Czy jest szansa, że on sobie jeszcze to przemyśli i zmieni zdanie?

no to odpuść. Tęsknota przejdzie po jakimś czasie. Nie warto pchać się w coś tylko dlatego że "nic lepszego może się nie przytrafić". Skoro nie jest w porządku a Ty nie jesteś nie wiadomo jak zaangażowana-przecierp tą chwilę i dumnie nie poś o ochłapy. On myśli, że Cię już ma. Pokaż mu, że się myli. Ceń się kobieto, nie żebraj

Masz rację ... muszę to przecierpiec ... Zanim on wróci z wakacji to mi powinna już całkiem przejśc tęsknota. Dziś wypisałam sobie na kartce jego zalety i wady ... niestety wad jest zdecydowanie więcej. Dodatkowo ostatnio był dośc nerwowy dla mnie ... to jest też typ człowieka nie znoszący sprzeciwu. A ja się wręcz obawiam takich ludzi. Na pewno nie będę się do niego odzywac ... jak będzie chciał to po powrocie sam się odezwie a jak nie tzn że ma mnie głęboko gdzieś.

w zadnym wypadku nie odzywaj sie do niego , jak wróci to niech on sie z Toba skontaktuje , nie zebraj o milośc , bo nic z tego nie bedzie .... niech sie zdecyduje czego chce..

z tego co piszesz to Ty powinnaś mieć go głęboko gdzieś. Boisz się takich osób, ale jemu to to chętnie byś się podporządkowała, gdyby tylko trochę przyzwoiciej Cię traktował. Ceń się! To że jesteś samotną matką nie znaczy, że jesteś kobietą drugiej kategorii.

W sprawach miłosnych i nie tylko konsultuje się z Paulusem (wrozbitapaulus.pl) , pisze on całą prawdę, wszystko co przewidywał w moich sprawach się potem ziściło.