Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagoda 299

czy sad bedzie nalegal by syn zostal ze mna po rozwodzie?

Polecane posty

Gość life is brutal........
jesli rodzice walcza o dziecko to rzeczywiscie sąd ustala u kogo lepiej itd, ale tu jest sprawa że wlasciwie tak na prawde nikt tego dziecka zbytnio nie chce.. i to jest dopiero tragiczne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przeczytałam temat, to od razu pomyślałam, że nie zostawią tu na autorce suchej nitki i nie myliłam się matki-polki nie zawiodły stereotypy są w tym poslkim narodku tak mocno zakorzenione, że chyba z 5 pokoleń musi wymrzeć, zanim one zaginą Nie przeczytałam całości, bo po co mam sie denerwować zaścianlkowymi poglądami i chamskimi tekstami większości polek (celowo z małej). Powiem tak - jeśli w pozwie (z do tego momentu doczytałam) jest propozycja, by syn mieszkał z ojcem, to sąd zapyta najpierw Ciebie, czy podtrzymujesz to, co napisałaś, potem ojca, czy się z tym zgadza. Jeśli obie odpowiedzie będą brzmiały - tak - to nie powinno być więcej pytań. Jeszcze jedno - sąd będzie potrzebował świadka na to, że osoba ubiegająca się o to, by dziecko mieszkało z nią, jest dobrym opiekunem. Czyli - powinniście mieć świadka (np. kogoś z rodziny), że ojciec dobrze opiekował sie dzieckiem (nie chodziło głodne, brudne itd). Wiadomo, że to bzdura jest, bo w sumie kto wie, kto sie dzieckiem zajmował z trakcie małżeństwa, no, ale taki jest wymóg, jeśli sprawa nie jest jakaś oczywista (typu mamusia - pijaczka). Tyle na ten temat. A, no i popieram Twoją decyzję, autorko, oboje rodziców mają takie samo prawo i obowiązek zajmowac się dzieckiem, a tym bardziej, że to chłopak jest - ojciec powinien sie nim zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wszystkich dyskusjach dotyczących alimentów pojawia się argument "To oddajcie dzieci ojcom, skoro ich wychowanie jest takie trudne i kosztowne". Kiedy autorka przystała na takie rozwiązanie, to robi się wielkie halo. :o Jeżeli facet odchodzi do innej, ale płaci 300 zł na miesiąc i widuje się z dzieckiem raz na 2 tygodnie, to dalej w oczach niektórych jest wspaniałym tatą. Jeżeli kobieta chce identycznego rozwiązania, to wylewa jej się na łeb kubeł pomyj. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie takie jest życie, tylko taka jest ta kafeteria... Kobieta wam nic nie zrobiła, zaczeła tylko temat i nie ma to nic wspólnego z tym jaką jest matką...a na pewno jakim człowiekiem. Ale tu niestety głównie tyle dostaniesz, zamiast to co przyszłaś-rozmowy, rady- wnikliwą ocenę twojej osoby... Bardzo ciekawe jest to co robisz? Po pierwsze to syn, chłopakowi moim zdaniem bardziej niż dziewczynce potrzebny jest ojciec. I widać, że jesteś normalną, szczęśliwą, silną kobietą, nie boisz się zostać sama. Wiele kobiet potem w dzieciach szuka pocieszenia. I mały chłopiec wchodzi w rolę opiekuna mamusi. To nic zdrożnego, ale tak się dzieje. Powodzenia w tym co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I mały chłopiec wchodzi w rolę opiekuna mamusi. To nic zdrożnego, ale tak się dzieje." Zdrożne może nie, ale na pewno tak nie powinno być. Pytanie, ile chłopiec ma lat. Bo nawet siedmiolatkowi mimo wszystko jednak bliżej do mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo często się tak dzieje, kiedy kobieta po rozstaniu jakiś czas cierpi, płacze itd. Ostatnio o tym czytałam. A co do tego do kogo bliżej? Autorka o tym zdecyduje? Nie nam to oceniać... Ale jet w tym prawda, mężczyźni odchodzą i to takie oczywiste że dziecko zostaje z mamą, była bym ciekawa miny mężczyzny gdy sąd decyduje by dziecko było z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta okrutna jestes
Nigdzie nie jest powiedziane ze dziecko ma byc tylko z matka, ale to matka nosi je pod sercem, ma instynkt macierzynski, to matka wie najlepiej co potrzeba dziecku, i kto da najwiecej milosci jak nie matka?? Ojciec chociaz nie wiem jak by sie staral, nigdy nie dorowna matce!!! A to ze umywa rece mowi sie trudno, dziecko i tylko dziecko i jego dobro jest najwazniejsze. Chuj z facetem. Moj byly chce ze mna walczyc o dziecko, a ja chocby nie wiem co nigdy mu go nie oddam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i tak. Ja pewnie też jak już dziecko będę miała w zyciu bym go nie oddała... Ale jak już powiedziałam, 3/4 mają tu manie oceniania...to jej sprawa...i nie czyni jej to okrutną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piesio lesio
