Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magdan

zazdrość-zabawki!

Polecane posty

Mój syn (3,5 lat) nie pozwala młodszemu bratu (13 m-cy) ruszać absolutnie swoich zabawek. Wykańcza mnie ta sytuacja, codzienność. Jest ryk ze strony obojga chłopców. Poradźcie coś (wiem, ze starszemu powinnam poświęcać więcej uwagi, ale to mało realne). Innym=obcym dzieciom starszy synek pozwala bawić się swoimi zabawkami. Czekam na sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziel zabawki na "starszego syna" czyli takie które po spotkaniu z maluszkiem mogłyby ucierpieć i te zabawki pozwól swojemu synkowi sobie schować przed malcem (ty też nie chciałabyś żeby twoja siostra brała bez pytania twoją biżuterię, ubrania czy kosmetyki- każdy ma prawo do prywatnych rzeczy) 2 część to zabawki malucha i tutaj zaznacz ze to są tylko zabawki brata i starszak musi uszanować tę "własność" 3 cześć zabawki wspólne i tymi mogą się bawić razem i dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tłumaczymy, że młodsza sie pobawi i odda, poza tym są zabawki, którymi może bawić się tylko starsza - te jej ukochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mówię starszemu, że mały się pobawi i odda, czasmi skutkuje, częściej jest wielki krzyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wtedy tłumaczymy, że starszy przecież też się bawi zabawkami młodszego i mu je potem oddaje i tak samo zrobi młodszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie takie tłumaczenie nieczęsto skutkuje, niestety ;( Już myślałam, ze zredukuję zabawki do minimum, wydzielę dla starszego i młodszego odrębne. Tu głównie chodzi o samochodziki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zrobilam starszej corce stolik, na ktorym ona sie bawi swoimi zabawkami. tlumacze jej, ze jak nie chce bawic sie z mlodszym to ma wziac swoje zabawki na swoj stolik. mlodszemu tez tlumacze, ze na stolik akurat on nie ma wstepu:P no ale u mnie mlodszy ma dopiero 7 m-cy, a 13-miesieczniak pewnie juz do stolika moglby siegnac...:O mimo wszystko radze wydzielic osobne miejsce do zabawy dla starszego aby mlodszy nie mial tam dostepu. oczywiscie wspolna zabawa rodzenstwa jest cenna, ale kazdy czasem potrzebuje chwili odosobnienia;) i oczywiscie mlodszy brat tez musi miec swoje zabawki w swoim kaciku (moj ma swoje zabawki na macie edukacyjnej i jak siostra probuje sie do nich dobrac to tez kaze jej zapytac albo dac w zamian jakas swoja zabawke). no i jak radzi kornelkowa - wydziel zabawki, ktorymi moga sie bawic razem i zachecaj ich do wspolnej zabawy, a najlepiej pobaw sie z nimi zeby sie uczyly, ze wspolna zabawa jest fajna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny etap
każde rodzeństwo ma etap że rywalizuje albo jest zazdrosne mozna tylko cierpliwie tłumaczyć, tłumaczyć tłumaczyć ale w życiu jest tak że nawet w wieku 60 lat rodrzeństwo bywa o siebie zazdrosne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×