Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość devil incarnate

Problem z córką punkówą !!! POMOCY!!!

Polecane posty

Gość ewelina318
Nawet jeśli zabronisz jej kontaktów z nimi to nic nie da, będzie Cię okłamywała i robiła swoje. Sama piszesz, że jest odpowiedzialna, więc miej do niej trochę zaufania i powiedz jej to, dla niej to będzie ważne, uwierz mi, bo sama byłam "trudną" nastolatką i moja matka ze mną przechodziła to samo. Właśnie jak mi powiedziała, że ma do mnie zaufanie zrozumiałam, że nie mogę jej zawieść. I nie możesz się jej wstydzić, miej w nosie co mówią sąsiedzi czy rodzina, to Twoja córka i kochaj ją taką jaka jest (i powiedz je o tym) i postaraj się poznać tego chłopaka z którym się spotyka, ale nie wypytując córkę tylko rozmawiając z nim jak przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamiętam z mojej młodości, to co mówili rodzice, to raczej do mnie nie trafiało. Moja mama nie miała ze mną takiego problemu jak Ty masz z córką, ale ja też jeździłam na koncerty, chodziłam na pogoteki itp Przez całą podstawówkę miałam świadectwo z paskiem, nie miałam problemów z nauką, natomiast w średniej szkole już mi się tak nie chciało uczyć :) Problemów z ocenami nie miałam, bo zawsze się uczyłam na ostatni moment, zawsze było coś fajniejszego do roboty przecież :) Najważniejsze w tym wszystkim było to, że mama miała do mnie zaufanie, przypłaciła to pewnie wieloma siwymi włosami, bo w tamtych czasach nie było jeszcze komórek, jak byłam w Jarocinie, to spać nie mogła :) Nie powinnaś zabraniać córce jechać na koncert, możesz sprawić, że zamknie się w sobie i odniesiesz skutek odwrotny od zamierzonego, potraktuj ja jak partnera, a nie głupią smarkatą. Ja z moja mamą do tej pory wspominamy moje wyjazdy na koncerty, znajomych, czy idoli którymi miałam wytapetowany pokój. Mam nadzieję, że moja córka odziedziczy po rodzicach miłość do muzyki rockowej i nie wyrośnie nam na pustą blacharę. Marzy mi się, że będziemy razem jeździć na koncerty, o ile jeszcze mi zdrowie pozwoli :) Aha, a tamtych czasach, większą kulturę prezentowali ci co słuchali rocka, punku niż bywalcy dyskotek, wszyscy moi znajomi to byli (są) ludzie wykształceni, z pasjami, a ci co grali w zespołach, traktowali to poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie babeczka
Od razy napiszę, że nie chce mi się czytać całego topicu. No więc ja też jestem metalówą, punkówą jakkolwiek. Moja mama też zabraniała mi wyjazdów na koncerty, spotkań ze znajomymi itd. Efekt jest taki, że dziś po 15 latach prawie nie utrzymuję z mamą kontaktów. Mam 31 lat, męża (mąż jest muzykiem), dziecko, skończyłam studia, mam sopko pracę. I nadal do pracy ubieram się normalnie a po pracy "nienormalnie". Jesteśmy normalną rodziną nie odprawiamy czarnych mszy, nie jemy kotów (chociaż mamy 2) itd. Na szczęście nie mieszkam w Polsce gdzie każdej odmienności ludzie się boją i reagują nienawiścią. Tutaj nie jest problemem, że obsługujący pan w sklepie ma irokeza czy pani kelnerka kolczyk w brwi. A Ty autorko zastanów się czy chcesz zapłacić za swój upór taką cenę, czy chcesz stracić kontakt z córką tego już nie da się naprawić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja bym na koncert ja puscila bo jak jej zabronisz to nic to nie da ale to nie znaczy ze masz jej pozwalac na wszystko i zawsze, boj warto toczyc nawet z mizernymi efektami :) moja matka awanturowala sie ze mna niemal codziennie i mozna powiedziec ze ja i tak zrobilam po swojemu ale zanim to zrobilam dawalo mi to do myslenia zwykle (oczywiscie nigdy nie dalam tego po sobie poznac) z czasem traktowalam to jak taki przypominacz i pzrywolywacz do pozradku :) z perspektywy czasu bardzo dziekuje mamie za te przywolywacze :> gdyby mi mowila super fajnie