Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wy też uważacie ze to dziwne..

To co dzisiaj stwierdziła moja mama na 2 m-ce przed ślubem

Polecane posty

Gość wy też uważacie ze to dziwne..

"wstyd mi za was wszyscy znajomi, cała rodzina biorą ślub kościelny, a wy dwa dziwolągi idziecie do usc, wszyscy się z was śmieją" Generalnie suszyła mi to głowę już 1.5 roku temu kiedy zaczęliśmy planować ślub, potem doszły głosy sprzeciwu wśród znajomych, koleżanek i większej częście rodziny. Czemu ludzi tak to szokuje, że możemy wziąć ślub kościelny, a nie chcemy? Ja wierzę w swojego Boga, przyjęłam wszystkie sakramenty, ale nie wierzę w kościół, księży i dlatego nie chodzę do kościoła, narzeczony podobnie. Więc uznaliśmy, że ślub kościelny jest nam niepotrzebny i, że to strata kasy, ale no właśnie zdanie rodziców, chrzestnych, babć, dziadków, przyjaciół, znajomych i te ich wieczne docinki nas wykańczają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jestes wierzaca to wez ten slub w kosciele, przeciez slubu nie bierzesz przed bogiem bo "cos tam" tylko wlasnie dlatego ze jestes wierzaca nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniRóża
Domyślam się, że nie jest Wam lekko z upierdliwą rodziną. Ale nie róbcie niczego na pokaz , czy dla rodziny, jeśli żadne z Was tego nie chce. To byłaby hipokryzja. Niech to będzie Wasza decyzja. My zastanawiamy się nad ślubem jednostronnym, ale u nas jedno z nas wierzy, a drugie nie. I utwierdzam się w przekonaniu, że to będzie dla nas najlepsze i najmądrzejsze rozwiązanie.Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 lat po slubie nic sie nie
robcie tak zeby wam pasowalo a nie rodzinie. rodzina zawsze znajdzie powod zeby ci obrabiac dupe (mi aktualnie obrabiaja dupe za brak dzieci 7 lat po slubie a 30stka tuz tuz) olac opinie innych, jak im sie nie podoba to niech nie przychodza. nie wiem czy juz zaprosilas wszystkich ale ja bym nie zaprosila tych osob ktore ci tak docinaja. skoro im przeszkadza slub w USC to nie musza byc obecni. ja bralam slub w kosciele, ale nie widze problemu jesli ktos chce slub w USC to rodzinie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy robi jak chce
dlaczego brac jesli sie nie chce? Bo presja otoczenia? Szczerze, co ich to obchodzi.... kazdy najchetniej nos w cudze sprawy wtrynia.... strasznie mnie to wkurza. Ja tez bede miec tylko cywilny, jakies tam glosy niezadowolenia byly ale ogolnie moja rodzina juz "wytresowana" ze jak cos mi sie ubzdura to nie ma odwolania ;) a glosy sasiadow i tzw pociotkow dla ktorych to bedzie obraza boska interesuja mnie jak zeszloroczny snieg. Trzymaj sie swoich przekonan i badz sobie wierna, Twoj dzien, Twoja wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1000000200
dziwną masz rodzinę i znajomych. Same "berety". Ja też brałam tylko cywilny, mimo ze nie było przeciwskazań do kościelnego. Poprostu tak chcieliśmy i tak zrobiliśmy. Nigdy nie usłyszeliśmy od nikogo, że jestesmy dziwolągami, nikt sie w to nie mieszał i nie pytał, dlaczego bez kościelnego. Olej ich wszystkich, to wasza sprawa i wasze zycie. I to wy decydujecie, co dla was najlepsze. teraz sie wtracaja w slub, a po tem na bank będą wam zamulać o dzieci. Taka juz natura ludzka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli juz postanowiliście i nie macie potrzeby brać ślubu kościelnego to czasem nie rób tego "bo tak chcą inni" Mi gdyby znajoma czy koleżanka głośno mówiła co o mnie sądzi że biorę cywilny to bym ją opierdoliła z góry na dół i z powrotem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja wierzę w swojego Boga, przyjęłam wszystkie sakramenty, ale nie wierzę w kościół, księży i dlatego nie chodzę do kościoła, narzeczony podobnie." tak na marginesie - małżeństwo to tez sakrament, albo tamte brałas bezsensownie, albo dołącz i ten do kompletu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Ellinki
