Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdsfhd

DZISIAJ DZIEŃ OJCA, A JA MOGE MU TYLKO ZNICZ ZAPALIC:(

Polecane posty

Gość gdsfhd

To juz 10 lat, ale dalej mi ciezko bywa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie rok,i nie zdarzylo mi sie wyjsc z cmentarza nie uryczanej,dzisiaj sie wybieram po poludniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kafezdzira.
nie tylko ty:( Ale sprobuj myslec dzis o rzeczach, krore zawsze dobrze ci sie z nim kojarza:) Mi pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka z pracy też... starsza kobita, ojciec zmarł ładnych kilka lat temu, a mówi o nim tak, że serce ściska powiedziała dzisiaj, że byla u taty wczoraj, płytę mu umyla, kwiatki dała, mówi jak o żywym... że słoneczko mu świeciło tak, jak lubi, za każdym razem, jak o nim wspomina tak dłużej, to ma łzy w oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsfhd
własnie, mój był młody jak zmarł- rak... jaka to sprawiedliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagipsowana
moj tata tez zmarl na raka czerniaka :( 1o lat temu :( nie moge mu nawet znicza dzisiaj zapalic bo mam noge w gipsie :( pozostaje mi tylko pomodlic sie za jego dusze a jak wyzdrowieje odwiedze go na cmentarzu..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo bym chciala w taki dzien moc zapalic znicz na grobie taty , ale nie moge bo jestem w uk ...:-) moge jedynie sie tylko pomodlic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy inaczej,moj 15 lat chorowal na miazdzyce,przeszedl szereg operacji,potem amputacje nogi,po kilku latach drugiej nogi a po nastepnych 5 zmarl mi na rekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie to smutne co piszeci
strasznie smutne co piszecie :( Wspolczuje Wam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łączę się w żalu
Mój zmarl na wylew 7 lat temu Tez nie moge znicza zapalic bo mieszkam 200 km od miasta rodzinnego Niby niedaleko ale dojechac trzeba i wrócic bo praca , dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda wszystko to smutne,ale poki sa w naszych sercach i poki o nich mowimy,to sa razem z nami,i to nieistotne czy zapalimy im znicz czy zaniesiemy kwiaty,poki zyjemy my to i oni w naszych sercach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kafezdzira.
wlasnie chcialam napisac (jakkolwiek niezrecznie to zabrzmi), zebysmy cieszyly sie z tego, ze mozemy zapalic ten znicz i przyniesc im kwiaty. Inni nie maja takiej mozliwosci, ja chyba zaplakalabym sie na smierc gdybym nie mogla dzis do niego pojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez dzisiaj bylam juz na cm
entarzu, zapalilam ladny znicz i kupilam chryzanteme:) to juz 25lat jak go nie ma, nawet go nie znalazlam:( ale zawsze o nim pamietam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech a ja nawet nie wiem, czy mój ojciec w ogóle żyje, zerwał ze mną kontakt i ma wszystko w nosie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikaaaaa5
Ja również w tym dniu mogę niestety tylko zapalić znicz ;(( Od 5-ciu lat tak robię i za każdym razem to jest przykre;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatas28
no niestety, takie to nasze zycie jest glupie. czlowiek zaklada sobie jakis cel, pracuje, az tu pewnego dnia dowiaduje sie o smierci bliskiej osoby, albo sam ot tak sobie zapada na smiertelna chorobe. trzeba sie chyba tylko pocieszac tym, ze kazdy odejdzie z tego swiata, tylko ze jeden szyciej, drugi troche pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majciochy w grochy
Właśnie się zastanawiałam czy wysłać mojemu ojcu smsa z życzeniami, czy nie... bo jakoś tak blisko specjalnie nie jesteśmy ale on pamięta o dniu dziecka/urodzinach a już stara kobyła jestem. Zobaczyłam ten topik u jednak wyślę póki mam jeszcze komu. Przykro mi dziewczyny że Wy tylko tak możecie okazać miłość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majciochy w grochy- wyślij wyślij życie jest tak krótkie ,że trzeba w każdy sposób okazywać uczucie . Może nie jesteście w dobrych kontaktach ale pomyśl ,że kiedyś mogła byś pożałować a nie będzie już odwrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jade dzis na grob mojego taty i tescia, bo moj maz tez starcil tate kilka lat temu. Za kazdym razem jak ich odiwedzamy to bierzemy ze soba nasza mala coreczke. Tak nam cholernie smutno, ze nie bylo dane im jej poznac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kafezdzira.
Majciochy - no tak juz jest, ze dopoki czegos nie stracisz nie wiesz ile to dla ciebie znaczylo. Wyslij mu zyczenia, zeby kiedys nie zalowac, ze czegos nie zrobilas, nie powiedzialas, poki jeszcze moglas. I chociaz ja nigdy nie mialam z tym zadnego problemu, czesto zaluje, ze takie ''kocham cie tato'' czy ''brakuje mi ciebie'' moge puscic tylko w eter, a i tak te slowa pozostana bez odpowiedzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×