Moja Droga, dla CIebie nie, dla mnie tak. Oczywiscie ze to jest tylko i wylacznie jej sprawa. Moze nie czuje tej wiezi miedzy matka a dzieckiem (omijam fakt w ogole ten- niech sie maz teraz meczy itd) bo to nie on bedzie sie meczyl a chlopak. Dlatego nie ublizam tylko pisze to co mysle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bladzianko jakie dziecko???
możesz tylko oskubać z dziecka eks swojego gacha, bo ty bezpłodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co wolała bym być nawet bezpłodna, niż chora na głowe tak jak ty! Całe szczęście jestem płodna jak kotka! A to, że jeszcze nie mamy nie szkodzi-więcej czasu tylko razem... Wszystko tak jak trzeba. A nie odrazu dziecko, albo nie daj boże najpierw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka Morka Porka
gdy odkryłam, że mąż mnie zdradza sama wyprowadziłam się z domu, syn został ( co prawda miał już 16 lat i kilka miesięcy) ten dom kochał, miał kolegów, niedaleko do szkoły odwiedzałam go często, on wpadał do mnie nie mogłam zostać z mężem, kiedyś wybaczyłam zdradę i okazało się, że wszystko co mówił, obiecywał to były kłamstwa, z drugą tylko się lepiej ukrywał, ale ojcem był dobrym, dlaczego miałam wydzierać syna z domu urządziłam się w mieszkaniu po babci, odzyskałam spokój, podleczyłam zdrowie i dopiero złożyłam papiery o rozwód - na pierwszej i jedynej rozprawie, syn był kilka dni po 18 urodzinach i mimo, że w pozwie były ustalenia co do syna, to na rozprawie już nie było rozmowy o nim, bo 18 lat sędzina tylko pouczyła, że do czasu aż się usamodzielni to mamy pamiętać, że jesteśmy rodzicami mąż spłacił moją połowę majątku, z tych pieniędzy kupiłam 2 autka, sobie i synowi i teraz już nie muszę nawet bywać w starym domu, syn chętnie mnie odwiedza sąd nie będzie na nic nalegał, jeżeli logicznie podzielicie się opieką nad dzieckiem, jeżeli to co przedstawicie w sądzie nie będzie miało złego wpływu na dziecko, po prostu musisz wszystko udokumentować i jednak porozumieć się z mężem, by nie był zdziwiony, że chcesz zostawić mu syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ieuzeruiu
Eh, mnie maz zostawil dla jakiejs gowniary. Szybko sie uwinelam z pozwem. Do sadu przyszlam specjalnie wymeczona i powiedzialam, ze chociaz bardzo bym chciala to rozwod mnie wykancza i chcialabym, zeby na jakis czas dzieci zostaly z ojcem poki nie ureguluje spraw mieszkaniowych (musialam sie wyprowadzic i znalezc mieszkanie, dzieci musialaby by zmienic szkole albo daleko dojezdzac). Jakbyscie zobaczyli mine tej pindy na sali ... i mojego ex. Po pol roku bylo juz po rozwodzie, sad finalnie przyznal opieke mnie ale moj maz zostal sam jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 189
A u mnie odwrotnie, facet porzucił rodzinę, z synem jeżdziłam po lekarzach aż trafiłam do niemieckiej kliniki, rozwód mi nie był potrzebny to o niego nie składałam. Po 4 latach ojciec wpływyowy, doszedł do wniosku, że by dalej siedzieć na tym samym stołku trza by było dla kariery i by nie płacic alimentów matke posądzić o chorobę psychiczną i zabrać mi synai wiecie co udało mu się i do tego moje zasługi przypisał sobie i mu uwierzyli. Nie realizuje orzeczeń sądu działa na szkode syna i nie wiem jak to zrobić ale i tak syn od 2 miesięcy u mnie bo odchorowywuje taty wychowanie. Sąd to toleruje i uważa że wychowuje syna ex należycie m ało tego że nie mam opieki i alimentów to mi wrzucił zobowiązanie bym podejmowała wszystkie działania dla zdrowia syna czy ktoś to pojmuje bo mi trudno, ale syna nie oddam już pod jego opiekę może ktoś mi podpowie co mam zrobić z tym fantem. Kocham syna i na tym bazują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie zrozumiałam
z Twojego wpisu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×