Droga pani, bardzo się pani myli. Ślub bierze się przed Bogiem, biorąc Go na świadka. MP ślubuje sobie ale przed Bogiem. Paniała? Pani autorko, jest pani nieziemską hipokrytką. Przyjmowała pani inne sakramenty, co szkodzi pani przyjąć jeszcze jeden? Chyba wiem, jaki to powód. KASA. Nie dość, że jest pani fałszywa, to jeszcze skąpa. Co pani szkodzi znaleźć księdza, który zgodzi się udzielić ślubu faktycznie "co łaska"? Czyżby doszło jeszcze lenistwo? Feeee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wam znowu nie pasuje
??? bo nie chce brać ślubu pod publikę? jak dziewczyny piszą, że w kościele ostatni raz były 6 lat temu, ale chcą kościelny ślub to ujadacie, że odpieprzają szopki żeby w białej kiecce poparadować. dziewczyna nikogo nie oszukuje i niech tak zostanie. sakramenty takie jak chrzest czy komunię przyjmuje sie z woli rodziców. już widzę, jak dziewięciolatka wykłada starym swój światopogląd i oni odpuszczają. z bierzmowaniem jest inaczej, ale to też dotyczy nastolatków (w większości) więc nie ma o czym mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy też uważacie ze to dziwne..
Do Ellinki---> Wieki całe nie byłam w kościele, nawet modlitwy nie pamiętam uważasz, że taka osoba powinna brać ślub kościelny? Przyjmowałam inne sakramenty, gdyż był to wybór moich rodziców. Dziecko inaczej zaopatruje się na wiele spraw, a w większości przypadków najczęściej słucha rodziców. Znaleźć księdza, który udzieli ślubu co łaska? heh, ksiądz w mojej parafii jawnie woła 1000 zł za udzielenie ślubu, inne parafie- podobnie, zresztą niekoniecznie pieniądze, a raczej brak chęci jest tutaj przeszkodą. Owszem, przyjęłam większość sakramentów, więc co mi szkodzi przyjąć jeszcze jeden- z tym faktycznie się zgodzę, ale przeraża mnie ksiądz i nauki przedmałżeńskie- znam siebie i wiem, że bym wyszła, gdyby ktoś kazał, albo choćby zasugerował mi robienie wykresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bralam ślub cywilny rodzina i znajomi byli rowniez anty bo wstyd itd ale jak uslyszeli o cenniku w kosciele i koszt slubu bez kwiatow z organista 2000 zl w jednym kosciele w drugim tzw. "co łaska" wyniosla 1500 zl z kwiatami + 300 dla organisty przestali gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sytuacja jest identyczna też możemy, a mimo to nie chcemy, też spotykamy się z krytyką, ale już się przyzwyczailiśmy i najzwyczajniej w świecie olewamy to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest Wasza decyzja a robic cos by innym sie przypodobac to lepiej nic nie robic... Jak komus sie nie podoba nie musi przychodzic to Wasze zycie a oni niech zajma sie swoim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulula
Ja brałam ślub kościelny jako niewierząca, komentarz mamuni "dlaczego ty nie możesz wziąć NORMALNEGO ślubu", odparowałam jej, że mój ślub jest w 100% normalny i jak ma wątpliwości, to niech sobie sprawdzi w USC. Należy taką gadkę uciąć raz a dobrze, potem już był spokój. A najlepsze, że mamuśka sama kościelnego nie ma i chyba ją sumienie gryzło, to próbowała na mnie przelać :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona po ślubie cywilnym
Ja miałam taki sam problem,rodzina naciskała na kościelny,przeważnie teściowa,ale twardo staneliśmy na swoim,powiedzieliśmy,ze to nasze życie jesteśmy drośli i ich rola w naszym wychowaniu już się zakończyła.Teraz jesteśmy po ślubie cywilnym i nikt nam nie truje,bo sobie na to nie pozwalamy.I Wy też musicie być bardziej stanowczy,przecież ne jesteście dziećmi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona Narzeczona :(