ze tak uwazasz idz i rob jak tylko chcesz a ja jestem wyluzowana i ci pozwalam bo ci ufam na pewno zle by sie to skonczylo :)) to tylko moje refleksje ... tak ajk pisalam moje dziecko am dopiero 2,5 roku wiec... ja osobiscie ze szkola i ocenami nie mialam problemu wrecz pzreciwnie uczylam sie nadzwyzcaj dobzre itd.. ale ze tak ujme mialam swoje za uszami w sferze sercowo-alkoholowej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany:) troche się usmiałam - sama mam 34 lata, dziecko, męza itp i nadal jestem związana z subkulturami. Kiedyś się strasznie wyrózniałam, spiewałam w zespole itp. Moja mama nie zabraniała niczego - zawsze mówiła - "masz swój rozum" i miałam. Wyszłam za swojego pierwszego subkulturowego chłopaka, jesteśmy dobrym małzeństwem. Chodzimy na koncerty, słuchamy muzyki itp. Subkultury to nic złego:) Albo wyrośnie, albo nie. Jeżeli "nie jest zła" - tzn nie ma z nią większych problemów, to odpuśc i zaakceptuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, odpuść. Ja też byłam związana z pewną subkulturą, ba, jestem do dziś, a jestem już dorosłą kobietą i mężatką. W wieku Twojej córki chodziłam na koncerty, przesiadywałam w pubach i w parku. Owszem, czasami zdarzyło mi się przesadzić z alkoholem, ale nigdy nie tknęłam narkotyków i nie narobiłam rodzicom kłopotów. Miałam wielu kumpli, także takich o wiele starszych os siebie, ale współżycie seksualne rozpoczęłam grubo po osiągnięciu pełnoletności. Jeżeli córka nie kłamie, wraca do domu o przyzwoitej godzinie, zaprasza swoich znajomych, byś mogła ich poznać, to nie widzę żadnego problemu. A co do wyglądu - ja też wyglądam jak straszydło: kolorowe włosy, mnóstwo kolczyków, czarne, dziwaczne ciuchy, glany... I co? Mam wielu znajomych w wieku od 16 do 80 lat i NIKOMU to nie przeszkadza. Co więcej, pracuję z dziećmi i młodzieżą, jestem lubiana i doceniana przez przełożonych. A jak już tak bardzo się wstydzisz, to poproś córkę, by np. na wizyty u babci ubierała się "normalnie". Moi rodzice zażądali tego ode mnie i nie było problemu, do rodziny szłam w białej koszuli, czarnych spodniach, bez ozdób z ćwiekami i wszyscy byli zadowoleni. Pozdrawiam Cię serdecznie i pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjrhm udjfmc
Nie czytam całego topiku-- od razu powiem:) Ale wcale sie nie dziwie mamie- jerdna sprawa to zaufanie a druga martwienie ie o dziecko. Jak znaleźć granice pomiedzy dawaniem "luzu" a wychowaniem, bąź co bądź..... nie możemy tez na wszystko orzystawać, co wymyśli latorośl...???.. Bardzo trudne z matczynego punktu widzenia:o Co do ocen, to może nie łącz jedno z drugim. Nowa szkoła, nowe wymagania i otoczenie. Moja córka (ma 20 lat i studiuje) tez na pierwszym roku liceum miała "masakre", ale "załapała" co i jak i jakos zdała mature i studiuje. Zwracanie uwagi córce nie zaszkodzi, matka powinna od czasu do czasu sprowadzac dziecko "na ziemię". Ale popieram wypowiedzi innych- zabranianiem nic nie uzyskasz. Ja tak próbowałam... i xle na tym wyszły nasze relacje. Przetrwaj okres buntu - pokazując córce, że masz ja na "oku". Powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech jedzie, telefon pewnie ma, więc powiedz, żeby napisała, lub zadzwoniła jak dojedzie i kiedy wraca do domu. I już, ty będziesz spokojniejsza, a córka zadowolona. Ale nie dzwoń do niej, bo jej narobisz tzw siary :) Powiedz, że nie chcesz być mamą nudziarą, ale że po prostu się o nią martwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też punkowałam:) Tez się rodzice mnie wstydzili:) Glanów, spranych sztruksów, flanelowych koszul. Szlajałam się po podejrzanych knajpach, po koncertach, miałam grandżowych znajomych. Teraz chodzę w butach na obcasach i minispódniczkach. Przejdzie jej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Autorko, nie