. Mój mąż też miał taką wspaniałą koleżankę której się żalił kiedy między nami były jakieś kłotnie i niedomówienia. Pocieszali się nawzajem tak bardzo, że poszli razem do łożka. Ale wiedziałam że lepszego niż on nie znajdę. Zamówiłam rytuał miłosny na stronie http://urokmilosny24.pl żeby on powrócił. Skutecznie. Dziś znów jest ze mną i jesteśmy przykładnym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie miłosc ale zauroczenie zawsze pierwsze jest zauroczenie a potem miłosc nigdy odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość będzie jak zamówi rytuał miłosny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1a196
Rytuał taniej i lepiej odprawić samej! Trzeba tylko wiedziec jak, mi pomogła wróżka Sigita z http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ na magii miłosnej zna się jak mało kto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaraa19896
Na szczęście nie mam już takich zmartwień. Odzyskałam ukochanego dzięki wspaniałej wróżce jaka jest Pani Sigita. Jakby ktoś potrzebował, to na http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/ jest kontakt do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×