niczym sie nie przejmuj a tym bardziej opinia innych zyjesz dla siebie nie dla innych ja nie jestem wierzaca Narzeczony tak ale postanowlismy wziasc tylko cywilny na co moja mama ze to zaden slub i jak ja sobe zycie bez slubu wyobrazam bo niby tylko koscielny zbliza ludzi i daje gwarancje stabilnego malzenstwa i to ze mnie facet w trabe nie pusci buhehehehe nawet mama powiedziala ze nie pomoze kupic nam mieszkania ale wiesz w dupie to mamy zyjemy dla siebie nikt nam nie bedzie mowil co i jak mamy robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dramatyzujecie, też brałam "tylko" cywilny. I owszem, ciekawiła mnie reakcja rodziny, ale raczej nie stresowała... Mama była na to przygotowana, wprawdzie jako jedyna wspomniała że chciałaby dla nas ślubu kościelnego, ale przyznała że to my mamy być szczęśliwi. Poza tym ma trójkę pozostałych dzieci, może któreś z rodzeństwa zdecyduje się na ślub kościelny (małe szanse). Dziadkowie, również dość konserwatywni, chyba tak się cieszyli z jakiegokolwiek ślubu (mieszkaliśmy z mężem razem już rok) że odpuścili temat. Wszyscy zaproszeni z rodziny, z mojej strony zdecydowanie tradycyjnej i katolickiej (przynajmniej w dalszej rodzinie), żadnych komentarzy nie słyszałam, przy mnie nikt nic nie mówił na temat braku ślubu kościelnego, a raczej nie mam "życzliwej duszy" która by mi powtórzyła takie, jeśliby były. Parę osób pytało o kościelny, po prostu z ciekawości, bez podtekstów. Nie mam z tym problemu i nie miałam. Mamie było trochę smutno, ale dla jej zadowolenia przecież tego nie zrobię. Czym się przejmujesz? Każdy ma prawo do swojego zdania, Twoi rodzice również. Twój wybór i to Ty z narzeczonym macie go akceptować, nie rodzice, a rodzice również mają swoje poglądy i nie musisz ich "nawracać" na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż, autorka przyznała
"wierzę w swojego boga, nie wierzę w kosciół". Taaaaaaaa. Jakiegoś swojego bożka sobie wymyśliłaś i w niego wierzysz, można i tak. Bo katolicy wierzą w Boga i wierzą Kościołowi - nie w kosciół. Twoje pojęcie wiary jest jakieś cudaczne. Może by tak poczytać KKK ( Katechizm Kościoła Katolickiego)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfhgjgjhgjkhkhjk
a co cie obchodzi co inni mają do powiedzenia na ten temat do tego co robicie to są tylko 2osoby które mają na to wpływ ty i twój narzeczony i nikt więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że jak się mówiło A ( przyjęło sakramenty w tym pewnie bierzmowanie które jest jak się jest w miarę dojrzałym człowiekiem nie to co komunia czy chrzest) to należy powiedzieć B. Ślubu w kościele nie bierze się dla księdza czy mamy. Tylko z potrzeby połączenia się sakramentem z ukochaną osobą. Jeżeli dla Ciebie jedynym problemem są koszta, to szukają kościoła gdzie ślub odbędzie się za darmo lub za symboliczną kwotę . Na pewno taki znajdziesz. BTW- mam pytanie do dziewczyn które brały cywilny choć mogły kościelny.Zamierzacie chrzcić dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam,że to każdego prywatna sprawa jaki ma ślub. Tylko my w większości mamy taką cechę narodową by wpieprzeć się w cudze sprawy . Mnie ostatnio zaskoczył pozytywnie jeden ksiądz. Mój brat z żoną są małżeństwem od 5 lat (cywilnym). Ostatnio jak ksiądz po kolędzie do nich zapukał to go przyjeli. Pogadali sobie, nie było wyrzutów, że w grzechu żyją. Na koniec powiedział zapisałem was do parafi jak byscie chcieli kościelny to zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i może będzie ten kościelny bo nikt na nich nie naciska tylko dał wolna wolę. Zresztą przy naciskach z jakiej kolwiek strony potem można unieażnic małżeństwo więc to dopiero głupiego robota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarko, to że ktoś ma