wcieło luśkę

cos dla golabeczki i kucharza: Jeśli laska ma króciutką spódniczkę, to facetowi wisi czy jej torebka pasuje do butów

Dwóch facetów sika obok siebie. Jeden pyta się drugiego: - Dlaczego tobie leci jak z konewki? - Bo moja żona bierze mi do buzi. - Moja żona też bierze mi do buzi i sikam normalnie! - Tak. Ale moja się brzydzi i bierze widelcem!

Ziewając mężczyzna pokazuje swoje złe wychowanie, kobieta swoje możliwości

Naukowcy z Instytutu Zdrowia dowiedli, ze w piwie znajduja sie zenskie hormony. Mówiac prostym jezykiem: wedlug nich mezczyzni, którzy pija piwo, upodabniaja sie do kobiet. Aby upewnic sie, ze jest to prawda, przeprowadzono badania. Stu mezczyznom podano 10 piw i kazano je wypic w ciagu godziny. Po godzinie okazalo sie, ze: - wszyscy badani przytyli, - mówili zdecydowanie za duzo i bez jakiegokolwiek sensu, - zachowywali sie ponad miare wylewnie i uczuciowo, - nie byli w stanie prowadzic samochodu ani racjonalnie myslec, - klócili sie bez powodu, - musieli siadac podczas oddawania moczu, - nie byli zainteresowani uprawianiem seksu, - odmawiali przyznania racji, gdy bylo oczywiste, ze sa w bledzie...

Zawsze Szczery, ale Ty to spostrzegawczy za bardzo nie jestes sadzac po tym jak moj nick napisales :D

kapelana, mylisz brak spostrzegawczosci z olewaniem :-)

Kobieca definicja słowa "już" zawsze zawiera zwrot "jeszcze tylko...

ciężkie dzieciństwo

matko jedyna co zrobiliście z moim arcytopem? i gdzie do cholery jest luska ?

Zawsze szczery - pomieszałeś pojęcia spostrzegawczości z pilną uwagą, której niestety nie mogłem poświęcić zbyt wiele. Jednak chcę zauważyć, że jako pierwszy oddzieliłem ziarno od plew w tym wątku i zauważyłem, że "dzisiaj wcięło Luśkę", czyli można nawet powiedzieć, że spostrzegłem.

kapelana, mylisz brak spostrzegawczosci z olewaniem A Ty olewanie z ignorancja. I zeby uprzedzic twoje nastepne pseudoblyskotliwe czeniecie: Nie. Ignorancja nie rowna sie olewaniu. Ike alez top jak najbardziej trzyma sie watku. Luski jak nie bylo, tak nie ma Milego dnia!

"dzisiaj wcięło Luśkę" i zostało tylko ziarno ?:P

Znaczy dzisiaj zauważyłem. Wczoraj oczywiście zrobiła to Ike.

Znaczy dzisiaj zauważyłem. Wczoraj oczywiście zrobiła to Ike. czyli mogę oskarżyć cię o plagiat?

ike wolisz plewy??? Idź na topik psełdonima :P

Tobie niestety ziarno i plewy. Oddzielałem wyłącznie na własny użytek.

Tobie niestety ziarno i plewy cichoplewy?:P

Po godzinach bawisz się w młynarza, Cichobabie?

iftarek dziękuję postoję:P

Ike, czy naprawdę chcesz ze swojego topiku szpiegowsko-detektywistyczno-plotkarskiego o wcięciu, poszukiwaniach i szczęśliwym, aż krótkotrwałym odnalezieniu Luśki uczynić kącik rolniczy?

jeśli miałoby to ciebie zdyskredytować- to tak- poświecę topik:P

ike jeśli miałoby to ciebie zdyskredytować- to tak- poświecę topik Nie, nie. Wracajmy do nurtu głównego, czyli poszukiwań Luśki. Otóż postanowiłem ją podczas mojej absencji odnaleźć i przeszukawszy najbliższą okolicę z całą pewnością mogę stwierdzić gdzie Luśki nie ma. Brumie, w wolnych chwilach zajmuję się tym, na co jest popyt. Może to oczywiście był młynarstwo, aczkolwiek wrodzony wstręt do wysiłku fizycznego ogranicza moje zapędy wyłącznie do młynarstwa teoretycznego. Z podobnych powodów niechętnie zajmuję się zbieractwem (np. grzybów)

a czy możesz z całą pewnością stwierdzić gdzie luśka jest? bo generalnie to chodzi o jej odnalezienie a nie radość z powodu jej nieobecności w paru miejscach:P

W RSA jest duży popyt na wuwuzele. Podpowiadam. :)

A gdzie nie ma Luśki to chyba tylko ona ma pewność.

a czy możesz z całą pewnością stwierdzić gdzie luśka jest? bo generalnie to chodzi o jej odnalezienie a nie radość z powodu jej nieobecności w paru miejscach Doskonale rozumiem, ale skoro nikt jest nie potrafi odnaleźć, to trzeba ją zlokalizować metodą eliminacji (przy optymistycznym założeniu, że nie skacze z miejsca na miejsce w celu utrudnienia nam poszukiwań). Proponuję zatem ustalić listę miejsc, w których Luśki z całą pewnością nie ma, a to które pozostanie będzie mieściło Luśkę. Problem proponuję nazwać, na cześć fizyka, który zajmował się podobną tematyką "Luśką Schroedingera"

Doskonale rozumiem, ale skoro nikt jest nie potrafi odnaleźć oszukuj sie dalej

cos dla brum: Na fotelu u psychoanalityka: - Spał pan w nocy? - Tak - Śniło się panu coś? - Możliwe... - To może widział pan we śnie rybę? - Rybę, nie... - To co się panu śniło? - Szedłem po ulicy... - A był tam może wykop z kałużą? - Możliwe. - To w tej wodzie mogła być ryba?! - Nie, no ryba nie... - A czy na tej ulicy była restauracja? - Bardzo prawdopodobne, że tam była... - Podawali w niej rybę? - Bardzo możliwe... - Hmm. Ryba we śnie... Ciekawe, co to może oznaczać?

twoje propozycje zostaną rozpatrzone na walnym zgromadzeniu wieczorem:)

oszukuj sie dalej Ogrzewane kotlety nie smakują.