Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewelkarewelka

Brak zaufania niszczy mój związek!!!

Polecane posty

Też od jakiegoś czasu czułam, że coś się kręci, zaczęłam sprawdzać jego naszą klasę, pocztę, na początku raz na jakiś czas, późnej doszło do tego, że kilka razy dziennie. I odkryłam, że pisał z jakąś inną, niby o niczym, ale pisał, a mi kiedyś robił awantury o byle co. Jestem już wyczulona, znowu czuję, że coś jest nie tak. Nie potrafię znowu zaufać, a ufałam mu bezgranicznie ponad rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhahahahahha
ej.. ta laska przeciez to nie jest prawidze konto czyjes :D mam juz troche czasu nk i ona dosc ze ma ponad 1000 znajomych z calego swiata to jeszcze nie ma komentów od znajomych ale od ludzi których nie zna:D jakas 15stka sobie zalozyła konta no znalazla zdjecia z neta :D a skoro ona go zaprosila do znajomych to widac zaprasza kazdego jak leci :D nie łam SIE:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrze w niebo
Z ex myslalam nawet juz tak: ze wolalabym w koncu przylapac go na zdradzie ! To bylby wreszcze z tym wszystkim koniec. A tak to w sumie nie mialam jakiegos takiego powodu. Zreszta on byl wspanialym klamca. Do tego ja wychodzilam na wariatke, ze ciagle jestem zazdrosna o bzdury. Palapala jakbym o sobie czytala! Ja niedawno zkaonczylam taki zwiazek. Mysle, ze do zdrady nie doszlo, ale te jego klamstewka, pisanie z inna (w jakims sensie to tez przeciez zdrada...ja czulam sie okropnie...)...zawsze odwracal kota ogonem i to ja wychodzilam na straszna zazdrosnice, ktora robi awanture o kazda pierdole... czasem nawet obwinialam siebie...a w glowie ciagle mysli, niepewnosc i ta intuicja...nie dawala mi spokoju. tez czasem myslalam, ze gdybym go zlapala na czyms z czego nie moglby sie wyplatac...przylapalam na kolejnym klamstwie i zerwalam. To co sie dzialo po tym to bylo jedno z najnieprzyjemniejszych przezyc w moim zyciu:/ teraz w miare osiagnelam spokoj wewnetrzny, nie zadreczaja mnie niespokojne mysli, ze moj facet mnie oszukuje. Dam sobie troche czasu a pozniej poczekam na UCZCIWEGO SZCZEREGO faceta... tego tez Wam zycze. http://www.youtube.com/watch?v=24gjW4Oqj2k :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jak ja Was doskonale rozumiem dziewczyny, u mnie jest tak, że ja moim zachowaniem, podejrzliwością, niszczę ten związek (oczywiście generalnie on rozpieprzył to wszystko), ja niszczę to co chcemy razem odbudować... Nie potrafię nad sobą zapanować... Nie wiem, jak się tego wyzbyć... Nie ufam mu i boję się , że to się nie zmieni :( Czy jest tu jakaś kobietka, której po takich przejściach mimo wszystko udało się ponownie zaufać temu samemu facetowi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blueska21 Napisz coś więcej o swojej sytuacji... widzę że mamy podobnie... nawet bardzo... Tylko ja zauważam, że mój się przestaje starać, chyba ma mnie dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drzewko5
Brak zaufania do kogokolwiek i czegokolwiek to moja zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×