podobalo by wam sie jak by wasz facet mial dobra kolezanke..??

czesto z nia pisal, czasem nawet odwiedzal, bardzo ja lubial itp? przeszkadzalo by wam to ??????

kazałabym mu się zastanowić na kim mu więcej zależy.

pewnie tak,dlatego nie dopuszczam do takich zazylosci.

no pewnie!!!!!!!albo ja albo ona zaraz by było takie pytanie!!!!!!!!!!!!!i zero tłumaczenia!!!!!!1że to trzeba zrozumieć!!!!!!!!1jak taki palant to trudno

twierdzi ze to tylko kolezanka, ze ma i kolegow to musi tez miec kolezanki,

to dziewczyna do czego jest mu potrzebna?

się z niom lubiał bo to piękne jest uczucie :)

to jest w sumie i moja znajoma ale jednak nie podoba mi sie ze tak czesto pisza i wogole:( i nie wiem juz co robic:(

jakie najlepsze są znajome....mówię ci urwij to bo stracisz faceta...

znajdz sobie innego chłopaka który bardziej będzie lubił ciebie niż inne swoje koleżanki:D nie trać czasu na głupka.

jak będzie chciał to i tak zdradzi, Osobiście (ale ja nie jestem normalny) nie mam ochoty się kolegować z kobietami, nie znajduję z nimi wspólnego języka, więc albo wszystko albo tzn albo kręcą mnie jej walory fizyczne i sposób bycia albo nie,

a moze naprawde to tylko kolezanka a ja jestem zbyt zazdrosna:( ciezko by mi bylo go zostawic bo kocham go bardzo:(

a tobie ile poświęca czasu , co robicie jak jesteście razem? stara się o ciebie choć troszkę?

Najpierw pomyśl chwilę po co byłby z Tobą gdyby miał Cie w dupie ?

widać że uzależniona jesteś od niego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!żal mi ciebie bo później będziesz płakać i kląć

jestesmy razem ponad 3 lata i wlasciwie to coraz mniej czasu razem spedzamy i przewaznie sa z nami jacys znajomi w tym ona:( czasami jest mily itp. a czasami obrazony nie wiadomo o co. przy niej sie tak usmiecha jak przy mnie 2 lata temu, moze to wszystko moja wina bo tez mialam swoje humorki, bylam bardzo zazdrosna i w sumie nadal jestem ale nie chce go stracic:( i nie podoba mi sie to jego kolezenstwo z nia:( i nie wiem juz naprawde co robic:(

no chyba wlasnie jestem uzalezniona od niego:( ehhh:(

z czasem wszystko blednie ale o to trzeba bdać

wyrwij się z tego związku pierwsza , skoro on sie już nie stara a czas który powinien być tylko wasz spędzacie ze znajomymi to nie wróży nic dobrego. wiem ,że go kochasz , ale to nie jest już ten chłopak/facet co kiedyś. kochasz to co było między wami , ale to są tylko wspomnienia. Rzeczywistość jest już inna.

kiedys juz probowalam sie z nim rozstac ale nie potrafie:( czasami jest naprawde kochany i wogole:( smutno mi bardzo:( moze powinnam mu dac jeszcze jedna szanse i przestac byc taka zazdrosna:(

o jakiej szansie piszesz , czy on wogóle tej szansy chce , czy to tylko ty jej chcesz dla siebie? To tak jakbyś błagała o miłość a przecież o tą prawdziwą nie trzeba prosić :)

to co mam zrobic? zostawic go?:( moze to naprawde tylko jego kolezanka a ja za duzo sobie wkrecam:(

Co ma być to będzie , nie musisz robić od razu z tego afery możesz z nim porozmawiać zapytać się co robią razem dlaczego ona jest taka ważna dla niego, powiedz że czujesz się zagrożona jakąś "obcą babą" :)

pogadaj z nim szczerze , powiedz o swoich wątpliwościach , ale tak na spokojnie. facet który dopuszcza do tego ,że jego dziewczyna ma obawy co do trwałości ich zwiąku to albo jest ślepy , albo rzeczywiście chce się z niego wykręcić.

ehh:( ok sprobuje z nim pogadac:(

aaach, to jak się ma dziewczynę, nie można już mieć żadnych znajomych kobiet poza nią? :D nie przesadzajcie co niektóre tutaj, ja mam przyjaciela, który jest mężczyzną, partnerzy nam się często zmieniają, a przyjaźń pozostaje. i nie rezygnujemy ze spotkań we dwoje, bo nie będę mu opowiadać o swoich problemach przy moim chłopaku/jego dziewczynie, jeśli chcę porozmawiać tylko z nim - dzwonimy do siebie lub spotykamy się na kilka godzin. i co w tym dziwnego? nie rezygnujcie z własnego życia tylko dlatego, że kogoś macie, a nawet jeśli chcecie żyć tylko czyimś życiem, nie zmuszajcie drugiej osoby do tego samego.

:(:(

Mimo, że mam już dużo lat to bym nie chciała żeby miał koleżankę :) ale na szczęście mój ma samych kolegów :)

A mnie się wydaje, że kobiety często czują się zagrożone, gdy są niedowartościowane, nie wierzą w siebie. Skoro on jest z Tobą, właśnie z Tobą, a nie z Elką, z którą po prostu dobrze się rozumnie i lubi rozmawiać, ale nic poza tym, to po co to ograniczać? Nie wierzą, że facet może ciągnąć związek z kimś, na kim mu nie zależy i jednocześnie kręcić na boku z koleżanką, jeśli równie dobrze mógłby zerwać z Tobą i najnormalniej w świecie być z tamtą. Więcej wiary w siebie! I daj mu trochę oddechu, przestrzeni, bo się chłopak udusi.

przeszkadzałoby