rozumiem, czemu nie wierzysz córce, że nie będzie ćpała w ewentualnie ćpającym towarzystwie. Skoro mówi, że ma swój rozum, to może tak jest? Ja wielokrotnie przesiadywałam na mieście ze znajomymi pijanymi w trzy dupy, a zawsze sama odmawiałam alkoholu, ewentualnie jedno piwo wypiłam. Wielokrotnie też w moim towarzystwie paliło się maryśkę, a ja nie spróbowałam jej nigdy. Ba! Spróbował za to w pewnym momencie życia mój mąż, który nigdy z żadną subkulturą związany nie był :-) Tak że zaufaj jej, że nie zrobi głupstwa. Jesli jest mądrą dziewczyną, to nie zrobi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaaaja
troche zrozumienia. jezeli Ty jej zabraniasz kolegowac sie dajmy przyklad z mateuszem . mowisz jej nie mozesz i juz ,a ona to i tak bedzie robic zeby bardziej Cie zdenerwowac. zabierz ja np. nad wode na piknik i nie zaczynaj gadac o jej stylu . porozmawiajcie jak matka z corkA . niech ona Ci bardziej zaufa . a wtedy daj jej do zrozumienia czy chociaz mogla by nie malowac oczu itp. ze jest piękna i wogole a ten makijaz zakrywa jej cale piękno . duzo komplementów np. "ladnie dzis wygladasz" albo idz rano i ja przytul i powiec jej ze jest piękna czyby mogla sie nie malowac jesli Ci powie ze nie (obróc to w zart ) to zacznij sie smiac i mow np "ale tak o ciupińke" i przytulaj ja bardziej . NIE DAJ POZNAWAC PO SOBIE ZE JEJ SIE WSTYDZISZ !!!!!!!! wiesz jaki to bol dla dziecka ? jesli o tym wie to zrobi wszystko zebys Ty sie bardziej wstydzila. Ile razy mowisz ja ze ja kochasz od kad tak sie maluje ? i ubiera . jezeli poczuje sie bardziej kochana to otworzy sie przed toba bardzo... a wtedy bd mogly gadac o czym chcecie .:) i moze posłucha . Sadze ze ojca do tego nie mieszac ... bo jednak to kobieta jest przyjaciołka corki :) Dziewczyny wiecej powiedza matce niz ojcu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche zrozumienia. jezeli Ty jej zabraniasz kolegowac sie dajmy przyklad z mateuszem . mowisz jej nie mozesz i juz ,a ona to i tak bedzie robic zeby bardziej Cie zdenerwowac. zabierz ja np. nad wode na piknik i nie zaczynaj gadac o jej stylu . porozmawiajcie jak matka z corkA . niech ona Ci bardziej zaufa . a wtedy daj jej do zrozumienia czy chociaz mogla by nie malowac oczu itp. ze jest piękna i wogole a ten makijaz zakrywa jej cale piękno . duzo komplementów np. "ladnie dzis wygladasz" albo idz rano i ja przytul i powiec jej ze jest piękna czyby mogla sie nie malowac jesli Ci powie ze nie (obróc to w zart ) to zacznij sie smiac i mow np "ale tak o ciupińke" i przytulaj ja bardziej . NIE DAJ POZNAWAC PO SOBIE ZE JEJ SIE WSTYDZISZ !!!!!!!! wiesz jaki to bol dla dziecka ? jesli o tym wie to zrobi wszystko zebys Ty sie bardziej wstydzila. Ile razy mowisz ja ze ja kochasz od kad tak sie maluje ? i ubiera . jezeli poczuje sie bardziej kochana to otworzy sie przed toba bardzo... a wtedy bd mogly gadac o czym chcecie .:) i moze posłucha . Sadze ze ojca do tego nie mieszac ... bo jednak to kobieta jest przyjaciołka corki :) Dziewczyny wiecej powiedza matce niz ojcu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
normalnie lezka mi się zakreciła jak to czytałam, ze wzruszenia :P podejżewam że większość z nas miała w młodości ten okres kiedy czula silną potrzebe przynalezności do jakiejś grupy. Tym cechuje się okres młodzieńczy. Też bylam punkuwą, wczesniej troche hipisowałam. Mama nigdy nie potępiała mnie za ubiór. Nigdy nie mówiła że się mnie wstydzi itp. Wrecz przeciwnie, chodziła ze mną wybierac glany i sama wyszukiwała ubrania w moim stylu ( w granicach oczywiśćie ) No ale jak by inaczej, całe życie byłam uczona że ludzi po wyglądzie się nie ocenia i nagle nauczycielka tego miała by się wyprzeć tego co mi przekazała ? miałam gorszyczas w