Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Do byłych

Pytanie do byłych żon

Polecane posty

Gość do skampararas
oczywiście, nawet nie próbuje, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobranoc dorka
idź mężowi obciągnij sisiorka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkubent dorki liwianorki
ciągnij dorka ciąąąąąąąąąąąąąąąąąągnij tylko nie wypluwaj, jak ostatnio... przecież niezłą suką w łóżku jesteś naucz się wreszcie łykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LIWIKA
odpuść sobie ten temat bo kretynki się rozmnożyły i potrzebują wypuścić z siebie całe pokłady idiotyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia pelasińska
Oj ! skampararas przed snem też zapomniała się zalogować, ale stylu nie da się ukryć, rozpoznawalny :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd w niektórych ludziach tyle jadu i złości? Czy to brak szczęścia w życiu? Bardzo dziwne jest to że w "realu" ludzie zazwyczaj nie plują tak jadem, czy zatem na forach internetowych dają ujście swoim frustracją???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byle zonki zzolkniecie
z zawisci ! Ja lubie lykac i to uwielbiam ! hahaha te byle to swiete byly takie,ze nie lykaly nie wierze !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
A ja nie cierpię nowej "dziewczyny"mojego byłego męża. Jest złym człowiek. Ex zbliżył się do niej jak byłam w zagrożonej ciąży, pół roku spędziłam na patologii. Pierwszy raz mnie zdradził dwa tygodnie po porodzie- niby po pijaku i przez przypadek. A potem juz regularnie się spotykali przez jakies pół roku. Sama do mnie przyszła i powiedziała, żebym jej oddała męża, bo po co ma trwać ta fikcja. Do dzisiaj pamiętam to uczucie- jakby uderzeniem obuchem w głowę.... Mąż coś tam starał się tłumaczyć, że seksu nie było a on prawdziwym facetem jest, że całe moje uczcucia przelałam na synka- koszmar jakiś. Wywaliłam gnoja z mojego życia. Z synkiem widuje się kiedy chce, alimenty płaci- generalnie nie jest złym ojcem. Ale tamtej kobiety nienawidzę- wykorzystała odpowiedni moment, żeby zająć się moim mężem, który notabene okazał się niezłym kurwiszonem! Naprawdę, jak sobie przypomnę ten okres to aż mnie ciarki przechodzą. Poród miałam taki, że przez cztery miesiące na tyłku nie usiadłam, do tego synek mial ciężkie trzy miesiące... Ehhh.... Podsumowując- nienawidze tej kobiety i jak ją widzę to przechodzę na drugą stronę ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelagia pelasińska
a dlaczego przechodzisz na drugą stronę, jeżeli już, to ona powinna przechodzić na drugą stronę dlaczego robisz z siebie popychadło, czego się boisz Ty możesz iść z podniesionym czołem, możesz patrzeć jej prosto w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo nienawidzić obojga, przechodzić na drugą stronę itd.oboje zachowali się strasznie. Tylko to do niczego dobrgo nie prowadzi. Najlepiej byłoby dla Ciebie, gdyby stali się zupełnie obojętni. Noszenie w sercu urazy- nienawiści, czyni nas bardziej nieszczęsliwymi ludzmi. Życzę Ci obojętności i znaleźienia szczęścia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
przechodzę na drugą stronę, bo patrzeć na nią nie mogę!! Żadnego popychadła z siebie nie robię, po prostu jak na nią patrzę aż mnie trzęsie. Przez nią mój synek nie ma pełnej rodziny, nie ma dwojga rodziców, a ja? Ja ciągle kocham tego mojego eksa niestety! Ale zbyt dumna jestem i za bardzo cierpię, żeby pozwolic mu wrócić!! Wiecie, w ciąży byłam taka szczęsliwa, pomimo tych wszystkich problemów! Potem, jak synek się urodził, wydawało mi się, że jesteśmy rodziną- razem się małym zajmowaliśmy. I nagle BACH cały mój świat legł po prostu w gruzach! Może potrafiłabym wybaczyć, gdyby nie to, że zdradził mnie w takim momencie- kiedy byłam słaba zarówno psychicznie jak i fizycznie. Ale tyle o mnie, nie chce juz dłużej o tym pisac. Chciałam tylko zaznaczyć, że są takie sytuacje, kiedy można kochanki po prostu nienawidzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiciorku, moim zdaniem to powinnaś czuć obrzydzenie i wstręt patrząc na swojego ex, a nie na nią... to nie przez nią Twój syn nie ma taty tylko przez tegoż tatę właśnie. bo go zostawił i odszedł z inną kobietą. naprawdę uważasz, że gdyby nie ona, to dalej tworzylibyście z mężem szczęśliwą rodzinę? bo ja wątpię... skoro pociągnęło go do niej, tzn. że od Ciebie coś go odpychało... jak by nie ona, to innej by poszukał. a Twój problem tkwi tu: "Ja ciągle kocham tego mojego eksa niestety! Ale zbyt dumna jestem i za bardzo cierpię, żeby pozwolic mu wrócić!!" serio chciałabyś, żeby to coś do Ciebie wróciło?? coś, co zawiodło Cię w najtrudniejszym momencie?? masz prawo jej nienawidzić, ale znacznie bardziej powinnaś w tej sytuacji nienawidzić swojego ex męża, bo to on Tobie obiecywał MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ I UCZCIWOŚĆ... i że Cię nie opuści aż do śmierci. ON, a nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
oj tam....trochę chyba winy było tej pani też bo mogła wszak odmówic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