bierzmowanie nie zmienia niczego. Bo do tego sakramentu przystępuje się w wieku 15 lat, kiedy jeszcze nie myślisz samodzielnie (w większości), mieszkasz z rodzicami więc robisz co oni uważają za słuszne, odbywa się to jakby rzutem na taśmę. Dopiero kiedy idziesz na swoje, w wieku 18-20 lat, zaczynają przychodzić różne refleksje na temat sensu wiary, a co więcej - instytucji Kościoła. Więc nie zgodzę się z Tobą, że się "powinno". To, że zostaliśmy bezwolnie wtłoczeni w jakieś schematy, od których ciężko jest się potem uwolnić jako że indoktrynacja trwa bezustannie od maleńkiego, nie rodzi obowiązku dozgonnego ich przestrzegania. Jeśli ktoś nie chodzi do kościoła, nie interesują go jego nauki, nie przyjmuje "lansowanej" przez Kościół teorii celów małżeństwa czy też nie zgadza się ze światopoglądem tej instytucji - dlaczego miałby brać kościelny i czuć jakąkolwiek powinność w tym względzie? W dodatku zobowiązywać się do czegoś, z czym absolutnei się nie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka---> Jeżeli kiedykolwiek zdecydujemy się na dziecko, to zostanie ono ochrzczone. Ja zostałam ochrzczona, mój narzeczony również, dlatego dziecko też przyjmie ten sakrament, później I Komunię, Bierzmowanie ( o ile zechce), a potem samo zdecyduje co zrobi z wiarą. A dlaczego to robię? - chcę dać dziecku wybór, jeżeli go nie ochrzczę, nie będę puszczała na lekcje religii, ani nie poślę do I Komunii, to dziecko będzie myślało, że tak musi być i nie będzie miało wyboru, zostanie ateistą, bo nie wierzę, że w wieku 16-18 lat nagle go oświeci i postanowi "wpaść" do kościoła - z obawy przed wyśmianiem, nie chciałabym, żeby moje dziecko czuło się inne tylko z tego powodu, że reszta dzieci chodzi na religię, a ono w tym czasie siedzi w świetlicy, bo rodzice nie pozwalają mu w tym uczestniczyć. Chcę, żeby wspólnie z rówieśnikami cieszyło się z I Komunii i, żeby zrozumiało powagę sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delilah- absolutnie się z Tobą zgadzam. W tym aspekcie że jeżeli ktoś nie wierzy lub ma jakieś poważne ale do zasad w panujących w Kościele np dotyczących małżeństwa nie powinien kościelnego ślubu brać.Bo wtedy to nie ma sensu. Ale jeżeli chodzi tylko wyłącznie o fakt że ktoś jest na kościół obrażony albo np ksiądz był pazerny( to też ludzie)i chciał za ślub 1000 zł lub kiedyś coś niemiłego na spowiedzi powiedział, to rezygnacja z ślubu kościelnego nie ma dla mnie sensu. I sami sobie coś odbieramy. Bo nie wierzymy dla księdza tylko dla siebie. I dla siebie chcemy tego sakramentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delilah- absolutnie się z Tobą zgadzam. W tym aspekcie że jeżeli ktoś nie wierzy lub ma jakieś poważne ale do zasad w panujących w Kościele np dotyczących małżeństwa nie powinien kościelnego ślubu brać.Bo wtedy to nie ma sensu. Ale jeżeli chodzi tylko wyłącznie o fakt że ktoś jest na kościół obrażony albo np ksiądz był pazerny( to też ludzie)i chciał za ślub 1000 zł lub kiedyś coś niemiłego na spowiedzi powiedział, to rezygnacja z ślubu kościelnego nie ma dla mnie sensu. I sami sobie coś odbieramy. Bo nie wierzymy dla księdza tylko dla siebie. I dla siebie chcemy tego sakramentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozwolę się wtrącić
ale sakrament małżeństwa to jedyny sakrament którego księża nie udzielają a udzielają go sobie nawzajem małżonkowie, w obecności księdza, przed Bogiem. Więc jak dla mnie przyczyną, że nie bierzecie ślubu kościelnego jest to, że zacietrzewiłaś się, że nie dasz jakiemuś księżulkowi złamanego grosza. a na prawdę można się dogadać, znaleść ok księdza. Wiadomo, każdy jest człowiekiem, i są księża którzy mają materialistyczne podjeście do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×