szkole swojego czasu, mama suszyła mi głowe o szkołe i imprezy, ale na woodstock puszczała. może dlatego że zwawsze wiedziała z kim jade, zawsze dużo opowiadałam jej o moich znajomych, chlopakach i przyjaciolkach. Własciwie znała ich wszystkich. Robiłam rózne głupoty, i nie raz miałysmy tak zwaną kose ( :P ) ale wiedziałam że na mame moge liczyć... Niie skonczylo się żle. Z pewnych rzeczy poprostu się wyrasta. Tamta muzyka dalej pozostała moją pasją ale wygladem nie odrózniam się od kobiet w moim wieku, no może kolczyk w brwi mnie zdradza :P skonczyłam studia, pozwiedzalam troche świat. Za nie długo sama bede matką. Mama cały czas jest przymnie i uwielbiam ją :) nie zawal swoich kontaktów z córką, ona musi wiedzieć że poprostu jesteś, przy niej, dla niej :) pewne zeczy mijaja z wiekem, a zadra w serduchu moze pozostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Punk ma piękną ideologie. Iedały Punk to Wolność, równość i tolerancja. Poczytaj troche o tej muzyce i jej ideałach. Nie powinnaś się wstydzić że twoja córka ma taki styl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy problem aktualny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niekórych rodziców bardzo akutalny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
Dnia 20.06.2010 o 15:05, myszsza napisał:

czytam ten temat i nie umiem uwierzyc jak duzo ludzi wypowiada sie trzymajac strone mlodej gowniary :((( przykre jak mozna ...olic dziecku zycie w imie luzu 😞 nigdy bym nie pozwolila swojemu dziecku ani nie dala rady patrzec na to jak schodzi na dno 😕 nastolatek nie wie co robi, zyje chwila i ogolnie wszystko am w d... po to ma rodzicow by go oswiecili i doprowadzili do porzadku a nie pozwalali sie staczac 😕 rozuemim akceptowac zainteresowania, hobby styl ale bez przesady... chcesz byc punkiem ok ale badz tez normalnym czlowiekiem, chcesz sie ubrac na czarno to sie ubieraj ale do kolegow i kolezanek a nie na imieniny cioci czy chrzciny kuzynki, slub wujka itd.. ja sie nie dziwie ze autorka sie wstydzi, nie bede nic autorce radzic bo nie mam takich doswiadczen moge powiedziec tylko tyle ze ja bym z corka porozmawiala i ustalila rygorystyczne zakazaqy co wolno a czego jej nie wolno, tez bylam nastolatka i tez mialam swoje odchyly ale matka z ojcem mnie prostowali i dzikei temu nei skonczylam jako zulowa i ... 🙂

Powiem ci ,,użytkowniku myszsza,, że jesteś trochę wredny, nazywanie kogoś dziw*ą i gó*niarą bez znania tej osoby (jaki ma charakter) jest chamskie.To że ubiera się na czarno nie jest dziwne,ja od 6 lat ubieram się na czarno i moi rodzice nie mają do mnie i mojej siostry pretęsji .A co do muzyki nie będę się wypowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile masz lat, autorko?Czy ty nigdy w zyciu nie mialas zadnych zainteresowan,nie sluchalas zadnej muzyki, tylko nauka, potem rodzina, praca gotowanie sprzatanie itp i psiapsioly nudziary gadajace o dzieciach?Pozwol jej jechac na ten koncert, widac ze glupia nie jest i byc moze osiagnie jakis sukces ze swoim zespolem albo przynajmniej bedzie wspominac mlodosc.Bo kazda wokalistka w koncu laduje przy pieluchach i mowi ze to jej najwieksze osiagniecie w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Depechowa

Siema, tu mama rocznej dziewczynki, która od małego „ słucha” mrocznej muzy bo tata jak i ja słuchamy takiej na codzień, może i czasy, gdy ubieraliśmy się tylko na czarno już minęły ale w sercu pozostało zamiłowanie do dobrej muzy, koncertów i festiwali i szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać aż córka będzie bardziej komunikatywna i świadoma, żebym mogła zabrać ją na jakiś koncert 😜 no w każdym razie, mam nadzieje że disco polo nie będzie jej ukochana muzą 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×