i nie mówmy kiciorkowi, do kogo ma czuć obrzydzenie...męża pewnie kocha - to jestem w stanie zrozumieć- kobiety są uczuciowe, a ta druga zachęcała wdziękami wtedy, gdy kiciorek nie miała żadnych możliwości by jej dorównać- po prostu tamta pani wykorzystała poród i połóg kiciorka i uważa pewnie że zgarnęłą główną wygraną na loterii...ot, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta pani wykorzystała durnotę (na szczęście już byłego) męża Kiciorka. i zrobiła jej ogromną przysługę, zabierając to nędzne gooovno ze sobą. a Kicia się po jakimś czasie otrząśnie, weźmie w garść i wyjdzie na prostą. i nie będzie schodzić na drugą stronę ulicy, tylko dumnie maszerować z podniesioną głową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
również z całego serca tego jej życzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dr cos tam
nie znam ciebie, jesteś kochanką? Bo TAKIE bzdury moze pisać tylko ktoś, kto nigdy nikogo nie kochał, ktoś kto jest uczuciowym zerem. Jak zwykle bronisz dziwki ktora rozbiła rodzinę. Tak, to ona rozbiła, zakreciła się wtedy gdy wiedziała, że żona niewiele może a facet zbyt slaby, szukał pocieszenia w trudnych chwilach. Nie bron kochanek bo nie warto, to są suki nie warte żeby na nie splunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudnych chwilach? Gdy mu dziecko kobieta na świat wydała? Strasznie to ciężkie? Ja myślałam, że to szczęście i radość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicjo to ty??????????
na portalach randkowych szukasz frajera?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
delicjo, kiciorek miała problemy w ciąży, bardzo ciężki poród a potem problemy z dzieckiem- pewnie drżała o to, czy będzie zdrowe. To musiał być ogromnie trudny czas. Nie u każdej kobiety ciąża przebiega spokojnie a poród trwa 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pije do faceta, nie do tej biednej kobiety... Jej było ciężko, a on powinien cieszyć się z dziecka i ją wspierać, a nie się pocieszać bo mu ciężko. A do kogoś kto pyta, czy to ja...? nie to nie ja, jadłam delicje i mi taki nick do głowy przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
może gdyby pocieszycielka tak bezpardonowo nie wykorzystała chwili , wystarczyłyby mu pornostronki w necie? kto wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ale co racja delicjo to racja- kobiety kopią pod sobą dołki, niszczą się wzajemnie, wbijają noże w plecy- a mężczyzna- zawsze wyjdzie obronną ręką bo znajdzie się pocieszycielka, co go przygarnie i się nim zaopiekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu na tym portalu nawet to widać. Jedna babeczka na drugą najeżdza, a facet, oj on się odsunięty poczuł... Dla mnie to skandal, dupa wołowa, nie facet, oj ciężko mu było... Fakt kobieta nie zachowała się fajnie, jeżeli wiedziała, że dziecko na świat przychodzi, ale to facet, facet, facet schrzanił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" 16:57 [zgłoś do usunięcia] do dr cos tam nie znam ciebie, jesteś kochanką? Bo TAKIE bzdury moze pisać tylko ktoś, kto nigdy nikogo nie kochał, ktoś kto jest uczuciowym zerem. Jak zwykle bronisz dzi**i ktora rozbiła rodzinę. Tak, to ona rozbiła, zakreciła się wtedy gdy wiedziała, że żona niewiele może a facet zbyt slaby, szukał pocieszenia w trudnych chwilach. Nie bron kochanek bo nie warto, to są suki nie warte żeby na nie splunąć. " a w którym momencie jej bronię? i jak zwykle? hmmm... ty jesteś takim zdradzającym mężem, że tak się bulwersujesz, że uważam, iż wina jest po JEGO stronie? skoro facet słaby, zbyt słaby, to niech spieprza na drzewo i Kici nie marnuje więcej życia... bo niepotrzebnie zmarnował już część - wiążąc się z nią, dając nadzieję na szczęśliwe życie i płodząc dziecko, którego tak naprawdę to chyba nie chciał :( co do wycieczek osobistych, to nie twój interes, topic nie jest o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę racji tu panie macie
moja koleżanka pisała pracę o rozwodach, przeprowadziła dużo badań, rozmów i naprawdę śmiała się i twierdziła, że jeżeli odchodzi zdradzacz, to żona powinna kochance wódkę postawić różne są powody rozwodu i różnie bywa w związkach ale zdradzacze najczęściej zdradzają dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie facet
winny? Wiesz, musiałby być zupełnie bez jak gdyby się nie złapał między rozłozone nogi dziwki. A wtedy byś tez gadała że nieudacznik. Dziwka nie miała prawa rozkładać się pod facetem i podstępem go wciągać między swoje nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
dziewczyny, ale ja nie nosze w serdu urazy- po prostu nienawidze tej kobiety. Nie wiem jak kobieta może drugiej kobiecie takie świństwo zrobić.... A co do mojego eksa to czasem żałuję, że łączy nas dziecko...Jak widzę jak on bawi się z naszym synkiem, jaką ma do niego cierpliwość to serce mi się kroi, że przez jego zachowanie synek nie ma obojga rodziców na codzień. Myślę sobie czasem jak mogło byc fajnie a nie jest, bo mój były mąz poleciał jak cma do ognia do tej kobiety! I tak, dr ring-ring- uważam, że moglibyśmy tworzyć normalną, szczęśliwą rodzinę gdyby nie ta kobieta! Wykorzystała to, co dla każdego faceta jest ważne- seks. Zdaję sobie sprawę, że mój były mąż mógł odmówić, mógł się z nią nie spotykac- oczywiście, że tak. Ale myślę też sobie, że w normalnej sytuacji nie niałaby szans go omotać. A co do jego powrotu- tak, chciałabym, żeby wrócił ale żeby wcześniej wymazał to wszystko, co się stało. A to niemożliwe więc powrotu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×