Do żon;-) Co byście zmieniły z swojego ślubu i wesela?

za dużo szczęscia. trzeba było z jednego zrezygmować. ale za to kiecka kapitalna

solenero przepieknia wygladalas jak prawdziwa zjawiskowa urocza panna mloda sukienka niesamowita dobrze dobrany welon i naszyjnik ale z tym kwiatkiem faktycznie za duzo :( ogolnie jak najbardziej na plus

ZE swojego ślubu, pani mądralińska.

prawie nic nawet wpadki z plamą smaru na sukni ślubnej ...

jak tak mysle to zmieniłabym jeden element mojej fryzury bo mi kosmyk grzywki cały czas pchal sie do oczu :D i to wszystko. reszta była świetna :)

ja bym nic nie zmieniła... było super!

barzdiej bym kościół przystroiła bo było łysawo:)

MĘŻA miałbyć książe z bajki ,a okazał się świnią.

to ja nie wiem jak wy za mąż wychodzicie. co, nie znacie tych mężów wcześniej?

ale od razu powiedzmy za mąż wychodziłam 6 lat temu, a chyba najlepiej nie brałabym slubu

Męża!

na pewno kupilam bym sobie inna suknię slubną, miałam ecru księzniczkowata beze a teraz bym kupiła koronkowa biała rybkę. po drugie bukiet teraz sama bym sobie wybrala a nie zdała się na tesciowa. wybrałabym tez inny kosciol

frufru ----Wiesz często ludzie w czasie trwania związku aż do ślubu się kamuflują .Dopiero po ślubie pokazują swoje prawdziwe oblicze ;) I tu nie chodzi tylko o panów ale i o panie ;)

Było parę wpadek ale nic nie jest idealnie, nic bym nie zmieniała, to był najpiękniejszy dzień w życiu :D.

Ja też bym nic nie zmieniła:) Wszystko wyszło lepiej niż bym sobie mogła wymarzyć!:)) Pogoda, ślub i wesele :) Aż do dzisiaj nie mogę uwierzyć że wszystko tak idealnie poszło:) Zero stresu Po prostu super!:)

Nie zapraszałabym babci a raczej potwora z głębin:P mojego już męża (albo wsadziłabym ją do izolatki), po weselu bardzo udanym zresztą (zabawa do 5 nad ranem itp.) popsuła mi humor. Ogólnie stwór cierpi na brak klasy, kultury a pojęcie ogłady jest jej obce, za to wysokie mniemanie o sobie nie.

ja bym zmienilacukiernie ktora miala zrobic tort jaki chcialam a dostalam g...o. nie byl oto co zamowialm a facet jeszcze wcickal mi ze powinnam mu doplacac jak mu wygarnelam ze nie nadaje sie na cukiernika